Strona 32 z 790

: 20 lut 2008, 19:40
autor: Goonia
mz74 pisze:Bedziemy w kontakcie.
oki, trzymam Cię za słowo :-D
mz74 pisze:idze, ze Twoj Karolek ma smoka na zdjeciu, to tak tylko do zdjecia czy uzywasz??
używam, używam ... raczej nie nadużywam :ico_oczko: Karol ma różnie, szczególnie wieczorem lubi ssać smoka,a ma też chwile że nie chce w ogóle. Smok był pomocny u pediatry i ortopedy :ico_oczko:

: 20 lut 2008, 22:46
autor: marcia_pod
mary,

Mary niestety Ty mi je musisz na poczte podesłać tak jak dziewczyny!!! ja nie dam rady tak po prostu sobie zabrac z Twojego posta fotki!!

jestem strasznie zmeczona ta wycieczka do mojej mamy! odhamiłam sie troche - byłam u fryzjera i pobiegałam po sklepach a dwie babcie mi Krzysia pilnowały, tylko ze chyba troche nabroiłam tym bieganiem i zabawa z bratankiem - on przeciez juz ciezki jest a nam dalej nie wolnmo dzwigac a ja go nosiłam i wygłupiałam sie znim i polało sie ze mnie dosc mocno krwi! chyba przesadziłam, mam nadzieje ze to przejdzie!!!

ide spac bo zmeczona jestem. pozdrowionka papa.

aha Goonia wkleje jutro zdjęcie Twojego synka - nie mam juz dzisiaj siły.

: 20 lut 2008, 23:15
autor: iwona83
Czesc dziewczyny ja dopiero teraz musze sie wam pochwalic moja majka dzisiaj w nocy przespala 7h wstala dopiero o 4 nad ranem na mleczko ciotki ja wymecza i tak fajnie mi spi

teraz tez jeszcze nie spi mam nadzieje ze takie nocki beda czesciej wogole to troche pozniej ja teraz kapie zawsze kapalam ok 19 a teraz dopiero po 20 i o 21 daje jej mleczko

: 21 lut 2008, 09:42
autor: mariola
No to super Majka juz duża dziewczyna.Nasza Julka wczoraj taki popis dala ze mąz nie wytrzymal i dal jej takiego klapsa ze az mu potem przykro bylo no i wogóle wystraszyl sie bo z nerwów ją dzwignol i cos mu szczelilo a on ma szwy no i przez dobre pol roku nie moze dzwigac ciężko a nasza Julka juz jednak 14 kg waży.Potem Julka uspokoiła sie przeprosiła posprzatala i jak nigdy przed 20 juz spala.

: 21 lut 2008, 12:20
autor: Fintifluszka
Hej dziewczyny... Gabriel już 3-ci dzień ma kolkę-teraz śpi, ale zaraz się pewnie obudzi z krzykiem... Gosia, muszę przyznać, że porady tej lekarki mnie zadziwiły :ico_szoking: ale jak takiemu dzidziusiowi podać kleik?? albo nawet ten kompot marchwiany???
ja już powoli wysiadam-wczoraj teściowa się małym z dwie godzinki zajmowała-poszła z nim na spacer, a później na podwórku z nim siedziała na słonku, bo ja się stresuje, denerwuje tym wszystkim... Kuba niby jest w domu, ale ciągle coś... siedzi przy komputerze, coś robi na podwórku, albo w ogóle kręci się i nie wiem gdzie jest, pomaga mi tak z doskoku jak już jestem wyczerpana i chce mi się płakać-teraz to troszkę za mało :ico_noniewiem: jak to ma trwać do 3-4 miesiąca życia, to chyba muszę zacząć zbierać na jakiegoś dobrego psychiatrę :ico_oczko: dziewczyny, czy wy stosujecie jakieś kropelki na kolkę? mi lekarka przepisała espumisan, ale powiedziała, że od razu zastrzega, że nie będzie piorunujących efektów-raczej takie doraźne, bo kolkę po prostu trzeba przetrwać jakoś...
poza tym wkurza mnie właśnie sprzeczność informacji... jeden lekarz mówi poić herbatką z kopru, drugi, nie z kopru, bo będzie gorzej, lepiej z rumianku, dzisiaj jakaś marchwianka jeszcze mi głowę zaprząta, zmienić dietę, nie zmieniać diety-cholera już sama nie wiem co robić, zbzikować można :ico_puknij: szczęście, że przez cały pierwszy miesiąc nie licząc szpitalnej traumy, Gabriel był bardzo cichym i raczej pogodnym bobasem-biedaczek się teraz musi zmagać z bąbelkami w jelitkach i nie wiadomo z czym jeszcze, na dodatek do tego zestresowana mama, którą niemiłosiernie bolą plecy, bo od godziny nosi na rękach i już się zaczyna stresować sytuacją...tak tak, o sobie mówię :ico_sorki: ta kolka to jakieś przekleństwo...

