Strona 4 z 28

: 28 mar 2011, 12:01
autor: madziorka hihi
Miluska te herbatki sa bardzo niewskazane dla dzieci. zawieraja prawie sam cukier. ja odradzam i specjalisci w tv tez sie wypowiadali negatywnie
od dentystow slyszalam ze dzieciom czesto zabki sie tez psuja przez picie tych herbatek (cukru tak naprawde)
polecam ci WODE
moje dziecko uwielbia wode. to starsze 3.5 letnie./ dzieki temu ze od malego go nia poiłam
oczywiscie na samym poczatku bylam nieswiadoma i przekonana o tych herbatkach Hipp a ze w uk gdzie mieszkalam byly tylko soczki. wobec tego nakupowalam tych roznych puszek w Pl. i potem jak sie dowiedzialam o skladzie i to powyrzucalam bo sie przeterminowaly nieuzywane. ja odradzam

lepiej dac naturalnie parzona herbatke rumiankowo czy inna. bez cukru . jak robily nasze mamy
jesli jest taka koniecznosc

anizeli te przetworzone granulki mega slodzone .

jesli chodzi o hałas w kosciele to u nas to nie problem
czasem w domu jest glosniej przy starszym bracie
jak np w weekend kiedy dzieciaki sobie impreze robily
muze zapodawaly dla dzieciakow i wariacje na materacu hehe

Olaf dobrze spi i czuje sie w towarzystwie hehe

Miluska ja bym sie z tym jabluszkiem wstrzymala jeszcze. nie wiem kiedy sie dokarmia przy karmieniu sztucznym? od 4 czy 5 mies?
w kazdym badz razie jeszcze macie czas

ja sama nie mam pewnosci czy lepsze sloiczki czy domowe.. hmm
ja bede gotowala malemu sama. mam fajna ksiazke kucharska dla dzieci z UK.
wychodzi kilka porcji. i mozna mrozic wiec wygoda.
ale napewno czasem i sloiczek zapodam. zwlaszcza przy wyjazdach. ale to bedzie rzadziej. na codzien domowe jedzonko. naczytalam sie i nasluchalam i uwazam ze tak bedzie najzdrowiej dla malego.

a owoce? jablko chyba bym kupila i starla na olastikowej tarce po prostu
ale na poczatku moze sloiczek lepiej?
rob co ci intuicja matczyna podpowiada hehe

u nas mam nadzieje ze wprowadzanie jedzonka bedzie dopiero w lipcu. i wtedy zacznie sie sezon na warzywka i owoce. moja mama ma dzialke wlasna wiec szansa na pewne zdrowe jedzonko dla Olafa

ja dzis mam luzzz
ale i tak od niedawna dopiero
maly od 2 godzin spi na balkonie
jak sie obudzi to go nakarmie i pojdziemy na prawdziwy spacer i zakupy

potem pewnie znow karmienie i pojdziemy na kolejny dluugi spacer do Pkola po leona
jesli sie wyrobimy z czasem
bo popoludniu musze zawiezc dzieci do mamy zeby pojsc na fitness

milego dnia zycze

[ Dodano: 2011-03-28, 12:04 ]
aaa chcialam jeszcze wspomniec
ze Olaf dzis w nocy tak fikal przy pobudce na jedzonko ze jak wstalam po niego to lezak calkiem odkryty bez koca. co wiecej? tym kopaniem sciagnal sobie polspioszki :ico_szoking: i lezal z golymi nozkami hehe i w poprzek lozeczka. swirek nasz maly
rano zastalam go tak samo :ico_szoking:

: 28 mar 2011, 14:25
autor: magda7
Witam,
Na razie mam tylko aktualne zdjęcia, a te z krótkimi i długimi włosami to poszukam na płytach i podeślę.
Pierwsze zdjęcie jest krótko po porodzie moze 2 tyg. natomiast następne to sa około 6-8 tyg po porodzie. Jak już sobie zrobilam nowa fryzurke i kolor


