Strona 303 z 1041

: 18 wrz 2008, 14:01
autor: Patrycja.le
doris, fajna aukcja :)

Ja też raczej się nie maluję, ale to raczej z powodu mojego lenistwa. Staram sie mieć zawsze zatuszowane rzęsy i zazwyczaj na tym poprzestaję. tylko na jakieś większe wyjścia bardziej się maluję, ale wtedy czuję się sztucznie.

: 18 wrz 2008, 14:07
autor: zborra
HEj!!!
ja dopiero teraz, bo Hania poszla spać dziś później, a w sumie późno nawet, bo przed 14! no, rano trohcę broiła, potem poszłam do mojej cioci, która ma 2letnią wnusię u siebie i myślałam, że dziewczynki się pobawią...ale Hania za energiczna, a Karolka zbyt poważna...i wielkiej zabawy nie było...trudno...ale bynajmniej się wyrwałam na chwilę, byłyśmy na powietrzu i nawet jak wróciłyśmy to słonko wyszło, więc jeszcze babki w piaskownicy i gonienie psa było...potem obiad, mleko i śpi...Ja też piorę...siedze w necie i załatwiam sprawy sprzętu..Bo Wy mi tu już o wyglądzie gabinetu a ja? :ico_wstydzioch: tam jeszcze nic nie zrobiłam!!! :ico_wstydzioch: może w sobotę ojciec pojedzie zobaczyć jak zamontować umywalkę...w niedzielę skoczę z J po szafki i zlew...i resztę mebli typu witryna, kanapa do poczekalni, stolik...jutro zamawiam sprzęt z netu, dziś fotel, stoliki itp...Pozostanie mi jeszcze zakup kosmetyków... :ico_olaboga: Ciągle się martwię, że ja tego nigdy nie zdążę!!! :ico_placzek:

Doris, racja...powietrze już czasem taki ma mroźny zapach...brrr...zima za progiem chyba!!!
Sikorka ciekawe o co Karolkowi chodzi :ico_haha_01: śmieszne!
Baby, a Wy nie narzekać na siebie tylko do dzieła! peeling ze 2razy w tygodniu, maseczka, kremik, korektor...i jakieś malowidła i będzie cool! no, jak się nam uda może spotkać, to Was wymaluję :-D

muszę dokończyć obiadki dla Hani, przydałoby się posprzątać...no i ten sprzęt...kurka wodna, nie mam czasu!!! posprzątam jak J wróci....sprzęt zaraz spiszę chyba...i moze zdąże choć 1sos zrobić????
więc uciekam...do miłego!

: 18 wrz 2008, 14:07
autor: kamizela
Wiktor usnął więc moja laba dopiero się zaczyna :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Glizdunia czy tobie po naciśnięciu piersi leci jeszcze pokarm ? Mi tak, i zastanawiam się ile taki stan może potrwać :ico_noniewiem:

A moja @ jest mniej obfita i zdecydowanie mniej bolesna niż przed ciążą :-)

: 18 wrz 2008, 14:15
autor: doris
zborra, jak to czasu nie masz?? zrób mini biznesplan co kiedy zrobisz w związku ze swoją firmą i działaj =D

kamizela, w końcu przestanie lecieć Ci z piersi

: 18 wrz 2008, 14:26
autor: kamizela
zborra ty jesteś normalnie moją idolką ;-) Za nic w świecie nie chciałoby mi się robić takich zapasów ... Wiktor je w zasadzie każdą zupę, którą my mamy na obiad, kopytka lub kluski z sosem, kotleciki mielone z ziemniakami .

Glizdunia u mnie jest na odwrót - odkąd Wiktor nie doi cyca je za dwóch ! Ja normalnie jestem w szoku bo nie przywykłam do tego, że on tak chętnie i często je ;-)

U nas dziś zaczęli grzać ufff - od razu lepiej się czuję. W moim rodzinnym domu też zawsze chodziło się w spodenkach i koszulce, nawet zimą, bo mamy piec i palimy sami. Odkąd mieszkam z D. to zawsze u moich rodziców jest już mi za gorąco, Wiktor też tam zawsze zgrzany.

Glizdunia mi dają więcej niż mam hehe - według niektórych dziewczyn wyglądam poważniej ;-) U mnie z makijażem jest tak, że generalnie z domu nie wyjdę bez podkłądu, a reszta, to zależy od nastroju ... Gorzej u mnie też z dbaniem o ciało, teraz jeszcze te (*)(*) w opłakanym stanie ... Muszę się zmobilizować.



zbora zdążysz spokojnie, tylko spróbuj sobie zaplanować, co masz do zrobienia i przeznacz każdego dnia trochę czasu na dopieszczanie gabinetu. Ale musisz być podekscytowana, co ? Będziesz panią samej siebie, nasza forumową bizneswoman, wzorem do naśladowania :ico_brawa_01:

: 18 wrz 2008, 15:06
autor: GLIZDUNIA
Kamila,specjalnie dla Ciebie nacisnelam i wylecialo takie zolte juz mleko...juz nie biale....a nie karmie juz miesiac rowny :ico_noniewiem: ....tak normalnie to nic mi nie wycieka....ale jak nacisnelam to wylecialo...wiesz bo niby nawet po jakims czasie mozna przywrocic laktacje....ale sama jestem ciekawa jak dlugo cyce beda jeszcze aktywne choc juz plaskie :ico_olaboga:

Zborra,pojdzie gladko...meble umywalki i te sprawy to juz masz w planach...chyba gorzej z kosmetykami bo tego wiecej takich pierdol...jakis spis by sie przydal zeby czegos waznego nie [ominac...i zeby byly na czas....bedzie fajnie!!!!

