Myszka_, oj kochaniutka ja to ci powiem nie stresuj sie
kochana dziękuję za pocieszenie, ale jak sama zapewne wiesz nie da się nie stresowac
martwi mnie to, że nie chcę jeśc
wczoraj np. zjadł o 12, poszedł spac i do wieczora nic, deserek be, spróbował tylko i nic - a dałam mu go dopiero o 16, bo ostatnio jada tak co 4 godz.
głodny był i dożarty ale nie chciał
przezd kąpielą chciaam mu dac kaszkę była wojna, powiedziałm ok, może po kąpieli, po kąpieli też nie
oj długo były wrzaski, cyrki niesamowite, płakał on płakałam ja - z bezsilności, bezradności
w końcu przyszłam i mówię (bo chciał cały czas cycy), że mogę mu zrobic kaszkę, nie zaproponuję nic innego, po chwili dąsów powiedział, że chce, zjadł prawie wszystko, cosik tam zostało, ale ubecany zdenerwowany, to się nie ma co dziwic, dobre i to
dostał jeszcze cycy i do łóżeczka, ale robił wszystko zeby nie spac i przerwał spanie - poszedł spac dopiero ok.21.30
nawet bym powiedziala ze i mleko musialam wmuszac bo nie chciala jesc
Damian tez bardzo nie chciał, ale jak nie było wyjścia, to pije i nawet mu smakuje
obi i tym razem wszystko oszlo ok
na pewno
ja mam nadzieję, że moje 2 dziecko dla odmiany będzie lepiej jadło i na pewno nie chcę karmić aż tak długo, max do roku
zresztą przy 2 dziecku będę musiała szybciej wrócic do pracy (ja mi nie będzie powtórki z rozrywki z obecnej pracy), to to też raczej nie będzie sprzyjac długiemu karmieniu