[ Dodano: 2011-03-28, 14:35 ]
miluśka ja równiez bym odradzała te herbatki. Też jestem za woda. Nie dopajam małego poniewaz karmię piersia (bardzo długo walczyłam z laktacją aby ją mieć oraz długo walczyłam z tym aby Piotruś zaczął jeść bezpośrednio z piersi, a nie ściągane i przelewane do butelki). Nie chcę wprowadzac na razie żadnego jedzenia ani picia do 6-7 miesiąca życia. Jeśli małemu bedzie wystarczał mój pokarm to na razie bedzie dostawał tylko mleczko mamy. Wiem że sa zwolennicy i przeciwnicy takiego podejścia do jedzenia ale my będziemy wprowadzać jedzonko dodatkowe dopiero w tym okresie. Nie wiem czy słoiczek czy domowe jedzenie. Jedno co wiem na pewno to jabłko surowe moze być za ciężkie dla takiego maluszka. Osobiście bym upiekla w foli, albo nawet ugotowała (lepiej) i dopiero bym podała. natomiast do 6-7 miesiąca nie będe podawała niczego oprócz mojego mleczka.
aaa chcialam jeszcze wspomniec
ze Olaf dzis w nocy tak fikal przy pobudce na jedzonko ze jak wstalam po niego to lezak calkiem odkryty bez koca. co wiecej? tym kopaniem sciagnal sobie polspioszki :ico_szoking: i lezal z golymi nozkami hehe i w poprzek lozeczka. swirek nasz maly
rano zastalam go tak samo :ico_szoking:
nieźle. geny chyba po mamusi jeśli chodzi o wariactwo :-)

[ Dodano: 2011-03-28, 16:54 ]
aaa dziewczyny a co wy pisałyście tutaj ze stare jesteście. Wydaje mi się że jestem starsza od Was o kilkanaście lat (oprócz madziorki bo tutaj to tylko kilka lat więcej mam) a czuję się bardzo młodo. Nie dopuszczam do siebie nawet myśli aby mogło być inaczej. Niedawno tylko z moim M rozmawialiśmy ze niedługo stuknie jemu 40 a później mi (ale to jeszcze troszke potrwa) i dobrze by było drugie dziecko przed moją 40 urodzić gdyby się udało.

Jeśli chodzi o lepienie bałwana i kulig. Lepienie bałwana to jakieś 3-4 lata temu, kulig od kilku lat co roku (oprócz tej zimy), ale w zeszłego sylwestra na morskim oku robiłam orzełka. Chyba wiecie co to orzełek na śniegu. :-) :-)

Bardzo lubię zime i uwielbiam wszystkie wariacje śniegowe. Co roku spędzam sylwestra na stoku (trwa to już jakies 5-6 lat (oprócz oczywiście ostatniego sylwestra) i tam jest dpiero zabawa, w śnieżki, orzełki, mycie śniegiem (chodzi mi o twarz jeden drugiemu) super zabawy.

mamy wiosnę i idzie lato a wiecie co to jest gra w kozę? Czy już za waszych czasów się w to nie grało?

Dziś jak byłam na spacerze dzwoni do mnie telefon (a blismy bardzo długo) okazało się że pielęgniarka środowiskowa. nawet nie wiedziałam że przychodzi pielęgniarka srodowiskowa na patronaż myślaam ze tylko polożna. na szczęście byłam niedaleko i się zobaczyłyśmy. Zrobiła wywiad na ulicy i sobie poszła. Powiedziała mi że jeszcze raz przyjdzie jak mały będzie miał około 9 miesięcy.
Zakręcona babeczka, zamiast się wcześniej umówić to przychodzi do mnie bez zapowiedzi. ale poszło szybko i na spacerku także nie traciliśmy czasu na wypełnianie ankiety w domu.
U was też była pielęgniarka środowiskowa?

[ Dodano: 2011-03-28, 17:06 ]
Dziś kupilam mięso i robie swoja wedlinę do kanapek. Wrzuciłam do slow cookera i o 22 bedzie gotowe. Pisalam wam już chyba kiedyś o tym garnku do wolnego gotowania. Jedzonko z tego wychodzi pyszne (szczególnie mięso)

