Strona 4 z 6

: 03 gru 2011, 20:28
autor: lawinia
Niestety na komfort taki pozwalają sobie TYLKO STARE PANNY I STARZY KAWALERZY, bo osoba z dziećmi potrzebuje pracy. ALE OSTRZEGAM, ŻE POLSKA BĘDZIE DRUGĄ GRECJĄ, JAK NA 1 PRACUJĄCEGO BĘDZIE 10 EMERYTÓW, nawet bo wydłużeniu wieku emerytalnego, bo już nikt nie ma odwagi mieć dzieci... bo jak jesteś za biedny, co Ci zabiorą...

w moim pokoleniu same singielki, niedobrze, system się załamie, nawet jak zbieramy sobie na emeryturę to nic, i tak jak 80 procent ludności będzie miała powyżej 60 to państwo po prostu przestanie istnieć....

: 04 gru 2011, 15:44
autor: Pozytywka
Wszystkim którzy mają styczność z praktykami mobbingowymi polecam zadzwonić do Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego.Pouczą co zrobić i jak się bronic.
My skorzystaliśmy niedawno z pomocy jednego ze stowarzyszeń i wygraliśmy z rasowym mobberem;-) Niestety nie mogę się wdać w szczegóły ale szczerze polecam!

: 05 gru 2011, 10:44
autor: Flower
Niestety na komfort taki pozwalają sobie TYLKO STARE PANNY I STARZY KAWALERZY, bo osoba z dziećmi potrzebuje pracy. ALE OSTRZEGAM, ŻE POLSKA BĘDZIE DRUGĄ GRECJĄ, JAK NA 1 PRACUJĄCEGO BĘDZIE 10 EMERYTÓW, nawet bo wydłużeniu wieku emerytalnego, bo już nikt nie ma odwagi mieć dzieci... bo jak jesteś za biedny, co Ci zabiorą...

w moim pokoleniu same singielki, niedobrze, system się załamie, nawet jak zbieramy sobie na emeryturę to nic, i tak jak 80 procent ludności będzie miała powyżej 60 to państwo po prostu przestanie istnieć....
To prawda, że teraz młodzi ludzie po prostu boją się mieć dzieci. I też prawda, że "godzą się" na gorsze traktowanie. Ja z pracy z mobberem po prostu odeszłam. Koledzy i koleżanki z rodziną i kredytami zaciskali zęby i chodzili do pracy na nervosolu. :/

: 20 gru 2011, 12:48
autor: aniulka8503
Zaczęłam pracę...szara mysza, cicha, spokojna, pracująca...3 dni wcześniej przyszła koleżanka z macierzyńskiego...z czasem wyszło jak wyszło, tzn. musiałyśmy we dwie współpracować...jej się wszystko należało...prawo do drukarki, którą musiałyśmy dzielić, pierwszeństwo, jej rozkazy kiedy i co mam robić (bo ona sobie tego tak życzy...), jej wolno chodzić na opieki bo ma trójkę małych dzieci (kurde ja tylko jedno miałam)
Trwało to prawie rok...mimo wszystko wyrobiłam sobie opinię...a że ja ją zastępowałam w czasie jej nieobecności i była niestety bardzo roztrzepana (bo nawet w pracy ważniejsze były zupki i kupki dzieci)...pół roku poprawiałam jej błędy bez słowa...po pół roku powiedziałam dziewczynie (aprobantce), po kilku tygodniach inne dziewczyny zauważyły, że właściwie każda jej sprawa jest nie tak jak powinna wyglądać...ale mądrować to ona się umiała...najmądrzejsza, najlepsza i w ogóle...no i po roku poszłyśmy z tym do kierownika...ja miałam dosyć poprawiania jej spraw zamiast robić swoje...kierowniczka posprawdzała...mhmhm wyszło całe bagno...doszło do tego, że odebrano jej główne uprawnienia...a taka była mądra i oczywiście pierwsza co do nagród :) I jeszcze się na wszystkich poobrażała...hahaha...jak dziecko...ale jak to ktoś mądry kiedyś powiedział: "Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych..."
Dziś już tam nie pracuję, ze względu na ciążę, ale małoważne...z tego co słyszę, ona pastwi się nad moją następczynią...szczerze jej współczuję...

: 21 gru 2011, 14:11
autor: Flower
Współczuję ja miałam trochę podobną sytuację w pracy tzn. tez wszystko za koleżankę poprawiałam, a ona mną rządziła w ten sposób, ze np. nie dawała mi dostępu do jakiś informacji mówiąc "nie bo nie". Tu na szczęście kierownictwo się poznało, bez mojego zbytniego udziału, ale miło nie było fakt.

: 03 sty 2012, 23:48
autor: to_ja
lawinia, a nie możesz napisac do góry, przedstawić sytuacji, albo pogadac ze współpracownikami i zgłosic tego gdzieś wyżej. Przecież są jednostki nad Twoim szefem
łatwiej powiedzieć gorzej zrobić, u mnie co prawda mobbingu jako takiego nie było ale wiele nadurzyć ze strony szefa względem pracowników było, każdy narzekał a jak chciałam zebrać grupę żeby to zgłosić nikogo nie było, ot co

: 04 sty 2012, 09:16
autor: Flower
No bo ludzie się boją, że stracą pracę a dopóki się boją to będą nadużycia.

: 05 sty 2012, 14:16
autor: Angelita
w moim pokoleniu same singielki, niedobrze, system się załamie, nawet jak zbieramy sobie na emeryturę to nic, i tak jak 80 procent ludności będzie miała powyżej 60 to państwo po prostu przestanie istnieć....
To wszystko z czegoś wynika, nawet jak są pary to nie mają odwagi na dziecko, a jeśli już to jedno i do pracy. Bo jak mieć dziecko, jak nie ma za bardzo gdzie mieszkać, jak wynajmujesz albo weźmiesz kredyt dwie osoby muszą na to pracować. Dziecko powoli się robi luksusem, na który mało kogo stać.

Tylko w patologicznych środowiskach mają ich dużo, bo tam nikt się nie martwi, czy dziecko będzie miało co jeść.

: 08 sty 2012, 13:45
autor: lawinia
To jest smutne, naprawdę, a najgorzej, zę za jakieś 10 lat będziemy mieli w pracy same stare panny i starzy kawalerowie a z nimi BAAAAARDZO CIĘŻKO się pracuje, trzeba mieć nerwy ze stali, są tacy sfrustrowani, złośliwi, szczególnie jak widzą, żę ktoś młody zarabia tyle co oni....chodzą, donoszą, tylko nieprzyjemności robią, ja się ich boję i dlatego przychodzę do pracy, do nich tylko nieśmiałe dzień dobry i najlepiej nie mieć kontaktu...

: 09 sty 2012, 09:15
autor: Flower
A mnie to bardziej przeraża z punktu widzenia demograficznego. Szkoda, że mało kto potrafi myśleć długoterminowo. Najbardziej wkurzają mnie pracodawcy i ekonomiści, którzy krzyczą o "elastycznych" formach zatrudnienia. Teraz się nachapią, a za 15 lat co?