Wisienka na pewno wszystko będzie ok...
, dzięki za buziaczki
oczywiście my całujemy mocno Szymonka
Pruedence pewnie, że jeszcze nasze królewny są małe, ale my to już tak mamy - że szybko chrzcimy
a wczoraj miałam jazdę z tymi chrzcinami....... mój teść jest organistą i gra w kościele, jest cholernie dziwny bo to jest dla niego najważniejsze- przez całe życie wszysko i wszyscy są temu podporządkowani- nie opuszcza praktycznie nic
, noi wymyślił
, że on przyjedzie po obiedzie dopiero bo wtedy kończy swoje granie..... a teściowa i siostra męża przyjadą same autobusem
ale mnie wpienił
, rozryczałam się i powiedziałam nie to nie- jeżeli tak traktują swoją wnuczkę a przy okazji zero szacunku dla mnie- to niech nikt się nie pojawia- poskutkowało bo będą wszyscy- ale jak tu "kochać teściów" tolerancja to już dużo....
mnie nawet przez myśl nie przyszłoby, żeby tak potraktować najbliższą rodzinę
i tak męża siostra z Niemiec nie przyjedzie (u synka też nie byli)
..... słuchajcie może ja źle myślę, ale jak dla mnie opuszczanie takich uroczystości rodzinnych- najbliższej rodziny, bez ważnych powodów, ba bez jakichkolwiek powodów, to normalne chamstwo i totalny brak szacunku.....
[ Dodano: 2007-09-08, 13:09 ]moją Juleńkę wysypało na buźce- pewnie skaza białkowa- bo tak wygląda (czółko, brwi, koło noska, nawet na uszkach)- synuś miał tak samo
nie planuję wykluczyć białka ze swojej diety bo boję się, że się posypię ( z synkiem udało się to przetrwać)
przemywam jej buźkę roztworem z nadmanganianem potasu (kalia)- działa i smaruję Lipobase, ale może znacie jakieś lepsze sposoby???????????????????????????????
chciałam, żeby na chrzciny wyglądała ładnie i od dwóch dni nie jem nabiału i było extra ale wczoraj zjadłam trochę łososia i wysypało ją bardzo