Mój mały książę śpi jak zwykle.
Pisałyście cos o czuwaniu dzieci w ciągu dnia. u nas wygląda to w ten sposób. Od poniedziałku do piątku mały ma fajnie ułożony dzień. Wstaje okolo 7 potem śpi od 8:30 do 10-11. Idziemy na spacer śpi i tak do około 14-15 a później zasypia około 16-17 i budzi sie około 18 a jak sie nie budzi to sama go wybudzam bo po 19 jest kapany, dostaje cyca czytamy mu książkę (teraz jesteśmy na etapie wierszy). Kładę go i zasypia sam. Raczej nie zdarza mi sie abym musiała go lulać. Takie cos było może z 3-4 razy nie więcej.
Natomiast w weekend kiedy jesteśmy razem cały dzień z moim M to tak jakby chciał sie tatą nacieszyć i bardzo mało śpi. Nawet na spacerze się rozbudza. Oczywiście od 17:30 juz jest zawsze ok (około 17:30 mój M wraca zawsze z pracy) i wraca normalny tryb, ale w ciągu dnia jeśli chodzi o weekend to bidulek się strasznie męczy bo jest tak zmęczony a nie może zasnąć, albo śpi po około 30 min. I szczerze mówiąc nie wiem co mamy z tym zrobic aby mu ulżyć

Ale za to dziś w nocy standardowow obudził się o 2. Mój M go wziął a tu nagle ryk ale to taki że szok. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. myślałam ze boli go brzuszek bo nie chcaił cyca dostał troszke bobotiku i po tym od razu zaciągnął cyca. Wcześniej go przytulałam dałam smoka i sie troszke uspokoił. Nie wiem dlaczego tak sie stalo. Rozmawialam z koleżanka na ten temat i doszłyśmy do wniosku że chyba coś mu się śniło i sie wystraszył.

: 28 mar 2011, 21:44
autor: spadlamznieba
czesc, ale naklikalyscie :)
Rozmawialam z koleżanka na ten temat i doszłyśmy do wniosku że chyba coś mu się śniło i sie wystraszył.
Oliwka tez tak czasem ma. Twój Piotruś miał po prostu jakiś zły sen...

Miluśka, fajnie, że Wam sie powoli układa :)

w ogóle fajnie tak poczytać, jak Wasze maluszki rosną :)

Magda, super wyglądasz i masz fajną fryzurkę :) chyba lepiej wyglądasz jak masz baleyage ;)

Miluśka, ja daje Oliwce od 2 tyg zycia herbatke z kopru włoskiego do dnia dzisiejszego i powiem szczerze że Jej smakuje i bardzo pomaga (musze dopajac bo przeciez karmie butla ). Maluszki troszke wieksze, takie jak np Nasze, powinny wypijać 100 ml na dobe, z tego wzgledu że pokarm naturalny (z cycusia) jest barddzo wodnisty i sam w sobie zawiera duzo plynow, a mleko sztuczne to inna bajka i jak nie bedziesz dopajać Mikołąjka (jakąś herbatką albo nawet lepiej wodą minerana niegazowana), to unikniesz zatwardzen i bolow brzuszka Maluszka :) oczywiscie zdania mogą być podzielone, ale to jest moja opinia a o nią Nas pytasz :)

Oliwka dorasta. przestała już w ciągu dnia zasypiać sama, tak samo jak wieczorem po kąpieli. znudziło się Jej to, bardziej potrzebuje bliskości i trzymam Ją troszkę inaczej - jutro jak znajde chwilke to wrzuce Wam zdjecie. w tej pozycji jest i mnie i Jej wygodnie, no i zasypia w 5 minut przy rytmicznym bujaniu :) jest coraz badziej towarzyska, moja mama ostatnio powiedziała, że Mała ma ADHD jest tak ruchliwa (oczywiscie w dobrym znczeniu tego slowa) :)

a ja miałam ciężki dzień. obejrzę sobie jaki film wykapie, nakarmie Oliwke o polnocy i ide spać.

Aaaa, wczoraj zastanawiałam się, czy oby Oliwce nie wystarczało już porcja 120 ml, i dałam jej 150 - zjadła całą butlę :ico_szoking: więc będę Jej już tyle podawać.

Pediatra zaleciła nam rozszerzanie Oliwki diety w 5. mscu zycia - dlatego, że jest delikatna, były problemy z alergią na mleko i lepiej przeczekać aż będzie większa.

Pozdrawiamy :)

: 28 mar 2011, 22:12
autor: madziorka hihi
Magda dzieki za fotki. wiesz ze podobnie sobie ciebie wyobrazalam wlasnie hehe
wcale nie wygladasz na starsza ode mnie kilka lat

a i wyszlo na to ze my najstarsze hehe
ups

ale to tylko liczby
ja niedlugo skoncze 31
a czuje sie na 25 max
hehe
w porywach na 20 moze..

zgadzam sie z Toba co do wprowadzania jedzonko
mamy taki sam plan
tzn do 7 lipca tylko cyc

odnosnie pielegniarki srodowiskowej to nas nie odwiedzala i raczej nie zamierza
w przychodni zostala mi taka przydzielona
na wypadek zastrzykow. baniek itd
oby sie nie przydala...

dzis z koleji byla u mnie polozna tzn u Olafa. po raz ostatni juz..

