: 05 lut 2009, 13:13
a mój Pan szukal ostatnio na allegro takiego fotelika dla Su, co sie montuje na rower - stwierdzil, ze wezmiemy sobie na wakacje tez rowery i bedziemy z nia jezdzic...
w ogole Pan to sie chyba tak niedawno zakochal totalnie w malej - odkad jest juz taka bardziej kumata, poznaje nas, smieje sie glosno, gada sobie cos tam,\piszczy, wyciaga raczki i "maca" po twarzy... to tak, jak wczesniej musialam sie prosic, zeby cos przy niej zrobil, to teraz pierwszy leci, kladzie sie do niej na ta mate, wsciekaja sie razem, robi jej samoloty, biega z nia po domu - obled...
bardzo sie z tego ciesze... i jeszcze co chwila jej mowi: "boshee, jaka ty jestes sliczna, boshheee, jaka ty jestes kochaniutka..." etc. ciagle ja przytula i caluje...






w ogole Pan to sie chyba tak niedawno zakochal totalnie w malej - odkad jest juz taka bardziej kumata, poznaje nas, smieje sie glosno, gada sobie cos tam,\piszczy, wyciaga raczki i "maca" po twarzy... to tak, jak wczesniej musialam sie prosic, zeby cos przy niej zrobil, to teraz pierwszy leci, kladzie sie do niej na ta mate, wsciekaja sie razem, robi jej samoloty, biega z nia po domu - obled...
bardzo sie z tego ciesze... i jeszcze co chwila jej mowi: "boshee, jaka ty jestes sliczna, boshheee, jaka ty jestes kochaniutka..." etc. ciagle ja przytula i caluje...


