moj gada zazwyczaj jak sie przekreca, i raczej nie rozumiem, za to ja gadam duuzo i to niezle rozprawy. Kiedys jak bylam na wakacjach z mama pewnego ranka dowiedzialam sie, ze rozprawialam o sytuacji politycznej gdziestam.
Świetny wątek dziewczyny !
Mój K jeszcze jakiś czas temu po powrocie z Norwegii potrafił nagle w nocy zacząć krzyczeć coś długo po norwesku . No pierwszy raz jak to zaobserwowalam u niego to az zdebialam hehe smiesznie to okrutnie wygladalo, z czasem sie irytowac zaczelam bo przeciez nic z tego nie rozumialam!!
Dzis w nocy to mnie juz totalnie zaskoczyl bo spie sobie slodko i slysze jakas melodie , przebudzilam sie patrze a moj co?? - lezy na plecach i nuci cos! normalnie nuci !!
Ja to sie zawsze dzieki niemu usmieje w nocy, srednio co druga noc przewracajac sie z boku na bok zaczyna swoje mamrotki , czasem za cholere nie idzie sie domyslec co mowi, ale sprytny jest bo juz na pytania to nie odpowie, i nic sie dowiedziec nie mozna hehe to jego mamrotanie lub dzis nucenie prze cudowne hehe jak mozna ich nie uwielbiac jak oni wtedy tak slodko i smiesznie wygladaja ?
hej laseczki
temat trafiony
mój C. to czasem cos bebla w nocy ale najlepsze jest jego śpiewanie i to nie jakies tam nucenie i bełkotanie
tylko potrafi caa zwrotke i refren mi wyspiewac oczywiście z jakimś układem typu wymachiwanie rekami i takie tam wygibasy
a gdy nastepnego dnia przypominam mu o tym to sie wypiera ze wogóle to nie on pzreciez on nie zna i nie slucha takich spiewek
Dziewczyny Gadajaaa to nic mój T. to rzuca tym co ma pod reka
otwiera zamyka szafe gadajac do niej
całuje poduszke
krzyczy na mnie
no poprostu czasem strach zasypiac
a czasem obracam sie na druga strone i daje mu sie wygadać :)
oczywiscie rano twierdzi ze nic mu sie nie śniło :)