Olaf dzis spedzil sporo czasu na zewnatrz ale duzo spal i taki spokojny byl..
na balkonie spal 3,5 godz i musialam go budzic na jedzenie bo juz 4.5 godziny nie jadl
po jedzonku zapakowalam go w auto i kierunek Pkole. i plac zabaw
tam znow zasnal mocno

tak ze w domu musialam go budzic na karmienie
bo zawozilam dzieci do mamy

sciagnelam jeszcze 125ml mleka gdyby marudzil. ale o dziwo nie chcial pic z butelki u mamy

ale po kapieli ja wypil a potem jeszcze z piersi
i padl

a ja wycwiczylam sie na fitnessie i spanie mnie juz bierze. jestem gotowa do łozka wiec chyba zaraz robie odlot

juro kolejny ladny dzien
moze pojade wreszcie kupic leonowi buty na wiosne..
tylko on w Pkolu to musialabym sama na wymowienie

ale pogoda sie taka ciepla zapowiada ze bezsensu aby w zimowych trzrewikac biegal ehhhh

buziaki i do jura pewnie

papa

[ Dodano: 2011-03-28, 22:18 ]
spadlam z nieba zgralysmy sie w czasie

mowisz ze Oliwka zmienila system zasypiania? ta potrzeba bliskosci to normalne
poki tobie wygodnie i pasuje ci kolysanie to spoko
bo i mala szczesliwa i pewna sie czuje

u nas na razie bez zmian pod tym wzgledem

na noc Olaf zawsze zasypial i zasypia sam. bez problemu. nakarmie go i odloze do lozeczka. wlaczam karuzelke i on sobie lezy chwile i zasypia pieknie

w dzien roznie bywa. czesto marudzi , ale kolysania tez nie ma bo nie pomaga nawet

choc powiem ze coraz lepiej juz zasypia w dzien.. dzis w wozku na balkonie zasnal szybko na dlugo. potem w aucie..

tak bym chciala zachowac jego samodzielne zasypianie wieczorem
bo w dzien to glownie w trasie zasypia wiec jakis ruch i zamieszanie temu towarzyszy i widac tak ma byc
bo w domu ciezko juz hihi

lece spac

u nas karmienie jest dopiero pozna noca wiec nie czekam nigdy

buziaki papa

: 29 mar 2011, 08:33
autor: magda7
Witam,
A to z krótkimi wloskami (w rudych włosach około 1,5 roku temu, blond rok temu w sylwestra, czarne - początek ciąży)

Jak znajdę jeszcze z długimi włosami blond i naturalnymi oraz ze złotymi, marchewkowymi (bo i takie były w moim życiu) to podeślę

[ Dodano: 2011-03-29, 08:35 ]
Madziorka zobacz że nie dlugo musiałam czekać aby z króciuteńkich (zdjęcie w blond było robione w sylwestra) czekać na dluższa fryzurke (była robiona w święta wielkanocne w zeszłym roku, więc różnica między jedną długością włosów a drugą wynosiła 3 miesiące)

[ Dodano: 2011-03-29, 08:55 ]
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa odnośnie mojego wyglądu.
Madziorka moze i nie wyglądam na starsza od Ciebie, i nawet tak sie nie czuję. U mnie równiez jakieś 20-25 lat. Zresztą 25 lat to był fajny wiek i czas, oczywiście nie chciałabym sie cofnąć wstecz ale miło wspominam ten czas.

