Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Jasnie Pani :), wiesz co, ja już kiedyś miałam kilka razy taki atak ( na szczęście niezbyt często) i to jest bardzo specyficzny ból, włazi ci aż pod żebra, coraz wyżej, aż brakuje tchu...Okropne, ale nauczyłam się go rozróżniać

jagodka to ty masz alergie? na co? nie wiedzialam. no czosnek nie poradzi rzeczywiscie myslalam, ze sie przeziebilas i cie dusi
a te leki to bezpieczne w ciazy?

homiga wspolczuje....

hormiga, pierogi to ruskie jadłam uwielbiam,ale inne też

jagodkaznam te leki i obiawy co prawda nie na sobie ale mój mąż i córka mają alergię i astmę.A wziewów nie możesz brać,chyba są bezpieczniejsze niż tabletki.Jeśli chodzi o duszenie,bo jeśli o inne objawy alergii to faktycznie tylko tabletki i maści.

Jasnie Pani :), a w mater hospital byłaś tak? Kurde jak ja trafię na taką obsługę to się załamię.Moja bratowa zaś strasznie na hindusa narzekała a na iroli nie.Sama już nie wiem,chyba po prostu musi być tak,że sama przekonam się na własnej skórze.Ale ,że na podtrzymanie tu biorą w pierwszych tygodniach to wiem,bo mam znajomą co była i to w mater więc łudzę się,że i mi by się udało.No ale tydzień za tygodniem leci i na razie chyba wszystko ok Już niebawem skończę trzeci trymestr to może się bardzie przejmą w razie co

[ Dodano: 19 Sierpień 2009, 20:52 ]
hormiga, a ten ból to na prawdę musi być okropny,ja mam bóle jelitowe ale nie kolkowe,bardziej pod skręt jelit.Moja mama miała 2 razy operację na skręt jelit i ten drugi raz to była już wysoko w ciązy,kurde nie wyobrażam sobie jak oni to operowali

zubelek, sama robiłaś pierogi? Oj, jak bym zjadła ruskich, albo każdych innych... Rozmarzyłam się A jeśli chodzi o wizytę i USG to ja też myślę, że cię dobrze potraktują, w końcu jesteś już w "poważnym " wieku ciązy I chyba chodziło ci o to, że kończysz pierwszy trymestr, co? Swoją drogą, podziwiam was że tak musicie wytrzymać bez USG itd, ja bym chyba osiwiała bo martwiłabym się czy jest ok, a z drugiej strony co ma być to będzie, nie?
W każdym razie zubelek trzymam kciuki za wizytę

zubelek, no w mater bylam. W tamtym roku tez tam wyladowalam z innym problemem i mialam lakarza Hindusa to nic nie rozumialam co mowi.. Dopiero przyszla pielegniarka i mi go z angielskiego na angielski tlumaczyla :D W dodatku gosc caly czas sie mnie pytal jak chce, zeby mnie leczyl, tak jakbym ja lekarzem byla, a ja nawet nie wiedzialam co mi jest Tak wiec nie od narodowosci to chyba zalezy.
Poza tym jak skonczysz pierwsz trymestr to juz normalnie bedziesz traktowana, bo potem to nie poronienie tylko rodzenie martwego dziecka, wiec sie przejmuja wiecej.

hormiga, no jasne że o 1 trymestr mi chodziło chyba z 3 miesiącem mi się pomyliło
Ja też się martwię i siwieję no ale właśnie co ma być to będzie a puki dobrze się czuję to jeszcze tak nie panikuję.Z resztą ja z natury panikara nie jestem,za dużo już przeszłam jeśli chodzi o choroby ,operacje czy szpitale

[ Dodano: 19 Sierpień 2009, 21:05 ]
aha a pierogi kupiłam ale pyszne takie jeszcze tu w uk sama nie robiłam

zubelek, nie dziwię się, że sama nie robisz pierogów, bo kiedy masz mieć na to czas przy swoich dwóch księżniczkach? A jak dobre to mogą być i kupione...To w UK są pierogi??? Teraz mnie zdziwiłaś. Chyba że w polskim sklepie co?
A co do twoich przeżyć, to rozumiem, że człowiek się hartuje..
Ja po moim poronieniu też inaczej trochę patrzę na wszystko. Wciąż tylko powtarzam mężowi, że gdyby coś miało się stać, to chciałabym by jak najszybciej, zanim zupełnie wszystko zaplanuję, kupię i w ogóle... Ale co ja tu wypisuję, na razie wszystko jest dobrze i tak ma zostać i wierzę, że tym razem naprawdę się uda...

