witam,
We śnie wyczałam tylko
jak się obudziłam jaka ulga że to był tylko sen...a śniło mi się dlatego że mój tata zatrzasnął się w łazience. Musieliśmy wzywać ślusarza i potem o tym gadaliśmy było trochę śmiechu...ale tata powiedział że gdybym to ja się zacięła jak byłam sama w domu z małym to byłby koszmar
niby są trochę przeszklone ale szyba chartowana. To byłby horror.
Lenka cudnie się prezentuje
Dziękuję za życzenia w imieniu dzieciaków.
Mój synek ma anemie
właśnie wczoraj wieczorem się dowiedziałam. Nigdy bym nie pomyślała nie widać po nim tego. Jest żywy, śniady, ma apetyt...a jednak. W piątek jedziemy do lekarza...
Kiarze przebil sie dzisiaj siodmy zabek - lewa dolna dwojka, prawa tez sie pewnie na dniach pokaze
Shiva, udanego spotkania
za oknem piekne slonko
pozazdrościć u nas leje
kurcze szkoda mi Piotrusia, znowu mam myśli czy ja coś robię nie tak? może się nie nadaję na mamę... Choć sama też jako dziecko miałam anemie...
Była już salmonella, trzydniówka, katar 2 razy...i teraz ta anemia