monia26, ja jestem ale jakaś ostatnio leniwa jestem do pisania
Mi od dwóch dni nic się nie chce, nawet spacery odpadają. Dobrze ze jest mąż to zawsze weźmie synka na dwór jak jest w domu oczywiście.
Teraz tez gdzieś poszli
Cześć Madziu!
Widzę,ze nie tylko ja przechodzę ciężko ten drugi trymestr
Chyba cisnienie mi spada bo normalnie szumi mi w głowie,przez tą przeklętą pogodę
Muszę jutro zmierzyć cisnienie ,bo lekarz kazał mi je kontrlować
[ Dodano: 2007-08-07, 18:29 ] Mojego męza wywiało z domu,a miał tylko jechać oddać filmy,ten mój to zawsze gdzieś zboczy
[ Dodano: 2007-08-07, 18:30 ] na poprawe humorku czestuję czekoladką o
monia26 pisze:Mojego męza wywiało z domu,a miał tylko jechać oddać filmy,ten mój to zawsze gdzieś zboczy
mojemu na szczęście rzadko to się zdarza, najczęściej siedzi w garażu i robi przy samochodzie. Ale tez potrafi pójsc do kolegi na godzinke i wrócić po trzech
Ja tez się kiepsko czuję właśne chyba przez tą pogode. Niby jest ciepło ale ciśnienie chyba nie za bardzo.
Ja mam wolne teraz, ale ciągle coś robię w domu i dookoła jest tyle pracy... wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz czuję potrzebę przygotowania wszystkiego... mój K się tym nie przejmuje więc nie da się go do żadnej roboty zagonić, a ja od rana latam wokół wszystkiego... teraz właśnie weszłam do domu odsapnąć w końcu, cała się lepie i za chwilkę lecę do wanny...
Ja tez mam taklie dni że najchetniej zaszyłabym sie gdzieś i nic nie robiła, a czasem dostaje takiego powera (bardzo rzadko ) że ho ho. Ale generalnie nie czuje tego przypływu energii i sił witalnych które powinny nastąpić w drugim trymestrze. może to rzeczywiście ta pogoda ?
Witaj Kasiu
Ranny ptaszek z Ciebie,ale Ty biedulko do pracy musiałaś wstać.
Ja już też nie spie ,bo oczywiscie mam problem ze snem
Generalnie będzie dzisiaj ciężki dzień,bo cos humoru nie mam ,chyba
ubiorę się w jakieś ładne ciuszki i sobie wyskoczę na miasto,a co tam
No u mnie tez chyba bęzie nieciekawie ale to nie dlatego ze nie mogłam spac. Po prostu Patryk pół nocy przez sen marudził i rzucał na łóżku. I ja co chwilkę wybudzałam się.
Rezultat taki ze boli głowa i właśnie pije kawkę.
A Patryczek nad ranem zasnął mocno i teraz smacznie jeszcze chrapsiusia