hej!
oj kobietki, co to za nastroje dziwne???
Jaśnie Pani ale miałaś nieciekawą sytuację!!! dobrze, że się im tam postawiłaś i wymusiłaś to usg...w końcu do cholery człowiek chce wiedzieć czy wszystko ok. Bardzo by mi nie pasowało w UK właśnie to podejście lekarzy do wszystkiego...I cieszę się, że tu w PL jest jak jest...Leczenie z NFZ to szmira, ale jak coś się dzieje to zawsze można iść prywatnie i nikt cię nie zignoruje. Zresztą jak w szpitalu czy na pogotowiu się tupnie nogą, to też inaczej traktują. Ja np w naszej przychodni nie narzekam, zawsze się domagam np skierowań do lekarzy itp i nigdy mi nie odmówili, bo sobie na to nie pozwolę...ALe w UK to tragiczne, że tak lajtowo podchodzą to wszystkiego. W sumie może z 1strony to dobrze, że na siłę nie ratują każdego płodu, bo natura czasem sama lepiej wie, co robi...Jednak dla kobiety, która to przeżywa to wielki dramat...i serce mi pęka jak czytam takie rzeczy, że dla nich pierwszy trymestr to w sumie nie ciąża jakby...tylko czekają dalszego rozwoju...paranoja!
Mam nadzieję, że przejdzie Ci to plamienie i już będzie ok!!!
zubelek pierożki? pięknie...mniam!
i nie pękaj, podejrzewam, że z wagą to ja Cię przegonię Też wiem że nie to jest najważniejsze, tylko zdrowy rozwój mojego dzieciątka...aczkolwiek nie chciałabym przytyć więcej niż 10-12kg max! bo potem tego ni ciula nie zrzucę.............
Jagódka a możesz brać coś na te alergię? biedna jesteś kobieto..........
hormiga nie stresuj się na zapas! będzie dobrze, tylko przestańcie mysleć o najgorszym...trzymam kciuki &&& i wierzę, że się uda!

u nas spoko...pogoda średnia...ja się czuję w miarę, aczkolwiek w pracy nerwy, bo mi baba nie przylazła! i usnęłam z nudów! a po pracy starndard....Hania...tyle, że pojechałam z nią do cioci zerwać sobie warzywka z ogródka i malinki...i jakoś nam dzień minął.
a nam od 8dziś kładli panele! jeden pokój już jest...J domalował resztę , położył tapetę której znów zabrakło! i teraz zdejmuje panele stare u góry, bo jutro o 6rano wchodzą!!! no ale trudno, trzeba to wytrzymać.......potem już tylko ustawianie mebli i porządki...I do ikea muszę jechać po nowe meble...może się w weekend uda, to już byłby spokój na amen............

zborra, witaj! Ja ci współczuję tego remontu, najbardziej tego nie znoszę jeśli chodzi o dom czy mieszkanie...Ale jak przetrwasz to będziesz miała wszystko piękne i nowe.

hormiga, nie no z czasem to ok i pierogi bym zrobiła tylko lenia mam no a kupuję w polskim sklepie rzecz jasna

i faktycznie myśl pozytywnie.! Ja nie poroniłam nigdy ale nalezałam się na podtrzymaniu w obu ciążach,później z dziećmi ciągle coś,szpitale,zabiego,jakoś tak już się przyzwyczaiłam choć nie powiem,że mnie to nie rusza.

zborra, w uk też można iść sobie prywatnie do gina,są nawet polscy.ale ja się na to nie piszę,kupę kasy stracę a i tak co ma być to będzie.Może jakby były jakieś problemy to bym poszła prywatnie na usg ale tak,tyle kobiet tu rodzi,jakoś te dzieci są zdrowe,nie umierają nie ma paniki,wiadomo my polki mamy inną kulturę i do innego podejścia jesteśmy przyzwyczajone ale ja tu na lekarzy nie narzekam ,narazie pomagają nam jak się da ,mam chore dzieci i zawsze wszystko jest jak należy choć fakt,inaczej jak w polsce.

[ Dodano: 19 Sierpień 2009, 21:56 ]
ja tam lubię remonty,w domu sama tapetowałam i malowałam a z mężem zawsze panele razem robimy,mówię zawsze bo kiedyś w pl i teraz też mamy w jednym pokoiku i będziemy robić resztę.No ale efekt końcowy to jest coś zborra, na pewno będziesz miała z niego radochę