: 18 wrz 2008, 15:11
autor: zborra
wiecie co...to tak latwo napisac...ale nonono jestem ciągle uwiązana do tego małego pasożyta...który nonono niby zmęczony i już po godzinie drze pysk! i co? jak ja mam cokolwiek zrobić? nawet siku ne mogę, nie mówiąc już o jedzeniu na czas...nonono wrzodów tylko można się dorobic...dziecko...nie wiem na co mi to było!!! mam dość!!! idę, bo drze mordę jak opętana...nonono!!!

: 18 wrz 2008, 15:21
autor: GLIZDUNIA
Karolina,widze ze nerwowka u Ciebie....no niestety bywaja i takie dni gorsze....nie ma sie kto Hania zajac zebys mogla spokojnie zrobic porzadek z tym biznesem?bo kurde Ty zamiast sie relaksowac to gotujesz calymi dniami obiadki :ico_noniewiem: ...chyba sie pograszasz sama....ja bym juz to olala...niech Hania je to co Wy...u nas tak jest...bo ja len jestem....ale jak sama nie wygospodarujesz czasu dla siebie to nikt tego juz nie zrobi!!a cos kosztem czegos niestety....i nie wszystkie dzieci sa wiecznie grzeczne....moja tez nie jest i trudno,za to sa bystre i dobrze sie rozwijaja...a nerwy mamy tylko jedne!!

: 18 wrz 2008, 16:27
autor: Ewcik
heloł babeczki

u nas spokój i cisza. Alicja zasypia na drugą drzemkę, Mariusz czyta a ja mam chwilkę na neta. Zaraz zabieram się za prasowanie, a jutro wyjazd do moich rodziców. Wczoraj byliśmy na zakupach. Mieliśmy kupić ALi bodziki z długim rękawem i czapkę a kupiliśmy buciki :-D fioletowe. Później zrobię zdjecie.

zborra, żadne dziecko nie jest idealne, a miesiecznemu dziecku nie da sie wytłumaczyć że ma być grzeczne. Ciesz sie że w razie potrzeby masz gdzie Hanię podrzucić. Ja jestem tu zupełnie sama. Nie mam nawet drugiego pokoju żeby sie na chwilkę zamknąć. Nikt nie mówił że złożenie firmy jest proste. Pomyśl że kiedy uda Ci sie wszystko urządzić zacznie to procentować w przyszłości

kamizela, ja nie karmię od lutego/marca i też jak nacisnę to jeszcze coś z piersi wylatuje. Tak ja piszee GLIZDUNIA takie żółtawo przeźroczyste

znalazłam na necie troszkę na temat rozwoju dziecka.
16miesięc
ROZWÓJ FIZYCZNY
Najbliższy miesiąc upłynie Twojemu dziecku na zastanawianiu się, co można by tu jeszcze robić ciekawego na szeroko rozstawionych nóżkach? Maluch nie tylko z chęcią chodzi po całym mieszkaniu, ale też uginając nóżki zaczyna przymierzać się do skakania, najchętniej na miękkim materacu lub kanapie. Sprzyja temu coraz lepsze poczucie równowagi i pewność siebie, jaka rozwija się wraz z postępami w chodzeniu. Brzdąc odkrywa nowe uroki tańca – do tej pory jedynie umiał podskakiwać na pupie, teraz zaczyna kołysać się na boki, a nawet lekko podryguje, delikatnie uginając kolana. Spacery wokół dywanu nie polegają już tylko na wysiłkach w utrzymaniu równowagi – Twoje dziecko z chęcią ciągnie na sznurku np. kaczuszkę albo pcha przed sobą drewnianą zabawkę. Gdy zobaczy piłkę z radością kopie ją przed siebie. Potrafi też podnieść ją i z uporem próbuje rzucić do przodu, nawet gdy ta nieoczekiwanie leci w zupełnie innym kierunku. Ruchy stają się coraz bardziej precyzyjne, małe paluszki szybko złapią toczący się groszek lub piórko, a zabawa w przelewanie wody z jednego kubeczka do drugiego nie będzie już kończyła się domową powodzią.

Poznawanie świata wiąże się zazwyczaj z lekkim zmniejszeniem się apetytu – zajęty nowościami maluch, zapomina o jedzeniu. Za to coraz lepiej zaczyna sobie radzić z gryzieniem i połykaniem większych kawałków pokarmów, samodzielnie je zupkę, a nawet dzielnie pałaszuje kanapki.

