: 18 lip 2010, 13:21
Ojciec małego jest starszy ode mnie o trzy lata.. A jego rodzice mają podobne podejście do wnuka tak jak ich syn.... Nie interesują się w ogóle... A on nie ma żadnych powodów aby myśleć że to nie jego syn... Był moim "pierwszym" z którym współżyłam... A co do rozmowy z jego rodicami... Nie ma sensu.. Rozmawiałam wiele razy z niedoszłą teściową, myślałam, że jest po mojej stronie... Może i jest ale tylko wtedy gdy rozmawia ze mną. A gdy na horyzoncie pojawia się jej syn to jest po jeo stronie... Próbowałam z nim wiele razy rozmawiać szczerze, ale my nie potrafimy ze sobą już normalnie rozmawiać, Zawsze kończy się to awanturą... Boli mnie to, że tak po prostu olał nas... Mnie i naszego maluszka. W końcu chcąc nie chcąc oboje daliśmy mu życie...