: 21 lut 2008, 12:37
autor: Renia0601
Goonia cenna rada, ja właśnie już przestałam stosować jakiekolwiek diety, jem normalnie wszystko, tylko jak tam pediatra napisała nic ostrego no i ogórków kiszonych jeszcze nie ruszam, i oprócz tego że nie może zrobić kupki to nic innego nie zaobserwowałam, żeby go jakoś bardziej brzuszek bolał. Kupka to normalne bo je różne nowe rzeczy i musi się przyzwyczaić, przecież my codzień też nie chodzimy do kibelka na tą sprawę :ico_oczko:

Fintifluszka, no kolka jest tragiczna, Artur miał tylko tydzień i espumisan faktycznie niewiele daje, trzeba jakoś to przetrwać. Narazie nosisz małego i się stresujesz jak płacze, ja już się uodporniłam na jego płacz (może to trochę źle) ale jak płacze i wiem że go brzuszek boli (bo wtedy baardzo nóżkami kopie) to po prostu siadam na fotelu i trzymam go, nie chodzę bo wiem że taki maluszek szybko się przyzwyczaja i później non stop będzie trzeba chodzić (mojej szwagierki mała miała kolki i zawsze ją nosiła, tak więc tezar ma już pół roku i cały czas musi być na rękach itzrba chodzić bo jak się siądzie to płacze).

marcia_pod, no mam nadzieję że ta krwe to nic poważnego. I wszystkiego najlepszego dla Krzysia z okazji ukończenia pierwszego miesiąca :ico_brawa_01:

: 21 lut 2008, 14:27
autor: Renia0601
mary, ja odpowiem za Martę, kliknij na Email pod jej postem i pod wszystkimi zdjęciami, tam Ci wyskoczy adres :-)

: 21 lut 2008, 16:28
autor: mz74
Fintifluszka pisze:dziewczyny, czy wy stosujecie jakieś kropelki na kolkę? mi lekarka przepisała espumisan, ale powiedziała, że od razu zastrzega, że nie będzie piorunujących efektów-raczej takie doraźne, bo kolkę po prostu trzeba przetrwać jakoś...
poza tym wkurza mnie właśnie sprzeczność informacji... jeden lekarz mówi poić herbatką z kopru, drugi, nie z kopru, bo będzie gorzej, lepiej z rumianku, dzisiaj jakaś marchwianka jeszcze mi głowę zaprząta, zmienić dietę, nie zmieniać diety-cholera już sama nie wiem co robić, zbzikować można


Justynka, ja daje mojemu Pawelkowi espumisan w kropelkach od jakis 2 tygodni, i wiadomo, ze calkiem kolki nie wyeliminowalam, ale musze przyznac, ze bardzo pomogly, jak porownam sobie jak sie meczyl i plakal z tym co jest dzisiaj to bede je stosowac dalej..... nie daje zadnych herbatek ani nic takiego, tylko te kropelki i w sumie jak dla mnie efekty sa zadowalajace. Tylko moge Ci powiedziec, ze jakies efekty widac dopiero jak bedziesz podawac 2 razy dziennie.... ja na poczatku podawalam od czasu do czasu i nic to nie dalo!!!

Dla Krzysia :ico_tort: :ico_tort: !!!!

Gosia, na razie nie wyjde z domu, bo dzisiaj to mnie dopiero rozlozyla ta choroba, a myslalam ze juz minelo :ico_zly: :ico_chory: mam nadzieje, ze szybko sie wykuruje i uda nam sie spotkac. Boje sie tylko zeby moj maly sie nie zarazil ode mnie, chodze w maseczce i smiesznie wygladam musze przyznac :ico_haha_01:

: 21 lut 2008, 18:11
autor: mariola
Ja tez byłam chora i małą złapalo ale miała tylko katar tylko ja chodziłam bez maseczki.

: 21 lut 2008, 19:44
autor: Goonia
marcia_pod pisze:aha Goonia wkleje jutro zdjęcie Twojego synka - nie mam juz dzisiaj siły.
jasne :-D nie ma sprawy! A tak w ogóle to się oszczędzaj Kobieto!!! Co to za szaleństwa? :ico_oczko: Wszystkiego najlepszego dla Krzycha! :ico_tort:
Fintifluszka pisze:poza tym wkurza mnie właśnie sprzeczność informacji...
no ja mam to samo i próbuję jakoś wypośrodkować te newsy, które dostaję.
Fintifluszka pisze:ale jak takiemu dzidziusiowi podać kleik?? albo nawet ten kompot marchwiany???
no właśnie...też nie za bardzo mam pomysł ... glukozę już zakupiłam, ale nie mam takiej "wiejskiej" marchwi. Dla siebie kupiłam w tesco, więc raczej nie wierzę w brak nawozów w tej marchwi :ico_noniewiem: Co do tej diety, to widzę, że odpuściłyście ... ja stopniowo wrócę do normalnego jedzenia. Trochę się jednak boję. Ostatnio wykryłam kiełki, kupuję i wcinam na kanapkach. Naprawdę dobre no i mają masę witamin. Śmiać mi się chce, bo dla mam karmiących są kiełki z ... lucerny ... hihi...czuję się trochę jak królik...no ale one są naprawdę dobre :ico_oczko:
mz74 pisze:Gosia, na razie nie wyjde z domu, bo dzisiaj to mnie dopiero rozlozyla ta choroba, a myslalam ze juz minelo
oj szkoda bardzo, kuruj się szybko Kobietko!!!