: 08 kwie 2010, 10:30
Stawiam kawkę.
Wylałam sobie mleko rano na piecyk elektryczny. Będę mieć problem. I nowa płyta już brudna. Ach i och dla mojej zgrabności.
Kingusia zalicza drzemkę, zasnęła przed chwilką. Zobaczymy ile pośpi.
Mnie też dziś przywitało słoneczko, jednak na spacer nie pójdziemy, bo mam za dużo roboty, sprzątania i prasowania. Nie zdążę.
Od dziś zaczęliśmy ćwiczyć a6w z mężem. Ja do tego postanowiłam jeść 5 razy dziennie. O 9 śniadanie, o 11 jogurt, o 13 owoc, o 15 obiad bez ziemniaków, chyba że to zapiekanka z piekarnika, o 17 jogurt i jakaś mała przekąska i to wszystko, nie będę już jeść po 18. Moje dotychczasowe jedzenie było tragiczne. Rano śniadanie, przez cały dzień kupa słodyczy, jogurty, owoce w tonach, a koło 20 obiad z toną ziemniaków. Dziwić się, że wyglądam jak wyglądam.
Wylałam sobie mleko rano na piecyk elektryczny. Będę mieć problem. I nowa płyta już brudna. Ach i och dla mojej zgrabności.
Kingusia zalicza drzemkę, zasnęła przed chwilką. Zobaczymy ile pośpi.
Mnie też dziś przywitało słoneczko, jednak na spacer nie pójdziemy, bo mam za dużo roboty, sprzątania i prasowania. Nie zdążę.
Od dziś zaczęliśmy ćwiczyć a6w z mężem. Ja do tego postanowiłam jeść 5 razy dziennie. O 9 śniadanie, o 11 jogurt, o 13 owoc, o 15 obiad bez ziemniaków, chyba że to zapiekanka z piekarnika, o 17 jogurt i jakaś mała przekąska i to wszystko, nie będę już jeść po 18. Moje dotychczasowe jedzenie było tragiczne. Rano śniadanie, przez cały dzień kupa słodyczy, jogurty, owoce w tonach, a koło 20 obiad z toną ziemniaków. Dziwić się, że wyglądam jak wyglądam.