: 01 lip 2008, 09:22
cześć dziewczyny
Kuba wyjechał o 6.15, o 7 wyleciał samolotem do Berlina, nie wiem o której ma przesiadkę, ale wieczorem ma być w saint Tropez... wczoraj wieczorem pojechaliśmy po kilka rzeczy jeszcze na wyjazd i jakieś ciuchy, ale wyjechaliśmy o 20.15, a o 21 zamykali butiki, więc Kuba sobie kupił ciuchy, a ja już nie zdążyłam-ręce mi opadły kurcze, bo teraz muszę czekać na powrót Kuby z zakupami...
Miałam problem z internetem, zaczęłam kombinować z połączeniem i w końcu w ogóle nie działał, jakieś 30 minut temu udało mi się naprawić... moja mama w tym czasie ululała Gabriela i sobie śpi u niej na łóżku... jak tak na niego patrzę to widzę jaki już duży jest, jak bardzo się zmienia... jestem dumna, że wykarmiłam Go własną piersią i rośnie tak zdrowo, a poza tym bierze mnie też refleksja, że Gabriel tęskni za Kubą, którego ostatnio właściwie wcale nie ma w domu-wczoraj miał godzinę wolna popołudniu, to się z Gabim wściekał na łózku, podrzucał Go turlał, huśtał... w całym domu było słychać jak skrzeczy z radości i się śmieje... ja robię co w mojej mocy, żeby był zdrowy, najedzony i wypielęgnowany, ale nie potrafię się z nim tak bawić
zamierzam dzisiaj ugotować mu coś, bo ostatnio mój tato przywiózł nam marcheweczkę z ogródka, więc coś upichcę.
nasze zdjęcie ze spaceru nad rzekę
[ Dodano: 2008-07-01, 09:24 ]
a tak mój bąbel siedzi u babci na kanapie
[ Dodano: 2008-07-01, 09:27 ]
no i piękny mój dzidziulo
to jak mój Kuba, tylko ostatnio nie ma na to czasu...Rafal zajal sie tatuowaniem
właśnie tak zawsze robię...odkładam ją na noc do łóżeczka, pośpi do 12,1 i jak się obudzi na cycusia zabieram do siebie juz.
Kuba wyjechał o 6.15, o 7 wyleciał samolotem do Berlina, nie wiem o której ma przesiadkę, ale wieczorem ma być w saint Tropez... wczoraj wieczorem pojechaliśmy po kilka rzeczy jeszcze na wyjazd i jakieś ciuchy, ale wyjechaliśmy o 20.15, a o 21 zamykali butiki, więc Kuba sobie kupił ciuchy, a ja już nie zdążyłam-ręce mi opadły kurcze, bo teraz muszę czekać na powrót Kuby z zakupami...
Miałam problem z internetem, zaczęłam kombinować z połączeniem i w końcu w ogóle nie działał, jakieś 30 minut temu udało mi się naprawić... moja mama w tym czasie ululała Gabriela i sobie śpi u niej na łóżku... jak tak na niego patrzę to widzę jaki już duży jest, jak bardzo się zmienia... jestem dumna, że wykarmiłam Go własną piersią i rośnie tak zdrowo, a poza tym bierze mnie też refleksja, że Gabriel tęskni za Kubą, którego ostatnio właściwie wcale nie ma w domu-wczoraj miał godzinę wolna popołudniu, to się z Gabim wściekał na łózku, podrzucał Go turlał, huśtał... w całym domu było słychać jak skrzeczy z radości i się śmieje... ja robię co w mojej mocy, żeby był zdrowy, najedzony i wypielęgnowany, ale nie potrafię się z nim tak bawić
zamierzam dzisiaj ugotować mu coś, bo ostatnio mój tato przywiózł nam marcheweczkę z ogródka, więc coś upichcę.
nasze zdjęcie ze spaceru nad rzekę
[ Dodano: 2008-07-01, 09:24 ]
a tak mój bąbel siedzi u babci na kanapie
[ Dodano: 2008-07-01, 09:27 ]
no i piękny mój dzidziulo