Strona 307 z 538

: 20 gru 2009, 13:35
autor: Janiolek
janiolek na jaki kolorek pomalowałaś pokój? Super czyściutko będzie na świeta.
jasny szary, czysciutko nie bedzie bo jeszcze zolta sciana straszy i to ta najbrudniejsza :D na nowy rok bedzie czysciutko :ico_oczko:
Obrazek
projekt z wizualizera, ten moj jest taki ciut bardziej w niebieski, hmmm moze nie, bardziej srebrzysty?? no nie wiem, ale podobny. Żolta siana bedzie ciemna

: 20 gru 2009, 14:23
autor: kilolek
Ania, ja mam podójny wózek i na zakupach z wózka nie wypuszczam, bo inaczej są takie historie jak ta w księgarni :-D

U nas dzisiaj -13. Polazlam na miasto, bo niedziela handlowa... i nic nie kupilam, bo jak tylko dolazłam Kuba zaczął wołać, z ego brzuszek boli i zanim zdążyłam zaciagnąć go do sklepu i wyżebrac dostęp do tooalety biedny sfajdał się w majty na rzadko :ico_olaboga: dobrze, że to niedziela to udalo mi się teścia wydzwonić. Za 10 minut był po nas i nas zabrał z tego miasta (pomijam fakt dwójki dzieci bez fotelików w samochodzie :ico_wstydzioch: wyższa konieczność, teśc jechał 5 na godzine..) bidulek jeszcze w samochodzie się posikał chyba już mu zimno od tej kupy było. Nawet w butkach miał nasikane. A biedny dziadek ma pranie tapicerki jeszcze przed świętami z kupy i sików :-D
W domku jeszcze 2 kupy poszly, ale dałam probiotyk, kleik i chyba lepiej...
tyle, ze z zakupów nici :( trudno

: 20 gru 2009, 15:23
autor: aniawlkp86
witam z :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:
rozgrzanie się przyda :-) u nas -12 :-D
teraz gotuję obiadek,Hania już usnęła,a A pojechał ponad godzinę temu zatankować i go nie ma :ico_zly:

Janiolek fajnie :ico_brawa_01:

kilolek :ico_szoking: co za historia :ico_sorki: ale przynajmniej szybko dotarliście do domku,a zakupy może jutro uda ci się zrobić :ico_noniewiem:

: 21 gru 2009, 01:47
autor: kilolek
Janiolek, ja mam klatkę schodowa w takim kolorez :ico_haha_02:
a zakupy może jutro uda ci się zrobić :ico_noniewiem:
sie nie uda niestety, bo musze jutro koniecznie iśc do pracy odebrać papiery do ubezpieczeenia. Nie chce iść we wtorek, bo będą mieli wigilię i będzie mi niezrecznie, więc musze to jutro załatwić :ico_noniewiem:
nie da się tych świąt o tydzień przesunąć????
A pojechał ponad godzinę temu zatankować i go nie ma :ico_zly:
po prezent dla Ciebie pojechał :ico_oczko:

: 21 gru 2009, 13:02
autor: aniawlkp86
witam
u nas dalej mrozi i śnieżek pada :-D A dzisiaj po pracy po choinkę idzie i jutro ubieramy :ico_brawa_01: a ja zaraz się biorę za sprzątanie,wczoraj Hania takiego bałaganu wieczorem narobiła,że głowa mała,myślałam że oszaleję :ico_olaboga:
nie da się tych świąt o tydzień przesunąć???
raczej nie :ico_noniewiem:

: 22 gru 2009, 11:01
autor: kilolek
hej kobitki
:ico_kawa: dla Was.
wpadłam się pochwalic, ze u mnie wreszcie przygotowania do świat w toku :ico_brawa_01: wczoraj w nocy posprzatalam część mieszkania, a dzisiaj w nocy byłam na zakupach i już pawie wszystko kupione. Zostało kilka drobiazgów i prezent dla męża :ico_zly: na który wciąż nie mam pomysłu :ico_placzek: a muszę dzisiaj koniecznie kupić na spacerze, bo chyba jutro mój mązbędzie miał urlop :ico_szoking:
nawet choinkę już mam :ico_haha_02: mama mi wczoraj kupiła :ico_zly: wścieklam sie na nią jak nie wiem co bo w sprawie choinek jestem niezwykle wybredna, a ta co ona kupiła nawet zapakowana wygląda na rzadką :ico_zly: nie wiem jeszcze jak wygląda rozlozona, bo nie ma komu jej obsadzić :ico_noniewiem: ale przynajmniej już jest. Nawet nowy stjak wczoraj kupiiłam, żeliwny. W zeszlym roku mieliśmy plastikowy i choinka wywaliła sie na Kubę :ico_olaboga:

a jeszcze na szybko (bo już mały skwierczy) opowiiem Wam historię... wczoraj poleciałąm do zusu, a mój ttata poszedł z chłopakami an spacer. Byłam pewna, ze wychodząc Kuba mówił do mojego tatay, ze on na spacer bieze słonika. Tata się potem upierał, że na pewno nie wziął, ze go zostawili jeszcze w mieszkaniu. A to ukochany słonik Kubusia bez którego nie może zasnąć, no i w ogóle pocieszycie. Przed drzemką przeszukałam całe mieszkanie - słonika nie ma. Kuba z płaczem, niepocieszony jjakoś usnął, a ja dalej za szukanie. Szukałam od 13 do 20, zajrzałam po 10 razy dosłownie wszędzie, nawet do lodówki. Wydusiłam z taty trasę spaceru mimo, ze sie upieral, ze słonika nie brał i o 20 wysłałam mężą na poszukiwania... wrócił z niczym niestety. Już był w domu jak mój brat zadzwonił, no i mu się żalę, ze jego chrześniak płacze, bo slonika zgubił, a on, że jego dziewczyna znalazła w drugim końcu osiedla słonika i chciał go wziąć, bo taki milusi, ale on jjej powiedział, zeby zostawiła, bo jakieś dzieko będzie płakać i powiesił na płotu. więc mój mąż ruszył z powrotem pod ten wskazany plotek (mimo, ze dziadek tam nie był) niestety slonika już nie było ale pod płotem wielka zaspa, więc A. się rzucił w tą zaspę i znalazł!!!!!! słonik od razu do prania poszedł, bo chyba psy go zdążyły obsikać, ale już nad ranem był tulony :ico_haha_02: cośmy przezyyli... jakie nerwy... dosłownie jakby członek rodziny zaginął :ico_haha_02:

: 22 gru 2009, 12:33
autor: Agnes
Hej :ico_oczko:

Dziewczyny, już czas przejść na "Mam dwa latka,dwa i pół" :ico_haha_02: :ico_brawa_01: pozdrawiam :ico_oczko:

: 22 gru 2009, 16:15
autor: aniawlkp86
Agnes ano zdałoby się przenieść :ico_sorki:

kilolek niezła historia :-D

: 22 gru 2009, 16:21
autor: kilolek
no i jesteśmy! :ico_haha_02: :ico_brawa_01:

: 22 gru 2009, 16:36
autor: ania25
kilolek ale historia ze słoniem w roli głównej :ico_oczko: dobrze że się odnalazł.