: 19 lut 2009, 16:29
ja wam powiem, że ja jeszcze sie staram, jeszcze czekam, na 2 rzeczy - na narodziny malego a potem w pazdzierniku ten max wyjerzdzado francji na stale a potem to na wszystko już wykladam, szczerze nie to nie - on bedzie plakal bo go znam, ale to ostatni raz jak do niego wrócilam i teraz juz yje Wiktorem, sama moglam ryzykować , ale nie z synkiem. Czuje sie w 100% na silac by wychowac go sama na dobrego czlowieka, problem leży tylko w mieszkaniu i pieniążkach, zobaczymy czas pokaze, ale ja czekam tylko do pewnego momentu zloze pozew o separacje, potem jesli nie zrozumie zdecydyje sie na rozwód, ale wtedy wniose o ograniczenie mu praw rodzicielskich, a wierzcie mi, że mam na jego temat pare ciekawostek i jesli chodzi o syna nie zawacam sie wyciągać brudów