najgorszy czas w moim zyciu był wtedy kiedy przyjechałam tutaj na studia. Było ciężko. Daleko od rodziny, sama w wielkim mieście etc. Dosyć szybko znalazłam pracę dzięki której mogłam mieszkac w wynajętym mieszkaniu i miec spokój do nauki. Akademiki są fajne ale uczenie tam to jakas masakra, no chyba że trafi sie na kogos w pokoju komu tez zależy na nauce a nie tylko na zabawie, ja nie miałam takiego szczęścia. Ludzie których znałam imprezowali cały rok, nawet w sesji więc było ciężko. Imprezy są fajne ale jak jest jakies trudne kolokwium albo egzamin (np: roczny, a miałam ich kilka w okresie studiów) to nie jest fajnie mieć ciągle kogos w pokoju. No ale później juz miałam ciszę i spokój, a imprezy były wtedy kiedy mozna je było robić. Sąsiedzi byli super (większość średnia wieku 65 lat) nie za bardzo wszystko słyszeli i większość to ludzie którzy w swoim studenckim życiu sporo przeżyli. Hmmmmmm ale się rozmarzyłam, fajnie się tam mieszkało. Niedaleko były łazienki, sąsiedzi wielkowi opowiadali ciekawe historie z czasów wojny, jak walczyli w Powstaniu Warszawskim, jak kombinowali i jak się bawili. Bo bawili sie i to bardzo. Fajni ludzie ciekawe czy jeszcze żyja. Mam kontakt tylko z jedna Pania która ma 89 lat i od niespełna roku ma zaćmę i nie za bardzo juz widzi. Ale poza tym w pełni sprawna.

No dobrze ale odeszłam od tematu naszych dzieci i nas. :-)
Próbowałam wczoraj ćwiczyć troszkę ale niestety kolano mi jeszcze nie pozwala. W ogóle bardzo mnie boli przy dotykaniu. Poczekam jeszcze tydzień i jak nie zmniejszy się ten ból to pójdę do lekarza.

Wczoraj byliśmy na dwóch meg długich spacerach. Pogoda super i szkoda bylo siedzieć w domu. Mam nadzieję że dziś będzie podobnie i też sobie wyskoczymy z małym na tak długie spacerki.

Teraz oczywiście śpi. Nie musze Piotrusia lulac. Kładę go do łóżeczka i zasypia sam. Zreszta jemu chyba jest bez różnicy czy go lulam, bujam czy kladę do łóżeczka aby zasnął. Kilka razy go tuliłam i lulałam ale dla niego bez różnicy jak ma zasnąć. Zasypia w kołysce, swoim łóżeczku, naszym , w wózku foteliku. To jest takie dzieciątko że jemu (przynajmniej na razie) jest bez różnicy jak i gdzie. Zobaczymy co bedzie później.

No nic zmykam bo chcę umyć sobie włosy nim mały się obudzi.
Może jeszcze wpadnę tutaj między spacerami i zobaczę co napisałyście i postaram się tez odpisać.

Miłego dnia uściski i pozdrowionka dla was

: 29 mar 2011, 09:39
autor: madziorka hihi
Magda w krotkich bardzo fajnie. ale jednak powazniej juz troszke .
i stawiam u ciebie na blond badz rudy. taki odmladzajacy i powiew swiezosci hehe

moze ja poszperam w swoich starych zdjeciach,.. choc nie wszystkie mam na obecnym dysku,, tyle tego hehe

Olaf tez spi w roznych miejscach., wszedzie tak naprawde i rowniez roznicy nie odczuwa jak na razie

teraz wlasnie spi w foteliku samochodowym w sypialni. bo zasnal w drodze powrotnej z Pkola a nie chce go przenosic bo sie budzi wtedy.
wiec porozpinalam go. czapke sciagnelam tylko. otworzylam okno i spi.

wczoraj pytalas o pielegniarke i wlasnie dzis z zaskoczenia mnie nawiedzila
cos jak u ciebie
wpadla tylko na chwile uzupelnic dane
a Olafa nie widziala bo spal i nie kazala go budzic wiec luzzz

opowiadala ze dzieci okropnie choruja
jezdzi na zastrzyki kolejne do nich
masakra

: 29 mar 2011, 10:40
autor: kruszynka05
hej

My wczoraj bylismy u lekarza i na szczescie to tylko katar... zadnych zmian osluchowych wiec najwazniejsze.
Julka dostala syropek przeciw alergiczny i kropelki do noska i jest lepiej.
Noc kolejna juz przespana bez pobudki na jedzenie takze luz.
najwazniejsze ze na spacerki normalnie mamy chodzic mimo kataru.
No chyba ze zacnie goraczkowac.
co do wprowadzania nowych pokarmow to jak julka skonczyla 4 miesiace to dawalam jej na lyzeczce odrobine soku z marchwi ale to kilka razy. teraz nic nie daje i puki co tylko cyc;) tak dlugo jak bedzie jej wystarczal...
do picia chcialam jej dawac herbatke ulatwiajaca trawienie jak miala kolki ale ona jej nie lubila i wypluwala wiec juz nie dawalam.
teraz nie dostaje nic tylko piers.
chyba ze ma czkawke to ogrobinke wody na lyzeczce.

