Strona 4 z 10

: 14 cze 2007, 14:49
autor: zborra
A mnie to zawsze krępowało...siedzenie z cycem na wierzchu...a teraz generalnie mi to wisi...chociaż nie zawsze...w domu to ok, bo ojciec odwraca wzrok, mama to luz...Ale ja się teściu gapił, to dziwnie mi z tym było...jakbym na jakimś egzaminie siedziała...Tak nie powinno być!ja mam prawo do jakiejś prywatności...Ale nie każdy to rozumie niestety...

: 14 cze 2007, 15:26
autor: iw_rybka
massumi, napewno :-D Albo woli popatrzec na mniejsze ale jedrne niz duze i zwiasajace g:P

Ale sie zrobilo zbereznie na tym watku :ico_oczko:

zborra, ja jak jechalam pociagiem i karmilam to sie wszyscy gapili i usmiechali, i chyba mysleli,ze jak sie usmiechna to mi bedzie razniej a mnie to generalnie :ico_zly: No ale coz zrobic :ico_noniewiem:

: 14 cze 2007, 16:00
autor: zborra
No niby to naturalne, że piersi mamy do karmienia...ale jednak człowiek się dziwnie czuje jak musi wyjąć cycek na widok publiczny...To raczej intymna chwila...ale te nasze maluszki sobie g...z tego robią i chce im się jesć w dziwnych momentach... Ja generalnie wolałabym aby były jakieś przytulne miejsca w sklepach, pociągach, restauracjach, gdzie możnaby się zaszyć w wiadomym celu...Ale to tylko marzenia...

: 14 cze 2007, 16:36
autor: iw_rybka
fakt - marzenia :ico_placzek:

: 14 cze 2007, 18:02
autor: dorotaczekolada
zborra pisze:Ja generalnie wolałabym aby były jakieś przytulne miejsca w sklepach, pociągach, restauracjach, gdzie możnaby się zaszyć w wiadomym celu...Ale to tylko marzenia...
no niestety takie realia :ico_placzek: ale my dalysmy rade w parczku co? :ico_oczko: ja juz kompletnie nie traktuje biustu jakos intymnie...dla mnie to tylko karmialania :-D

: 14 cze 2007, 19:04
autor: iw_rybka
dokladnie - na spotkanku zaliczylysmy karmienie w parku,na schodach niedaleko Dlugiej i ja jeszcze w toalecie w Madisonie :-D

Jak dzidzi chce jesc to co zrobic???? - no przeciez,ze wystawic kaneczke i nakarmic dzieciaczka :-D

: 14 cze 2007, 23:28
autor: Beatris60
ja karmiłam wszędzie - Ola jadła b długo i często i reakcje były różne i pamiętam że denerwowały mnie wszystkie - nawet te uśmiechy przyjazne, po co zwracać na karmiąą uwagę, gapić się choćby przyjaźnie? nie lubiłam tego....najgorsza syt to w parku dwóch roboli idących za kawą w ręku"chcesz mleka do kawy? bo pani ma..+śmiech" i ochydny stary dziad który zapytał z lubieznym uśmiechem czy do drugiego się dopiąć może bo widzi że wolny... ...brrr ale macie racje - spojrzenia kobiet jakby się striptis są straszne

: 15 cze 2007, 12:59
autor: siunia
Mi sie zdarzyło karmic w samolocie (biedny chłopak co obok mnie siedział, był strasznie skrępowany). A zazwyczaj są wyznaczone miejsca do karminia.Nawet w przychodni dla dzieci są kanapy i rogale przygotowane dla matek karmiących. W dużych marketach też zazwyczaj są miejsca i chyba raczej nie przytrafilo mi sie tak publicznie. Ale ja mieszkam w norwegii tu nastawienie jest duze na dzieci i matki karmiące, maja duże fory :ico_oczko:

: 15 cze 2007, 18:00
autor: iw_rybka
oj to pozazdroscic :ico_szoking:

: 15 cze 2007, 22:34
autor: massumi
W naszej przychodni wiatr hula po holu :-D ale karmiłam małą w gabinecie lekarskim, już po badaniu, podczas rozmowy z panią doktor :-D