Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

sensibel pisze:trzba sobie pomagać i już

Tak jest A nie być egoistami którzy cieszą się tylko, że sami mają lepiej...

Hej dziewczynki...mój Emil mnie ostatnio zaskoczył przyszedł do mnie i zapytał czy chciałabym adoptować dziecko ???Pomimo tego właśnie że mamy już oliwie...kiedyś myślałam nad tym żeby dać miłość komuś kto jej nigdy nie miał i byłabym gotowa na to żeby i teraz to zrobić tylko my nigdy nie spełnimy warunków adopcji ponieważ nie zarabiamy kokosów nie mamy swojego mieszkania wogóle nie rozumiem tej biurokracji przecież kiedy ktoś planuje dzieci to nikt go sie nie pyta czy będzie cię stać na dziecko myślę ze powinno być tak ze bardziej powinni tych rodziców sprawdzać pod względem psychologicznym niż finansowym bo przecież liczą sie uczucia pieniądze szczęścia nie dadzą takiemu dziecku...no ale tego już nie zmienię ...wiec my jesteśmy na tak ....

My tez kiedys o tym mowilismy.
Ale chcialabym blizniaki takie od roczku .
Ale na rozmowach sie skonczyło.
We wrzesniu przejechalismy sie do Domu Dziecka ale tam byly same dzieci od 12 lat w gore, ale pojechalismy tam zeby zawiesc im pare rzeczy i pani dyr zaproponowala nam zebysmy przystapili do pragramu rodzina zaprzyjazniona i mamy Kasie 17 latnią. ale Kasia nas odwiedza w weekendy i teraz na swieta z nami bedzie.
Myzle zeby po nowym roku przejechac sie do innego DD w innym miescie tam sa małe dzieci.
Ale najpierw chce pojezdzic tak tylko zeby pobyc z dzieciakami, pobawic sie z nimi. nie wiem czy tak bedzie wolno.

JoannaS, wspaniale, że pomagacie dzieciom !!!!

kiedyś, kiedyś myślałam o adopcji, miałam niesamowite problemy z zajściem w ciążę i wtedy to był u nas temat na czasie. Zaczęliśmy ku temu czynić kroki - ślub, mieszkanie, stała praca i wtedy pojawił się Antoś, potem dość szybko Franio i nasze male mieszkanko zaczyna być ciasne. Może kiedyś jak już zmienimy mieszkanie na większe pomyślimy o jakiejś królewnie niekoniecznie malutkiej a w podobnym wieku do chłopców. Na razie na kilka lat decyzja została odłożona.

U nas też ten sam problem, brak miejsca , samym nam juz bardzo ciasno...a co dopiero kolejna kruszyna w domu...

mam swoje dzieci które w zupełności mi wystarczają:D ale gdybym nie mogła ich miec z pewności chciałabym adoptowac

Niestety w rzeczywistości to jest tak, że wiele osób o tym myśli, ale jednak się na to nie decydują. Rzeczywiście to ogromna odpowiedzialność, ale najważniejsze jest tutaj danie miłości, ciepła, domu.

Ja się właśnie zastanawiałam jak to jest z taką zaprzyjaźnioną rodziną

"Pare rzeczy i pani dyr zaproponowala nam zebysmy przystapili do pragramu rodzina zaprzyjazniona i mamy Kasie 17 latnią. ale Kasia nas odwiedza w weekendy i teraz na swieta z nami bedzie. "

Chętnie bym też tak zrobiła zabrać takie dziecko na wakacje czy własnie na święta żeby nie było samo ale pytanie czy takie dziecko się nie przywiąże ? 17 latka to już inna bajka ale takie 4-10 letnie dziecko ? czy nie będzie nam wszystkim źle jak będzie musiało wrócić po tych świętach czy własnie wakacjach do domu dziecka ? w ogóle jak się załatwia takie rzeczy ? wie ktoś coś na ten temat ? bo ostatnio sporo nad tym myślałam

Ja myślałam :) Mam już śliczną dwuletnią córeczkę, ale miałam problemy podczas ciąży i nie wiem, czy zdecydować się na kolejną. Adopcja jest świetną alternatywą.