Hihihi, poruszyłam temat tęsknoty do dzidzi
Obyśmy tylko z tej miłości nie udusiły naszych kruszynek, kiedy się urodzą!
A propo kruszynek...byłam dzisiaj u gina i był zaskoczony, że Jakuś taki duży, jak na swój tydzień. Waży 750g, a w tym tygodniu, w którym jestem, powinien ważyć tylko 500g!
Rośnie mi w brzuchu gigant!
Rybko, wcale Ci się nie dziwię, że te dni ciągną się niemiłosiernie. Zawsze kiedy jest się czegoś coraz bliżej i czeka się z niecierpliwością, czas płynie tak wolno, że jeju! trzymaj się
Rybko! Będzie dobrze i kiedyś w końcu zleci, hihihi
Basik, a widzisz? I o to mi właśnie chodziło!