Cześć Julitka.
Oczywiście całej szanownej brygadzie rodzicielek również cześć.
Przyszłam się zameldować. Moja Ewka urodziła się 5 listopada 2003r o 12,05 i jest przeszłodka.
W porównaniu z Waszymi pociechami, jak tak sobie przeanalizowałam szybciutko Wasze wpisy, to maleństwo. Ostatnio jej nie ważyłam ale przewiduję jakieś 17-18 kilogramów i ma tylko niecały metr wzrostu. Miała skazę białkową i problemy ze skórą, ale teraz jest już lepiej. Tyle, że nadal nie może przetworów mlecznych jeść. Sęk w tym, że bardzo lubi mleko i jogurty. Ogólnie jest niejadkiem i niewiele jest rzeczy, które zgodzi się zjeść. Pozostają nam ziemniaczki, makarony, jajko, z mięs najlepiej schabowy albo pierś z kurczaka w panierce. Warzywa muszą być ugotowane i dokładnie rozgniecione z ziemniakami i dopiero wtedy jest szansa na to, że je zje. Surówek nie przyjmuje do wiadomości. Z owoców akceptuje tylko banany i jabłka. Jednym słowem obiad to nieustanna walka. :roll: