Ja ide do ginka 19 kwietnia, mam nadzieje ze znów uslysze ze male jest "pulchne"
: 02 kwie 2007, 22:51
autor: mama_Dominika
A mnie te ostatnie tygodnie lecą jak zwariowane, nie wiem kiedy mija mi czas od jednej wizyty do kolejnej i już zaczynam się trochę bać że to już niedługo, jak to będzie, czy poród w porządku i czy poradzę sobie w dwoma maluchami. Wy też macie takie obawy, z tego co pamiętam z Domkiem byłam bardziej spokojniejsza, teraz bardziej emocjonalnie podchodzę do wszystkiego, dziwne nie, powinno być na odwrót?
: 03 kwie 2007, 09:21
autor: Kinga_łódź
Psychika płata nam figle
: 03 kwie 2007, 09:50
autor: basik334
Albo może jesteśmy nieświadome tego, co przed nami. Ja się jakoś nie boję opieki nad maleństwem - bardziej przeraża mnie perspektywa rodzenia i noszenia ciąży w 8-9 miesiącu. Już teraz kręgosłup protestuje.
: 03 kwie 2007, 10:51
autor: ULA_TOMEK
hello, a ja w zalezności od dnia, raz bym chciała już miec malucha przy sobie, a z drugiej strony fajnie jest tak sobie ogladać jak brzusio sobie wieczorkiem podskakuje, pewnie bede za tym tęsknić jak juz maluch bedzie ze mną
: 03 kwie 2007, 11:04
autor: basik334
Ula, wtedy będziesz patrzeć jak podskakuje wózeczek I nie tylko podskakuje, ale też kwili - w wersji łagodnej!
: 03 kwie 2007, 11:06
autor: ULA_TOMEK
pewnie tak
: 03 kwie 2007, 11:23
autor: kasi.k
Małolata i sosim jak juz się pojawilyście na tym wątku to dodaję was do odliczanka zobaczycie, ze jest ekstra...
A co do waszej dyskusji... ja mam totalną hustawke nastrojów i co chwile zmieniam zdanie... wczoraj mówiłam do maleństwa, że jesli chce to niech sobie posiedzi jeszcze, a dzisiaj mi tak smutno, że to jeszcze 2 tygodnie przede mną... niby tylko 14 dni, ale dla mnie to jak kolejne 9 miesięcy...
: 03 kwie 2007, 11:34
autor: ULA_TOMEK
no mówią ze najgorzej sie przy końcóweczce wlecze czas, bo mi jak na razie strasznie leci, ciągle się boje że nie zdąrzę wszytskiego pokupować
: 03 kwie 2007, 11:40
autor: Ika202
A wiecie co mi to się nie spieszy mam swoja dwójeczkę i lepiej niech to maleństwo jak najdłużej siedzi w brzuchalu bo boje się że po dwóch cesarkach i przy tych moich łobuzach mogę za szybko urodzić zwłaszcza ze obie ciąże miałam zagrożone