hej, wrocilam... ufff... ale lalo i wialo
do tego na poczcie oni wszyscy "maja czas" i nie spiesza sie z robota, gadaja, smieja sie, odkladaja, wszystko jest "zaraz, za chwile, pozniej"
no, ale przynajmniej udalo mi sie dogadac po hiszpansku, bez przestawiania sie na angielski... a pierwszy raz wysylalam paczke
kurde, to byla mala paczuszka, a zaplacilam 6,5 euracza... ciekawe ile zaplace za pake do rodzicow
Gie, fajnie, ze Pan zajmuje sie mala i ze jest w niej zakochany... u mnie podobnie, A. oszalal na punkcie malego, tylko, ze u nas bylo tak od samego poczatku... teraz tez non stop nosilby malego na rekach, ale ja mu na to nie pozwalam, tzn. nie caly czas.. a najbardziej mi sie podoba, jak sobie drzemia razem, maly i duzy
ps. Gie, mnie tez mozesz cos na PW wyslac
margarita83, dzieki za kartke, wlasnie minelam sie z listonoszka i widzialam, ze cos wkladala do naszej skrzynki... ale to wygladalo bardziej jak rachunek, niz jak pocztowka
Jagna30, wspolczuje... wiem jak to jest, jak dziecko caly czas marudzi, u nas tez sie zdarzaja gorsze dni.. na szczescie dzisiaj mamy jeden z tych lepszych..
co do kojca, to ja tez chyba kupie dla Jasperka, przynajmniej bedzie tam bezpieczny i nie spadnie, nie wypadnie itp... (udzielila mi sie ta Wasza trauma upadkowa i teraz juz nie zostawiam malego na lozku.. mimo, ze jeszcze nie umie sie na tyle przekrecac, zeby z niego spasc)
[ Dodano: 2009-02-05, 14:12 ]
dziala Wam gadu?