Rady dla rodziców:
- Jak najczęściej tańcz ze swoim maluszkiem, dzięki temu nie tylko dziecko rozwinie swoje umiejętności motoryczne, ale i Ty odzyskasz energię na resztę dnia. Zmieniaj style muzyczne: od szybkiego, rytmicznego utworu, po miło bujającą, spokojną piosenkę o miłości.
- Skontaktuj się z lekarzem, jeśli do tej pory Twoje dziecko nie zrobiło jeszcze pierwszego kroczku.

ROZWÓJ INTELEKTUALNY
W tym miesiącu obserwacja Twojej pociechy sprawi Ci - jak zwykle zresztą – wiele radości. Powoli mały człowieczek będzie coraz bardziej przypominał większego człowieczka. Postępy, jakie poczynił w ostatnim czasie, z pewnością ułatwią Wam wzajemne porozumienie: dziecko w wieku szesnastu miesięcy rozumie większość poleceń, jakie mu wydajesz, i gorliwie stara się je spełnić. Od tego czasu i Tobie będzie łatwiej zrozumieć potrzeby swojego dziecka – maluch kiwnie główką lub w inny sposób wyrazi aprobatę dla pomysłów, które mu się spodobają, a tym, które będą dla niego zupełnie nieatrakcyjne, da zdecydowany opór.

Nagle odnajdą się Twoje zagubione rzeczy, bo dziecko, dzięki nowej umiejętności wskazywania "tu" i "tam" , wskaże ich miejsce pobytu. Nie oczekuj jednak od malca zbyt wiele – pamięć szesnastomiesięczniaka jest jeszcze zbyt krótka, aby mógł sobie on przypomnieć, gdzie tydzień temu zapodział Twoją ulubioną szminkę.

Bajeczki, jakie czytacie wspólnie, staną się w dwójnasób atrakcyjne: dziecko zaczyna rozpoznawać przedmioty i zwierzęta na obrazkach zamieszczonych w dziecięcych książeczkach. Nie licz jednak na to, że maluch sam zajmie się oglądaniem obrazków, a Ty w tym czasie będziesz mogła np. spokojnie wziąć prysznic – dziecko w tym wieku nie potrafi jeszcze skupić się na dłużej niż kilkadziesiąt sekund. Rozproszyć go może wszystko: nowy dźwięk za oknem, przelatujący blisko szyby ptak, Twoja krzątanina...

Rady dla rodziców:
– Zachęcaj dziecko do poznawania świata. Opowiadaj mu o zdarzeniach za oknem, pokazuj słońce i deszcz, opowiadaj, co dzieje się, gdy wieje wiatr. Naucz malucha rozsiewać słoneczne promienie: wysoko podnosić rączki i przebierać paluszkami. Mówiąc o deszczu, pukajcie lekko palcami dywan i powtarzajcie: kap, kap... Taka gimnastyka rączek wiąże się z poznawaniem środowiska, w jakim żyjemy.
- Zachęcaj malucha do pomocy w domowych pracach. Dzięki temu za kilka miesięcy w domu będziesz miała nie bałaganiarza, ale małego, skorego do pracy pomocnika.

ROZWÓJ SPOŁECZNY
W Twojej pociesze budzi się cenna umiejętność empatii - czyli współodczuwania. Malec przeżywa pierwszą miłość do jednej ze swych przytulanek: karmi ją, tuli, zabiera wszędzie ze sobą. Tego typu zabawa jest wstępem do ulubionej dziecięcej gry "w wyobrażanie sobie". Dzięki tego typu zabawom dziecko uczy się współistnienia w społeczeństwie. Powoli w Twoim skarbie budzi się druga natura – małego uparciucha. Mały konserwatysta będzie bez litości egzekwował wykonywanie wszystkich rytuałów: tylko w jeden, ściśle określony sposób będzie można się kąpać, opowiadać bajki, jeść posiłki. Jeśli przegapiliście moment odzwyczajania malucha od spania w Waszym małżeńskim łóżku, teraz może być dużo trudniej. Każda próba wyegzekwowania czegokolwiek oczywiście zakończy się ustępstwem... ale Twoim.

Rady dla rodziców:
- Podczas nauki samodzielnego zasypiania wykorzystaj dziecięcą sympatię do przytulanki. Opowiadaj malcowi o tym, co będzie śniło się jemu, a co jego pluszakowi. Nie zapomnij o włożeniu do łóżeczka ulubionej poduszeczki. Bądźcie cierpliwi i wyrozumiali – nikt nie lubi zasypiać bez przytulenia się do ukochanej osoby.

: 18 wrz 2008, 17:33
autor: GLIZDUNIA
Ewcik,fajnie ktos ubral w slowa co sie dzieje z naszymi dziecmi teraz :-D choc ja bym dodala kilka psot....hihihi...
a tak poza tym to jak sie czujesz?juz spoko?