Strona 32 z 67

: 21 lis 2008, 13:11
autor: rybcia82
Sabcia, bardzo mozliwe,u mnie organizm sam odrzucil dzidzie-zdrowozareagowal-poprostu mialam słabe echo zarodka,pewnie byl słaby,moze bylby chory...nie mam pojecia,wiem jedno,ze teraz bedzie dobrze i bedziemy sie z koncem lata cieszyc naszymi bobasami :509:

: 21 lis 2008, 16:27
autor: Sabcia
rybcia82, no własnie rybcia ja zawsze powtarzam moze dzidzia miała byc chorusia i dlatego ja dzien przed krwawieniem wziełam sobie dodatkowa prace potem szalałam z mieszkaniem sprzatanie dzwiganie i takie tam byłam przekonana ze nic mi nie bedzie potem plamienie ale mało całkiem mało lekarz duphaston plamienie ustało byłam zadowolona myslałam ze jest oki ale po dwoch tygodniach okazało sie ze moje dzidzie nie zyja od paru dni ten wiekszy to nawet od paru godzin przed badaniem a badanie było tylko kontrolne nic nie wskazywało ze tak bedzie nawet mnie nic nie bolało no ale nie lezałam nie robiłam juz nic takiego ciezkigo ale z synkiem do szkoły biegałam zmywałam i obiadki robiłam i wydaje mi sie ze to juz wystarczyło albo faktycznie dzieciaki były chore
ALE DOSC JUZ TEGO PRZYNUDZANIA JUTRO RYBCIA ROBI TESCIAKA HIHIHHI I BEDZIE POZYTYW !!!!!!!!!!!!!!

: 22 lis 2008, 13:31
autor: megi5566
Hej. Musze sie komus pozalic :( zawsze jestem optymistka ale dzisiaj nawet nie chce mi sie odsunac zasłon, mam takiego dola :ico_placzek:
W poprzednim cyklu, zakupilam testy owulacyjne, bylam pelna nowych checi ale lipa. Jedno badanie ginekologa ściągnęlo mnie na ziemie. Znowu zaden pęcherzyk nie kwapil sie do tego aby wyrosnac na zdrowe jajeczko i tym samym ZNOWU nie mialam owulacji.
Wiem, ze mam sie nie zalamywac ale czasami tak do mnie dochodzi, ze chociaz bardzo chce to nie koniecznie bede Mama a bylabym naprawde dobra Mama :ico_placzek:

: 22 lis 2008, 14:00
autor: naaaomi
megi5566, rozumiem
łatwo powiedzieć nie smuć się kiedy człowiek nie widzi żadnej nadziei..
Ale musisz wieżyc w to że będzie dobrze
Będzie na pewno będzie wkońcy dobry pęcherzyk
:ico_nienie:
nie załamuj się dziewczyną na pewno będziesz mamusią..

: 22 lis 2008, 15:28
autor: Tynusz1
Hejka dziewczynki :) długo mnie nie było ale już jestem.. sporo nauki miałam w tym tygodniu

co tam u Was?

: 26 lis 2008, 15:19
autor: geheimnis
Witam Was wszystkie serdecznie. Po dość długiej nieobecności na forum, postanowiłam wrócić. Założyli mi neta na nowym mieszkanku :ico_brawa_01: Jestem już po 1 cyklu starań i lipa. Nie udało sie. Za tydzien zaczynam kolejne starania o malenstwo. Ale sie zryczałam jak okres przyszedł. No ale co się dziwić. Mierzyłam temp przez cały cykl i okazało się że owulacja była w czasie, w ktorym wyjechaliśmy do rodziców meża(na 2 dni)Złośliwość losu nie zna granic. Podejrzewam że w tym roku nie uda mi się "zaskoczyć" i raczej nie dostanę dwóch kresek pod choinkę. Wole się już nie nastawiać bo rozczarowanie strasznie boli.
Mam nadzieję że w ciąglu kilku cykli uda sie zafasolkować. Tak bardzo chcę być mamusią. Mam nadzieję ze mimo mojej wcześniejszej nieudanej ciąży i zabiegu,nadal mogę mieć dzieci. :ico_sorki: Przepraszam,ale cos ostatnio straszne myśli mi krążą po głowie. :ico_szoking:

: 26 lis 2008, 15:27
autor: ramonka
geheimnis, na pewno szybciutko sie uda :ico_sorki: my zaciskamy mocno kciuki za ciebie.. ale jest jednen warunek...
Tutaj nie ma czarnych mysli :ico_nienie: :ico_nienie:

: 26 lis 2008, 15:32
autor: geheimnis
ramonka, dziękuję bardzo. Kciukaski sie przydadzą.
A co do czarnych myśli to staram sie z nimi walczyć,ale skubane póki co wygrywają. Chyba jakąś zimową depresję złapałam.
musi się udać,kurcze no!!! z moich wykresów wynika że owulacja normalnie występuje więc kiedyś tam powinnam zaskoczyć,pytanie tylko kiedy? ahhhh :ico_olaboga:

: 26 lis 2008, 15:41
autor: ramonka
geheimnis, a w ktorym dniu cyklu wystepuje skok?

: 26 lis 2008, 15:47
autor: geheimnis
We wcześniejszym (nie starankowym) cyklu skok nastąpił w w 14 dniu a w ostatnim cyklu (już starankowym) w 13 dniu. Pewnie teraz też jakoś tak będzie. Dzis mam 6 dzień cyklu,wiec w przyszłym tygodniu bierzemy sie do roboty.Zobaczymy jak to tym razem będzie. Teraz przytulaliśmy się co 2 dni,ale plemniczki chyba nie zaczekały na jajeczko.Teraz chyba będziemy stosować metodę co 24 godziny,choć wiem ze lepiej byłoby rzadziej. Na razie karmie męża cynkiem,bo on wspomaga liczebność i ruchliwość plemniczków. :ico_brawa_01: odbija mi już trochę,ale chcę bobaska.