Strona 4 z 115

: 04 lis 2007, 11:20
autor: Agusia78
Fakt, lepiej jest dać maluszkowi butelkę niż "męczyć" się z piersią. Ale te mamy, które podjęły taką decyzję nigdy nie będą wiedziały co straciły...i czego pozbawiły swoje maluchy. Ja jestem dumna z tego że karmiłam piersią, choć na początku strasznie bolało, miałam popękane brodawki, ale kupiłam krem na brodawki i dałam radę :ico_haha_02:

: 04 lis 2007, 11:47
autor: siunia
Ja to miałam taką dziwną maść i jeszcze do tego muszelki ktore zakładałam na brodawki, no i w sumie pomagasło, bo szybko się zagajały :ico_oczko:

: 04 lis 2007, 16:39
autor: Agusia78
mi zagoiły się po miesiącu...to był baaardzo długi miesiąc. Hania była malutka (2,600) a ja cyce miałam jak arbuzy i bidulka nie umiała złapać tak, żeby schowała się cała brodawka :ico_oczko: nie potrafiła tak szeroko buźki otworzyć :-D ale zaciskałam zęby i karmiłam...choć nie raz miałam łzy w oczach z bólu. Po miesiącu mała urosła, brodawki się zagoiły i karmiłam do 10-go miesiąca życia , potem ona sama się odstawiła :ico_placzek:

: 04 lis 2007, 21:28
autor: Asikk
Witam ja mam nadzieje że nie będe miała problemu z pokarmem , bardzo chcę karmić piersią i zrobie wszystko aby tak było, Zakupiłam sobie już herbatkę ziołową herbapolu na laktacje i mam nadzieje że pomoże jak będzie trzeba. :ico_ciezarowka:

: 04 lis 2007, 22:00
autor: ruda
tylko z ta herbatka to uważaj na początek - moja siostra tak sie obaaaiła że ma amło pokarmu że w 4 dobę wypiła herbatkę a potem płakała bo nawał jej sie zrobił - tak więc najważniejsze żebyś dużo dzieciątko przystawiała i nie słuchała porad życzliwych - dzieciątko samo wyrobi ilość mleka i nie ma najmniejszego sensu dokarmianie - ważne tylko karm, karm, karm i dużo pij np. wody niegazowanej lub rozcieńczonych soków z czarnej porzeczki lub aronii

: 04 lis 2007, 23:44
autor: stokrotka
ja hartowałam w ciąży brodawki raz zimną raz ciepłą wodą i jak karmiłam, to już nic mi się nie robiło, może na początku troszkę bolały, ale przemywałam mlekiem z piersi i było dobrze. Udało mi się karmić Anię 1,5 roku, Kasię rok a Paweł najmłodszy - dwa lata ssał i ciężko było go odzwyczaić.

: 05 lis 2007, 01:18
autor: Agusia78
Tak, ja też piłam butlę wody dziennie, i pokarmu było dość a do tego jaką miałam skórę...żaden balsam do ciała ci nie zapewni takiego efektu.

: 05 lis 2007, 10:51
autor: siunia
Dziwewczyny ale nie zapominajcie tez o jedzeniu, bo z samego picia to pokarmu sie nie ma, moja kolezanka prawie nic nie jadla zeby miec dobra figure a potem sie dziwila ze nie ma pokarmu skoro pije herbatki i duzo napojow zapominajac o jedzeniu

Macie racje naprawde duzym plusem jest nastawienie pozytywne bo co od niektorych to slyszalam ze one juz w ciazy gadaly ze nie wiedza czy dadza rade wykarmic.

Asikk, wiesz czasem jak ciezko naciagnac dla dziecka pokarm to wez pomke i sobie troche naciagnij to potem dla dzecka łatwiej bedzie sie najesc. I najwazniejsze to relaks przy karmieniu to wtedy mleko szybciej i lepiej plynie. Wiem ze czasem ciezko sie zrelaksowac jak boli, bo sama nieraz ryczałam jak karmiłam, ale czego sie nie robi dla dobra dziecka. Trzymam mocno kciuki aby bylo ok.

: 05 lis 2007, 15:08
autor: Asikk
Bardzo wam wszystkim dziekuje co do jedzenia i picia to żaden problem , a i z nerwami też nie będzie problemu mam takiego wspaniałaego męża że przez całą ciąże nie bylam ani razu zdenerwowana, a płakać płakałam tylko ze wzruszenia. Więc spokuj to moje drugie imię dziecko naj ważniejsze!!! :ico_haha_01:

: 05 lis 2007, 23:58
autor: madziarka81
Witajcie dziewczyny!

Ja jestem wielką zwolenniczką karmienia piersią, jak byłam w ciąży z synkiem nie brałam innej ewentualności pod uwagę. Nawet początkowe problemy mnie nie zniechęciły. Mówię w tej chwili o nawale pokarmu ( miałam ogromną ilość mleka) i poranionych brodawkach. Wyłam z bólu jak przystawiałm małego do piersi ale stwierdziłam ze wytrzymam :-) Zresztą te chwile były dla mnie zbyt cenne zeby z nich dobrowolnie rezygnować. Jak synek miał sześć miesięcy pokarm zaczął zanikac ale ja sie tak zawzięłąm, praktycznie 24 godziny na dobę przystawiałam go, leżeliśmy na łóżku całymi dniami i pokarm wrócił podwójnie :-)

Karmiłam do 21 miesiąca, w załozeniu myślałam zeby karmic najdłużej półtora roku ale synek zrobił sie taki cycuś ze nie było łatwo go odstawić. Oboje mieliśmy z tym problemy.
Odstawiłam go 26 maja a 29 maja dowiedziałam sie ze jestem w ciąży :ico_brawa_01: Tak więc chyba podświadomie czułam ze musze juz zakonczyć karmienie.

Drugą dzidzie tez zamierzam karmić piersią tylko boję sie ze synek sobie przypomni i będzie zazdrosny :ico_noniewiem: