cześć dziewczyny...wieczorową pora
Kamila. Twój mąż popisał się jak to facet potrafi,mój jest "niepijący"często...ale i przed chrzcinami i na chrzcinach dał czadu,że własna mama go nie poznawała.Później wwalił mi się na łóżko, i ja niepijana spadłam z łóżka!
Rano tak się śmiałam, mamy stare dosyć niskie łóżko, więc nie był to bardzo bolesny upadek.
Madziorka. fajne te filmiki, super jest Leoś, mój Tomuń też tak gaworzy, a najbardziej jest rozczulający jak tak całą buziunie skupia żeby coś powiedzieć i mówi tak cichutko, delikatnie...słodkie...
Karlanie wiem co Ci napisać, bo sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, bo mój A kiedyś mi powiedział że jak byśmy się rozstali to on by mi Tomka nie dał, a gdyby mi go sądownie przyznano, to by mi go porwał i gdzieś uciekł, nawet za granice, a jest przeciwny wszelkim wyjazdom poza teren kraju.Ale mnie wystraszył,
Ale my umiemy się dogadać, tylko A czasem ma jazdy...Ale
Karla może i
Juli dobrze pisze, przecież teraz radzisz sobie sama, bomasz małą pomoc,a tylko się użerasz, ja w sumie tak jak pisałam mój A jest teraz bardzo zajety, bo robi koledze ogrzewanie, chodzi do pracy, to widziałam go jak spał 3 h po nocce.Ale jak Tomuń zrobił WIELKą kupe po szyje to zadzwoniłam po Artura i przyjechał, bo normalnie Artur mu myje pupke w umywalce...[tak nam kiedyś położna powiedziała] i wtedy jeszcze był dużo mniejszy, ale teraz też dajemy rade...I nigdy jeszcze A nie powiedział mi że mi nie pomoże,wie że jest mi dużo trudniej, więc jest kochany...
Frydza to masz kiepską teściową, ja do mojej teraz jade, moja jest fajna bo mieszka daleko...
Avisiek rodziców mam w Dąbrowie Górniczej, chyba już pisałyśmy, ja jestem z Dąbrowy, 25 lat tu mieszkałam i na zakupy i do fryzjera tylko do Dąbrowy...
Ale się odmieniłam, skróciłam włosy, zafarbowałam na czerwono,jutro zobaczę co to wyszło?kupiłam sobie płaszcz brązowy z kożuszkiem,taki dosyć elegancki
zobaczymy,mogę iść na rewie cmentarną!
byliśmy też u cioci, Tomuń dostał sweterek, śpioszki i czapeczki robione na drutach od cioci, super!opłacało się pojechać
A ja już miałam się położyć spać, ale nie chciałam iść z mokrą głową, więc cieszę się bo poczytałam co na klikałyście...
A mój Tomuń dziś miał bardzo męczący dzień, może dłużej pośpi,nie dałam mu dziś pospać, bo raz zasnął to go ubierałam bo tata nas odwiózł do sklepu...później do fryzjera poszliśmy, i w końcu już sobie spał [w sumie ja też] ale rodzice zbierali się do cioci, to dawaj, ubieranie i się rozbudził...
Acha, a jeszcze dziewczyny bo piszecie o basenie dla maluchów,to Tomuń też był raz [09/09.07] bo później wyjechaliśmy na wczasy i szkoda,Jutro mieliśmy iść ale ja jestem tutaj, jeszcze pójdziemy...Bo chciałam Wam napisać jak to jest w Katowicach,
jest tylko 30 min i 28 zł,to dużo! nie wydaje Wam się, w tym jest pielucha dla malucha...acha i podobnie jest woda antyseptyczna i 35 stopni [chyba?] Ale Artur powiedział że było mniej i Tomek po 20 min już tak zmarzł,że później tak się trząsł, i płakał że mnie się serce ściskało...jejku takie biedactwo, po prostu mógł Artur troszkę wcześniej wyjść.Cholera za tydzień też nie pojedziemy bo znowu wyjeżdżamy, a to jest tylko w niedziele...
Ale się napisałam, trochę nadrobiłam...zaległości...pozdrawiam Was
[ Dodano: 2007-10-27, 23:28 ]kurcze, już miałam się położyć a zapomniałam bo chciałam Wam pokazać strone basenu, na który "będziemy chodzić...
http://www.swimmer.pl/prasa.htm
dobra teraz już idę, dziś śpię pierwszy raz z synem w łóżku, bo tak to spałam,ale Tomek spał na leżaczku...czyli troche wyżej... może go mama nie zgniecie,a taki rozwalony...
dobranoc...