Strona 4 z 7

: 01 cze 2007, 17:27
autor: mamusiakubusia
a słyszałyscie coś o tym żeby wypić kieliszek wina a potem zaraz mocną kawę? Bo ta moja koleżanka właśnie słyszała, ale jakoś mi to dziwnie wygląda... Czy to nie podnosi ciśnienia czy coś? Może coś wam się obiło o uszy?

: 01 cze 2007, 17:49
autor: wisienka24
mamusiakubusia, nic o takim sposobie nie słyszałam, ale raczej bym nie ekserymentowała...

: 01 cze 2007, 19:17
autor: Jasnie Pani :)
to ja jutro chyba posprzatam, powiesze firanki i walne sobie kawe na koniec, bo cala reszta z przyczyn obiektywnych odpada. meza juz nie bedzie, a goraca woda do mnie tez nie przemawia...

: 01 cze 2007, 20:03
autor: katrin
Ja probowalam wiele rzeczy, ale nic nie zadzialalo-nawet szklanka oleju rycynowego-fuj-do dzis czuje ten ohydny smak w ustach.Goracej wody nie polecam, bo moze zrobic sie slabo i tak naprawde ciepla woda lagodzi i powstrzymuje skurcze.Chyba pozostaje cierpliwosc...choc wiem, jak to trudno.Radze duzo spac(ale jak z wielkim bebenkiem duzo spac :-) )bo ja od dnia kiedy poszlam do szpitala rodzic t.j 3 maja nie przespalam calych jednym ciagiem 4 godzin, rekord to trzy, ale juz sie przyzwyczajam

: 02 cze 2007, 17:04
autor: Kasica79
Ja wchodziłam na 4 pietro z corka na rekach i z zakupami. Polozna tez zalecila mi cieplejsza nie goraca kompiel i lampke wina. Schody mi pomogly bo do kompieli juz nie doczekalam bo poszlam rodzic, tylko wina żal....

: 03 cze 2007, 09:17
autor: magda26
a ja uwazam ze kiedy bedzie chcialo to samo wyjdzie ja nie pomagam :-D
Ale rady fajne :ico_brawa_01:

: 03 cze 2007, 15:31
autor: lucy23
Kasica79 pisze:tylko wina żal....
:ico_smiechbig:

no ja tez nie pomagam :-D co ma byc to bedzie :ico_haha_01:

: 05 cze 2007, 17:37
autor: Viola
a mnie położna radziła żeby kupić suszone liście maliny w zielarskim sklepie, zaparzać i pić 2 razy dziennie.... :ico_ciezarowka:

[ Dodano: 2007-06-05, 17:41 ]
aha i spacery....

: 06 cze 2007, 09:37
autor: dorotaczekolada
Viola, mi spacery nie pomagaly...chodzilam dziennie po pare kilometrow.tydz przed porodem szlam plaza i laskiem jakies razem 15 kilometrow i...nic :ico_noniewiem:

: 06 cze 2007, 09:44
autor: Viola
dorotaczekolada ano róznie z tymi metodami jest... najlepiej poczekać, aż dzidziuś sam zdecyduje się przyjść na ten świat, a zdrugiej strony są kobietki którym trzeba pomóc, kiedy dzidziusiowi sie nie spieszy....a np. stan łożyska jest kiepski bo sa zwapnienia itp.

[ Dodano: 2007-06-06, 09:47 ]
ja tak miałam w pierwszej ciąży...było już tydzień po terminie i na usg wyszło, że łozysko sie starzeje i są zwapnienia...wówczas dzidzius jest słabo dotleniony...
trafiłam na patologię ciąży i po dwóch dniach miałam wywoływany poród kroplówką z oksytocyną....nie wspominam tego najlepiej... :ico_placzek: :ico_nienie: