Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

17 lis 2007, 23:19

Pruedence nawet nie wiesz jak się cieszę, że u Was już wszystko na najlepszej drodze. Trzymam kciuki i życzę szybkiego powrotu do domu i odpoczynku dla Was obu.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

18 lis 2007, 05:59

Pruedence, super sie ciesze, że u Was juz dobrze. Ucałuj Tosienke ode mnie!!! :ico_haha_01:

A my juz po slubie. Bralismy slub w sali sadowej :-D Było skromnie i bardzo kameralnie :ico_oczko: Zdjecia wkleje pozniej. Na razie nawet nie mialam czasu zgrac ich do kompa.

Odezwe sie pozniej, pa

Aga78
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 965
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:00

19 lis 2007, 12:54

wisienka24, GRATULACJE Z OKAZJI ŚLUBU :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:
Ula a może wkleiłabyś tą dietę :ico_sorki: - chętnie skorzystam :ico_wstydzioch: :-D

Pruedence, cieszymy się niesamowicie, że Tosia jest już zdrowiutka, wielkie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla tak DZIELNEJ KOBITKI :ico_brawa_01: :ico_buziaczki_big:


a my powolutku do przodu, póki co jesteśmy zdrowi :ico_brawa_01: , a ja Juli dalam do spróbowania(polizania) chrupkę kukurydzianą :-D - musiało jej smakować, bo jak zabrałam to się zezłościła :-D
jednak nadal karmię wyłącznie piersią- b.,b. mało daję herbatki, bo zapominam :ico_wstydzioch:

ona tak na nas patrzy jak jemy, że dosłownie wzoku nie spuszcza i mlaska aż wręcz własne usteczka chce ssać :ico_szoking: bo o jedzenie się sama raczej nie dopomina, ja nie karmię na żądanie tylko na godziny, bo u niej żadania nie ma :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

19 lis 2007, 18:55

Witajcie!!!
U mnie nic ciekawego, caly weekend chorowalam a dzis moj mezus wrocil wczesniej z pracy bo sie zwolnil i lezy polamany choroba, oblaly go teraz poty a ja tylko dogladam naszej malej czy aby czegos nie zlapala. Szkoda gadac!!! Wczoraj wprawdzie moj kochany zrobil niespodzianke i dostalam sliczny bukiet roz i pierscioneczek z wisiorkiem, zaskoczyl mnie strasznie!!!! :ico_szoking: ale dzis biedak choruje, bylismy u lekarza i wiecie co nam kazal??? leczyc sie paracetamolem :ico_puknij: ja go kuruje rutinoscorbinem i polopiryna. Ciesze sie ze u was dobrze,
Caluski dla Tosi, Gratulacje Wisienko :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Koncze bo tez ledwo zyje Pozdrowionka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

19 lis 2007, 21:48

Tosieńko nasza kochana, jak dobrze słychać same dobroci o tobie !!!!
Czekamy na więcej dobrych wiadomości i przesyłamy buziaków 1100.
Wisienko jeszcze raz Gratulacje !!!!!!
karolina-ch, trzymajcie się i myjcie często rączki i malutka nie powinna nic złapać.
Ja niestety nadal wojuje z moim Żywczykiem apropo spania i jedzenia. Ale po mału już idziemy do przodu. Jednak nocki nadal bez zmian u nas w łużeczku, ale staram się kłaść ja osobno, staram się aby nie usypiała przy ssaniu,w dzień już tego nie robi ale nocki wie że są od ssania i jest ciężko, ale wiara czyni cuda i Jezyk niemowląt. Dzięki, że ta książka jest bo bym chyba umarła z przemęczenia.
A ja w piątek znowu dostałąm zatoru na piersiach i jestem na antybiotyku, bo zimno się zrobiło u nas i spędziłąm ponad 2 godziny w mieście przy -6 i to chyba to.
No i przelało mi się mleko, w piątek ściągnełam dużo, ale w sobote to był rekord 100ml z jednej piersi normalnie szok, no ale już jest lepiej, ale w piątek to już byłam gotowa aby zaprzestać karienia piersią bo 39 st gorączki i samemu z dzieckiem to koszmar i jeszcze ją zaczełam tego dnia uczyć zasypiania bez piersi w dzień, mówie wam dziewczyny jak nie sraka to urok, a mąż pomagał szefowi coś tam i wrócił po 22 -giej, a ja wyłam jak głupia i potem w sobote pracował i w niedziele na troche musiał iść jeszcze, ciekawe kiedy my znajdziemy czas dla siebie.
Dziewczyny a co nic nie piszecie o swoich pierwszych razach??
To wy jeszcze nie??
Bo ja już pierwszy zaliczcyłam po 8 tygodniach, po porodzie, ale nie było ciekawie i troche plamilam. Ale 2 raz to było coś dla mnie. Nie jak zawsze faceci mają tylko rozkosz, bo się mężulkowi pozalilam no i poskutkowalo hihi :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

20 lis 2007, 02:17

Czesc dziewczynki!!!
U nas teraz juz jest troszke spokojniej. My z Szymonkiem w domku, Rysio ciagle w pracy. :ico_olaboga: Teraz tez jeszcze pracuje chociaz jest juz 19...
Z jednej strony to dobrze, bo zarazbia ale z drugiej... Och, kobiecie nie dogodzisz :ico_oczko:
Wczoraj juz przystroilismy domek na Boze Narodzenie. :ico_wstydzioch: Wiem, ze troche wczesnie, ale jaka frajda dla nas i dla Szymonka, ktory uwielbia sie patrzec na kolorowe lampki :ico_brawa_01:

Aga, daj mi swojego maila, to Ci przesle ta diete. Na mnie na razie (odpukac) działa, chociaz poki co nie chodze juz na siłownie bo nie mam z kim zostawic Szymusia bo rysio ciagle w pracy.

Kasia, my juz nasze "drugie pierwsze razy" omawiałaysmy. :ico_haha_01: Ale wtedy jeszcze była Twoja mama wiec pewnie przegapiłas ten watek.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

20 lis 2007, 12:22

No dzieciom to się zmienia. Dwa tygodnie temu Amelcia cały czas na piersi i spanie ze smoczkiem. Zeszly tydzień na piersi i spanie bez piersi na ramieniu i plucie smokiem. W tym nie chce jeść tylko smoczek i śpi sama. Nie nadążam za nią.
Dzisiaj szczepienie i zobaczymy czy ją zaszczepią, bo w zeszlym tygodniu straszne przeziębienie. Teraz ja złapałam od niej i sie boję, że ją na nowo zarazę.
Masz rację KArolinko, że nie leczysz paracetamolem. Pijcie dużo wody, wietrzcie mieszkanie plus witamina c i wapno, bo jak karmisz to więcej nie bardzo można.
Kobietom nie dogodzisz. Ja też czekam na męża i głównie od weekendu do weekendu, bo też go ciagle nie ma. A w przyszłym tygodniu ma zebrania w firmie i cały tydzień będzie wracał bardzo późno. Nie znoszę tego, ale jak same piszecie coś za coś. Dobrze, że nie musi wyjeżdżać.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

20 lis 2007, 21:26

W końcu w domku, jak cudownie znów móc zalegać na własnych śmieciach :lol:
Tosia już spi, wykapaliśmy ją ze szpitalnych brudów. Operacja się udała, ale została Tosi niedomykalność zastawki trójdzielnej, która póki co jest do obserwacji, jest szansa że sama się zmniejszy, bo w innym wypadku czeka nas nastepny zabieg. Natomiast dziurka została definitywnie załatana :)
Przez to wszystko Tosia przeszła na butelkę i wsówa teraz ładnie bebilonik.
A my spróbujemy wrócić do normalności...

Wisienko :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: z okazji ślubu, koniecznie chce zobaczyc zdjęcia!

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

21 lis 2007, 11:23

Ciszę się, że u Was już dobrze Pruedence i w domku. Nic tak nie pomaga jak dom i miłość.
A my po szczepieniu. Amelka dostała skierowanie do neurologa, bo podnoszona do siadu nie trzyma sztywno główki. Wizyta oczywiście prywatnie, bo na fundusz muszę czekać długo. Co mnie znowu denerwuje, bo składki płacimy regularnie.
No cóż najważniejsze, żeby ją zobaczył neurolog. Na szczęście już w poniedziałek zobaczy. Nie wydawało mi się to problemem, bo główkę, leząc na brzuszku trzyma pięknie. Trzymana w pionie też utrzymuje idealnie. Bo cóż, ale ja nie jestem lekarzem. a lepiej na zimne dmuchać. Zresztą pani doktor powiedziała, żeby się nie przejmować, bo daje takie skierowanie 90 procentom pacjentów.Dostała też skierowanie do ortopedy, choć panie doktor powiedziałam, że nie widzidzi by się coś działo.
A jak to określiła moja teściowa- nie przejmować się, bo teraz daje się na wyrost skierowania do neurologa, bo ona też tak robi. Tak więc nie przejmować się, bo Amelcia jest zdrowa i chowa się dobrze, a jeszcze nie skończyła 3. miesiąca. Zobaczymy.
Ami waży 5,6 kg. Niby dobrze, ale powinna już ponad 6 ważyć. Ale ona sama nie chce robić tego co powinna, :-D Na szczepieniu przy rotariksie plucie i komentarz, że jest bardzo rezolutna i ma charakterek.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

21 lis 2007, 13:47

Yvone- neurologiem sie nie przejmuj, twoja teściowa ma racje, kazde dziecko rozwija sie indywidualnie i na pewno Ami jest zdrowiutka, ale pediatrzy maja jakiś tam schemat postepowania i stąd pewnie to skierowanie. Waga bym się też nie przejmowała, może będzie drobniutką dziewczynką.

Tosia przez operacje dalej jest do tyłu pod wzgledem rozwoju fizycznego ale psychicznie jest jak najbardziej do przodu:) Zaraz po zabiegu czyli dwa tyg temu nie mogła nawet trzymac główki w pionie a teraz już ładnie jej to wychodzi, więc pewnie ponadrabia wszystko. Przy wyjściu ze szpitala wazyla 4.900 czyli mimo operacji przybyła przez te trzy tyg. 400g - wiec może i wage nadgoni, bo długa jest i wszystkie ubranka są na nią za szerokie.

A tu jest pare zdjec mojej ksiezniczki z dzisiaj:
http://picasaweb.google.pl/gaustohasyou ... eaktywacja

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość