Witam...
iadomość z ostatniej chwili...Julia siedzi i beczy,że nie chce jutro iść do przedszkola
hm...moj tak płakał po pierwsym dniu...a teraz jest ok!! U was tez tak bedzie...!!! Trzymam kciuki!!!!
ani mówiła że z rana popłakał a potem już się ładnie bawił, zjadł i na wyjściu dostał nagrodę- pani mu na rączce serduszko narysowała. ależ poczułam ulge że jednak potrafi się bawić a nie tylko izolować i płakać
n
o to pierwsze koty za płoty
u nas...już w miarę ok...nie płacze...pyta tylko czemu musi znow iść do przedszkola...ja mu tłumaczę bez przerwy...słucha i widze ze ta odpowiedz go satysfakcjonuje...i tak w kółko
Rano jak zaprowadzam...wchodzi na salę nieśmiało...ale nie płacze i nie przyczepia sie do mnie

daje mu buzi...robie papa i go zostawiam...Pani już wita sie z nim...i jest ok...!!!
Tylko z obiadami gorzej...od dwoch dni je tylko ziemniaczki...

nie jestem z tego za bardzo zadowolona...choć wczoraj parę łyżek zupy też przełknął....
Pani mowi ze już sie tak nie buntuje jak na początku...

. Musze sie zapytać czy bawi sie z dziećmi...
Powodzenia i wytrwałości życzę wam i sobie również

!