hey dziewczyny.
odwiedziłam wczoraj moja stara fabrykę ale sie ucieszyli ze do nich przyszłam wszyscy gadali do Krzyska po angielsku a on sie tylko smiał ciągle.
troche sie martwie
mamy za sobą pierwszy raz od jego urodzenia nie bardzo przespaną nocke.
chyba jest chory ma katarzysko takie geste i to mu spac nie dało biedaczek budził sie co chwilke i popłakiwał.
nie wiem co mam robic czy isc do lekarza czy przetrzymac ze to na zmiane klimatu taki katar bo ja w sumie tez dostałam.
nie ma gąrączki i ogólnie nie czuje sie zle bo bryka jak zwykle.
jak myślicie co mam zrobic?
Goonia dobrze ze Karolkowi sie nic nie stało - kurcze trzeba uważać na te nasze bąble bo teraz to w każdej chwili mogą zacząć same siadac i wogóle sie wiercą juz teraz mocno.
Ja jak kłade Krzyska gdzies indziej niż do łóżeczka to go obkładam poduszkami albo czymkolwiejk zeby wrazie fikołków sie nie skulał.
Serduszko ja jeszcze Ci nic nie napisałam o sobie
Mam 25 lat i Krzyska urodziłam 21 stycznia- w dzien babci.
Mieszkam niedaleko Oświęcimia w małej miejscowości Gorzów.
Ja poznałąm sie z moim mężem w akademiku. Po trezch miesiącasch juz bylismy oficjalnie parą po roku w akademiku przeprowadzilismy sie do mieszkania razem z inną parą.
Potem pojechalismy z nimi właśnie do Anglii. Planowaliśmy slub mielismy na urlopie w Polsce w marcu powiedziec rodzicom naszym ze chcemy sie pobrac i powiedzieklismy ale nie ustalalismy jeszcze zadnych terminów. w kwietniu juz byłam w ciąży z Krzysiem jeden tel do polski i nasze mamy zorganizowały slub i wesele w ciągu jednego tygodnia.
potem ja do polski w lipcu pojechałam i w październiku ślub.Znamy si ejuż 4 lata z czego wiekszosc bo wszystko cxo przed ślubem mieszkalismy juz razem teraz po ślubie he he mam męża raz na trzy miechy
no i teraz jest jak jest - ja w polsce z Krzysiem a Andrzej w anglii - ale na szczescie tylko do wiosny.
planujemy drugą dzidzie szybko chociaz zeby nam było troche lżej finansowo to musze isc najpierw do pracy zeby miec jakies swiadczenia wiec odłożylismy dzidzie na troche poźniej. miałam byc teraz właśnie jak tu jestem u męża ale najpierw do pracy we wrzesniu. i moge zaczac sie starac od razu jak tylko mnie przyjmą.
aha chyba ze sie cos samo wykluje bo postanowilismy sie nie zabiezpieczac wogóle i podchodzimy do tego tak ze jak bedzie to bedzie teraz a jak nie to jak podejme prace. wiec wszystko sie może zdarzyc.
Mój Krzys pije dużo herbatki ale w sumie to nie umiem powiedziec ile dokładnie czasem dwie butelki to jest około 300ml. ah i wody skubaniec czystej nie chce pic ajak wyjdą ząbki to to jest najzdrowsze na nocke picie bo od herbatek i soczków próchnica
Jak mu daje wode to sie krzywi jakbym mu cos wstretnego dała.
koncze bo pranie słysze ze sie wywirowało - musze isc powiesic póki pogoda ładna bo tu w Anglii to co 15 min inaczej. raz leje raz słonce i duchota.
pa pa
[ Dodano: 2008-06-27, 13:27 ]
Mariola słodkie filmiki.Fajnie sie bawi tym balonem - he he musze takie zoorganizowac Krzyskowi.
I na tym oststnim filmiku Miruś bardzo podobny do Krzysia i tak samo sie nóżką bawi w foteliku he he