Dziś do pediatry nie jedziemy, bo przyjmuje do południa, a ja nie mam transportu (mąż autem do pracy jeździ), jutro też tak przyjmuje, ale jakoś to zorganizuję, wezmę taksówkę i pojadę. Dzwoniłam do doktorki, ale niestety przez tel. mi nic nie doradziła, stwierdziła, że musi Piotrusia zobaczyć... w sumie nie wiem po co, ale ok.
izuś_85, izabellla123 
za kolejny tydz. dzieciaczków
Ja tam jem wszystko, nic Piotrusiowi nie było, a te biegunki to też raczej nie z diety, bo nic nowego nie wprowadziłam, ani nieświeżego nie jadłam, może jakiegoś wirusa złapał
szkieletorek, o niteczkach nie słyszałam

ale mam właśnie kokardę, o której pisze
Kocura, bo mama mi przyczepiła do wózka, prawie płakała jak chciałam ją odczepić, więc spasowałam, niech jej będzie, mi to nie wadzi. Ja inkę piję codziennie, przecież to kawa zbożowa, nic w niej nieodpowiedniego nie ma
Kinga_łódź, ja to w sumie wyspana jestem, przyzwyczaiłam się już, że mało śpię i jakoś funkcjonuję, tylko wieczorem szybko gasnę.
A u nas święto lasu, upiekłam ciasto ze śliwkami, JA!

he he, nie pisałam Wam, ale to ciasto, co robiłam na chrzciny, to porażka wyszła, więc się zawzięłam, że się podszkolę i raz w tyg. coś upiekę zawsze. Muszę poćwiczyć szczególnie biszkopty, bo tort na urodziny Tuśki chce sama zrobić. Może macie jakiś sprawdzony przepis na biszkopt? Bo te moje to jakaś porażka, albo ja taka lewa jestem