karmelka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2122
Rejestracja: 05 lip 2009, 11:01

16 lis 2009, 14:02

pisałam do mojej promotorki,że mam takie różne ciążowe problemy,bo i ta szyjka i teraz ta cukrzyca i samopoczcie coraz gorsze,i że nie zawszebędę na seminarium to mi odpisała,żebym dbała o siebie i dziecko,a pisaniem pracy mam się nie przejmować i robić to wtedy jak będę mogła,no i na seminaria nie przyjeżdzać tylko maile pisać i dzwonić do niej.Naprawdę świetna babka,okazała zrozumienie,bo nie wszyscy wykładowcy tacy są.Babka z angielskiego też mi powiedziała,że nie ma problemu jeśli bedę nieobecna byle zaliczyć te sprawdziany i potem egzamin.Inny wykładowca też mi powiedział,że zdrowie najważniejsze i mam się nie przejmować,więc nie jest źle.

[ Dodano: 2009-11-16, 13:03 ]
a taki jeden młody wykładowca,który ma z nami ćwiczenia ma drugie dziecko w drodze,więc jak bedzie trzeba to może też okaże zrozumienie :ico_sorki:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

16 lis 2009, 14:06

karmelka a moze przejdziesz na indywidualny tok? jest taka mozliwość u was? ja sobie wymyśliłam na 4 roku studiów, ze do pracy pójdę, a ze studiowałam dziennie, praca była na cały etat, to miałam indywidulany tok i tylko na egzaminach sie zjawiałam :-)

karmelka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2122
Rejestracja: 05 lip 2009, 11:01

16 lis 2009, 14:13

myślałam o tym indywidualnym toku,ale i tak każą mi zaliczyć ćwiczenia (z tego co wiem) więc lepiej chodzić i dadzą zaliczenie niż potem wszystko na jeden raz zaliczać.Pewnie zależy to od wykładowcy,ale wiem,że niektórzy nie zlitują się i trzeba każdą nieobecność zaliczyc.

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

16 lis 2009, 14:22

to chyba trafiałam na liberalnych :ico_sorki: bo z nieobecnosciami raczej nie było problemu, najwyżej skoczyło sie na uczelnię w weekend i cosik zaliczyło, ale dla mnie to i tak było lepiej niż ślęczeć bezczynnie na zajeciach :-) teraz z perspektywy czasu żałuję, że na magisterkę nie poszłam zaoczną, bo na licencjacie to jeszcze faktycznie sie przebalowało 3 lata i nie szkoda mi tego, wrecz przeciwnie, ale potem poważnie zaczęło sie robić :-)

lecę po zagrychę jakąś :-D zaraz wracam :-)

karmelka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2122
Rejestracja: 05 lip 2009, 11:01

16 lis 2009, 14:25

a ja zaliczyłam pierwsze i drugie śniadanie,a teraz trzeba do obiadku wytrzymać,bo mam się regularnie odżywiać.Co ja bym dała za ciacho :ico_sorki: wszystko prócz zdrówka Filipa,więc trzeba obejść się smakiem.Od czwartku będę miała glukometr to zobaczę jakmój organizm reaguje na jedzonko i może choć czasem bedzie można zgrzeszyć :-)

[ Dodano: 2009-11-16, 13:27 ]
bo na licencjacie to jeszcze faktycznie sie przebalowało 3 lata
u mnie to nie da się balować.Trzeba na ćwiczenia przychodzić przygotowanym,bo zadyma jest jak nie umiemy :ico_szoking: myślałam,że jakoś lżej bedzie,ale ie odpuszczają.Drugi rok był strasznie trudny,ale mam to za soba,a zaraz skończy się kolejny semestr i byle dotrwać do czerwca :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

16 lis 2009, 14:31

karmelka ja miałam na myśli życie po zajeciach czyli przebalowanie w akademikach :-D

obyś mogła sie rzucić na coś pyszniejszego niedługo :ico_sorki: :-)

karmelka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2122
Rejestracja: 05 lip 2009, 11:01

16 lis 2009, 14:33

karmelka ja miałam na myśli życie po zajeciach czyli przebalowanie w akademikach
to niestety też mnie ominęło

[ Dodano: 2009-11-16, 13:36 ]
wyobrażasz sobie jak to bedzie po urodzeniu Tymka? Ja mam taki obraz przed oczami jak idę po Marcina do szkoły z wózkiem,jak karmię piersią,przewijam,kapię Filipa :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

16 lis 2009, 14:39

karmelka haha - ja mam w głowie dylemat co rano będe robić z Tymkiem jak Jage do przedszkola trzeba odwieść :ico_noniewiem: będę go codziennie wywlekać na zimno z rana? :ico_noniewiem:
a z przyjemnosci - to cały czas wyobrażam sobie jak to bedzie jak juz Jagódka będzie miałam braciszka przy sobie, bo ona tak wylewnie odnosi sie do brzuszka - całuje, obejmuje, jak ma czekoladki to obdziela siebie i odkłada dla Tymka i czekam na ten moment jak siebie zobaczą :-D

karmelka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2122
Rejestracja: 05 lip 2009, 11:01

16 lis 2009, 14:43

Marcin marudzi,że jeszcze tyle miesięcy zostało do porodu,a on chciałby brata zobaczyć i chciałby wiedzieć "Czy jest ładny" :-) No ja też bedę musiała z nim biegać chyba w każda pogodę,a to nie bedzie fajne,ale dobrze,że jak urodzimy w lutym to do wiosny już blisko.

[ Dodano: 2009-11-16, 13:44 ]
ja wymyśliłam,że Filip też bedzie miał prezent pod choinka w tym roku :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

16 lis 2009, 14:53

ja Tymusiowi prezentów jeszcze nie robie :-)
ale co do swiąt - to chcę urządzić w tym roku na prawdę wielkie, bardzo rodzinne święta ze śpiewaniem kolęd, z długonocnym siedzeniem :ico_brawa_01: a w przyszłym roku jak juz bedziemy w nowym domku zrobimy megarodzinny wigilijny zjazd, przynajmniej mam taka nadzieję :-)

[ Dodano: 2009-11-16, 13:59 ]
ja bede już mykac - ogarnę sie i po jage do przedszkola pojadę, a potem na jakis spcerek skoczymy chyba :-D
miłego dzionka :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sherriwette, TonieAnend i 1 gość