Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

dorota - to nie zazdroszcze

mysle ze to zwlaszcza na poczatku tak trzeba uwazac, bo dzieciaczki nie maja jeszcze do konca dojrzalego przewodu pokarmowego i dlatego reaguja tak ostro na niektore potrawy ktore zjadamy...z czasem jak beda starsze lagodniej beda znosic rozne rzeczy i min to co my bedziemy jadly...

Ale dziewczyny nie ma co narzekac!!!!Dzieki temu ze nie jemy wielu potraw szybciej wracamy do wagi sprzed ciazy
Mi naprzyklad zostal tylko 1kg do stanu przedciazowego a dopiero za 2 dni bedzie 6 tyg po porodzie

to chyba sobie to wydrukuje i powiesze na lodowce

ja do wagi wrocilam natychmiast. ale wcale to nie jest fajne tak dziwnie jesc. bo ja lubie owoce i wazywa. a one maja witaminy. ale wiekszosc uczula. wiec nie jem. i brak witamin. a w tabletkach nie chce brac. odstawilam czarna herbate i cukier zeby maly lepiej zasypial ale jakos slabo mi to idzie...nie wiecie czy mozna pic czerwona herb?wiem ze zielona mozna.ja juz czasem nie mam sily.Mat wysysa ze mnie wszystko..

ja trzymalam diete przez pierwszy miesiac

i co pokarmu coraz mniej mala placze a moja mama na mnie zebym nie przesadzala bo ona wszystko jadla i mi nic nie bylo

i zaczelam jasc w miare normalnie ,Ola zadowolona z piersi tryska super

nie jem : ogorkow,fasoli ,kapusty ,gazowanego

kawa co rano od 6 doby , w ciazy tez pilam

slodycze od kad wrocilam ze szpitala ,goscie przychodza,lezy na stole i tak sie skusilam i zostalo

10 kg tez zostalo

ogorkow w kazdej postaci czy tylko kiszonych albo korniszonow ?????

dziewczyny w zasadzie to ja jadłam wszystko - tylko oczywiście w umiarkowanych ilościach - wiadomo na początku - powolutku wprowadzałam "nowości" i obserwowałam małą - żadnych problemów nie mieliśmy z kolkami czy bólami brzuszka, wysypką czy innych takich... - więc powoli i z umiarem i maluszka obserwowć - nie ma się co do sztywnych zasad trzymać - każde dziecko inaczej reaguje
no i powodzenia w karmieniu ja właśnie moją małą od piersi zaczynam odstawiać

nie jem ogorkow bo Ola tak bardzo plakala po zupie ze pod inna postacia czy nie kiszonych juz nie sprobowalam

a ja wroce ze szpitala na same swieta wielkanocne i po prostu przeraza mnie ze nie poprobuje tych wszystkich pysznosci,wszyscy beda wcianac zapachy w calym domu a tu rosolek i buleczka z szynka ale co tam,przynajmniej szybciej wcisne sie we wszystkie ciuszki