Miluska co do wprowadzania nowych rzeczy to przy karmieniu butla to chyba szybciej sie powinno. ja nie moglam sie doczekac zeby Julka skonczyla 4 miesiace zeby zaczac jej dawac jedzonko inne tez ale jakos jak juz moze to mi jakos przeszlo i chce zeby jak najdluzej piers byla. a Ty karmisz piersia? czy butelka?

magda7, super wygladalas w blond i rudych! naprawde!!! i w ogole fajnie w takich krotkich wloskach;)

madziorka hihi, poszukaj zdjec;) chetnie zobaczymy;)
oj ja lubie zdjecia... i wspomnienia...

u nas pielegniarki srodowiskowej nie bylo... ale moze sie zjawi skoro u Was byla...

My niedlugo na spacerek;)
troche krotszy i pozniej na jeszcze jeden pojdziemy;)
tak zeby nie za wiele na raz;)

a co do zasypiania to Julce nie robi roznicy gdzie ale jak juz jest mocno zmeczona i nie moze zasnac to sie tulimy;) a ogolnie od kilku dni zasypia coraz czesciej sama bo tak to tulic musielismy;) szczegolnie wieczorem.

spadlamznieba, synek kolezanki tez ma alergie na mleko i wlasnie z tego wzglegu wszystko co np mozna bylo od 4 miesiaca oni mogli od 5 itd
czekamy na zdjecie;)

qwczoraj dzwonili do mnie z pracy. wkurzyla mnie kardowa jak nie wiem :ico_zly: ale ja ja chyba bardziiej :ico_haha_01:

Milego dnia!!!

: 29 mar 2011, 11:04
autor: spadlamznieba
wlaczam karuzelke i on sobie lezy chwile i zasypia pieknie
Oliwka tez tak robila, do czasu az jej sie nagle odwidzialo i tak sie darla ze szok
wkurzyla mnie kardowa jak nie wiem ale ja ja chyba bardziiej
a co sie stalo?

ja musze pity zalatwic

[ Dodano: 2011-03-29, 11:36 ]
Moj A stwierdzil, ze forum na ktorym siedze to jakas sekta :) a jak Wasi reagują , jak widzą że piszecie?

Mała właśnie ciśnie do pampersika. smiesznie robi kupke :)

: 29 mar 2011, 12:55
autor: Miluśka
kruszynka05, z braku pokarmu karmię małego butlą. Nie wytrzymałam i wczoraj kupiłam jabłuszko gerbera i dałam małemu jedną łyżeczkę. Och jak mu smakowało. :-D Nie bolał go brzuszek. Dziś też dam jedną łyżeczkę.
magda7, bardzo ładnie Ci w takich rudawych :) ślicznie poprostu :)

co do wieku to chyba jestem najmłodsza... hee a czuję się jakbym miałam ze 30 lat i była juz po rozwodzie. hee.
spadlamznieba, ja mojemu Misiowi też daje 150 bo 120 było mu mało i szybko głodny się robił.
a kupkę prawie zawsze robi jak je :)

złapałam się na tym że mam obsesję. Dokładnie chodzi o to że jestem przewrażliwiona na punkcie uszek małego. Jak tylko zobacze że ma zawinięte odrazu na wszystkich krzyczę że nie chce by mój syn miał odstające uszka.
Skąd ta paranoja? Bo sama ma taki straszny kompleks na tym punkcie i okropnie mi to zaśmieca życie chociaż wiem że nie jest 'aż tak' źle. Niektórzy mają gorzej. No ale...

Mały przed chwilą zasnął. Zmęczył się sprzątaniem haha. Siedział sobie w leżaczku i patrzył jak krzątam się, odkurzam, straszie zaciekawony był. Poczekam aż babcia wróci z pracy skoczę pod prysznic i wyjdę troche na miasto.

Teraz idę troszkę ziemniaczków obrać na obiad.
A jutro chyba wezmę się za mycie okien...

Miłego dnia! :)

: 29 mar 2011, 14:46
autor: magda7
kruszynka05 napisał/a:
wkurzyla mnie kardowa jak nie wiem ale ja ja chyba bardziiej
a co sie stalo?
ponawiam pytanie
Moj A stwierdzil, ze forum na ktorym siedze to jakas sekta :) a jak Wasi reagują , jak widzą że piszecie?
mój senior nie ma nic do tego, natomiast mamy przyjaciela (kawaler 47 lat) i stwierdził że po co mi to forum. Ja się tylko z niego śmieję jak on coś zaczyna na ten temat gadać i tyle. Mój Senior szczerze mówiąc to chyba nawet jest zadowolony ze mam taka rozrywkę w ciągu dnia. Tak mi się wydaje.
z braku pokarmu karmię małego butlą
dawno Ci zanikł pokarm. Moze masz jeszcze szansę go odzyskac. Wiem co mówie ponieważ miałam bardzo kiepsko z pokarmem, nie miałam go w ogóle, nic a nic i to prawie tydzień po porodzie, tylko byłam wytrwała i walczyłam aby go mieć. teraz mogłabym bliźniaki spokojnie wykarmić ;-) Mały dostaje cyca (z czym też był problem i to ogromny) i dodatkowo ściągam dla niego 1-2 butelki dziennie aby mógł sie w tym kapać.

Dziękuje dziewczyny za miłe slowa odnośnie fryzurki i koloru. Na razie mam zamiar zapuszczać, chociaż od kilku dni maly tak mnie ciągnie za włosy że nie wiem czy będę chciała miec długie :-)
najwazniejsze ze na spacerki normalnie mamy chodzic mimo kataru.
wiesz piotruś też miał katar jak wróciłam z Torunia i to bardzo duży (nie bylam z tym u lekarza, powiedziałam tylko na szczepieniu, dlatego miał je przełożone. katar był w nocy w ciągu dnia znacznie mniej) i wychodziłam na spacery a było znacznie zimniej niz teraz. Fakt Ty masz wcześniaka i po zapaleniu płuc (jeśli dobrze kojarzę), więc tu może byc różnie. najważniejsze że trafiłaś na mądrą Panią lub Pana lekarza który nie kazał ci kisic dzieciaka w domu. Nie wiem jak u Was ale u nas pogoda po prostu super. Wiem że może się to jeszcze zmienić bo w kwietniu może byc zimno (tak jak było w zeszłym roku zimno w kwietniu), ale najwazniejsze że teraz jest slońce. U nas czasami zawieje i jest chłodniej.

Wstawiłam pranie zjadłam obiad czekam aż mój Junior sie obudzi dostanie jeść przebiore go i znowu wyruszamy na spacer. Ciekawa jestem ile zgubie kg przez te spacery. Pamietam ze kiedyś sporo chodziłam i wychudłam bardzo (natomiast nie miałam tylu kilogramów co teraz) :-)
a co do zasypiania to Julce nie robi roznicy gdzie ale jak juz jest mocno zmeczona i nie moze zasnac to sie tulimy;)
junior jak jest mocno zmęczony to nie może zasnąć. Wtedy jest taki marudny (najczęściej to się dzieje w weekend jak Senior jest w domu) to musze go połozyć na boczku - najczęściej pomaga.

[ Dodano: 2011-03-29, 14:53 ]
co do wieku to chyba jestem najmłodsza... hee a czuję się jakbym miałam ze 30 lat i była juz po rozwodzie
no wiesz. pamiętaj że sa tu kobiety po 30 i ja sie staro nie czuje. Zreszta od 25 do teraz to jakoś tak szybko zleciało. Nie pamietam nawet kiedy była ta 30-tka. Pamiętam że dostałam od mojego męża stojak na wina (30 butelek) z wyposażeniem. Stoi u nas w salonie i to mi zawsze przypomina moją 30-tkę. Aaaaaaaaaaaa i jeszcze koleżanka przyniosła mi tort mi tort który był przyozdobiony męskim przyrodzeniem gdzie było napisane "ssij Madziu ssij i 100 lat nam żyj' Bardzo mnie tym rozbawiła, zresztą nie tylko mnie, bo gości również. jak znajde gdzieś zdjęcie to wam tu wstawię, ale musze poszukać. :-) Och cos taka sentymentalna dzis jestem. Chyba wiosna tak na mnie działa :-)