Strona 311 z 353

: 04 mar 2009, 13:01
autor: Kocura Bura
moni26, ale fajne nowe zdjęcie!

kilolek, to Ci babcia zostawiła niespodziankę! A z tym nocnikiem to pewno masz rację, musiał się Kubuś zrazić.

: 04 mar 2009, 13:50
autor: lala
Niestety od jakiegoś tygodnia nie chce sie nawet do nocnika zbliżyć. Podejrzewam, że któraś babcia musiała go na siłe na tym nocniku trzymać żeby zrobił
kilolek nie koniecznie -- bo mati jak miał rok też siadał na nocnik i robił przez jakiś czas, a póżniej przestał i z tego co słysze to wiele dzieci w tym wieku tak ma.
Dopier przed skończeniem2 latek chodził w domu bez pampersa i znowu zaczął siadać na nocnik, ale on napoczątku nie wołał tylko sam sobie zdejmował spodnie i siusiał do nocnika.Od miesiaca już nawet śpi bez pampersa[ co prawda mielismy dwie wpadki, ale jak na miesiac to chyba nie wiele]Jedynie jak wychodzimy na dwór to mu zakładam ,ale on jak mu się chce siku to mówi [mama siusiu]
Ale mnie mój synek dziś rozbawił .
Puścił bąka , pytam się go:
- kto zrobił be- Mati?
a on
- -nie Mati , pupa be :-D

: 04 mar 2009, 15:08
autor: moni26
Lala hehe ale mały ma poczucie humoru

Nasza Marti też miała taki moment że nie chciała siadać na nocnik, ale szybko jej minęło. Ponoć każdy maluch ma taki moment

: 05 mar 2009, 14:05
autor: kilolek
kilolek napisał/a:
Niestety od jakiegoś tygodnia nie chce sie nawet do nocnika zbliżyć. Podejrzewam, że któraś babcia musiała go na siłe na tym nocniku trzymać żeby zrobił
kilolek nie koniecznie -- bo mati jak miał rok też siadał na nocnik i robił przez jakiś czas, a póżniej przestał i z tego co słysze to wiele dzieci w tym wieku tak ma.
lala ja już mam najczarniejsze myśli jeśli chodzi o babcie :ico_noniewiem: jest po prostu tragedia :ico_placzek: kilka dni temu Kuba przez calutki dzień nie dostał jeść!!!!! :ico_placzek: a były we dwie!!!! Coś mi tam tłumaczyły, że nie bardzo chciał i talerz upadł więc wyrzuciły a potem mleczko się wylało blablabla nie wiem dokładnie, bo byłam tak wściekła, że nie słuchałam. Żartowały, ze miały czarny dzień. Rozumiem. Też miewam! Ale jak do cholery można dziecku jeść nie dać przez cąły dzień?????? Tłumaczyły się, że nie wiedziały co! Mogły zadzwonić albo chociaż suchego chleba mu dać!!!! To teściowa z prababcią takie mądre! Dzisiaj teściowa rano przyszła i hihihi i do męża że czarny dzień miały i opowiada mu o tym jedzeniu, a ja myślałam, ze chwycę jakiś gar i jej przyłożę! :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Moja mam z kolei uważa że Kuba mało je, bo za dużo pije wiec nie daje mu wcale pić :ico_zly: Faktycznie prawie wcale nie je ale dlatego, że wolno mu tylko rzeczy których nie lubi :ico_puknij: do tego jeszcze mój tata, który nie pozwala Kubie biegać żeby nie schudł :ico_puknij: Poza tym wszyscy gremialnie nie pozwalają mu wyciągać zabawek bo robi bałagan :ico_olaboga: mówię Wam ja jestem przerażona i załamana. W pracy tylko ciągle myślę czy jadł czy pił czy go spać położyły :ico_olaboga: Kuba sypia ze smokiem i nie uśnie bez smoka, a teściowej czasem nie chce się go poszukać i wtedy Kuba nie śpi. ALbo dzisiaj np. przyszłam a Kuba przesikany na wylot od kolan po pachy, pielucha az odstawała taka mokra. Czyli musiał taki przeszczany kilka godzin już chodzić :ico_zly:

: 05 mar 2009, 19:07
autor: moni26
Kilolek szczerze ci współczuję Przecież to są dorosłe osoby :ico_zly: Nie wiem co ci poradzić... Ja na szczęście nie miałam takich problemów, bo Marti od początku opiekowała się moja mama. Cały czas powtarza że to nasze dziecko :-) jak byłam w pracy to potrafiła zadzwonić do mnie i zapytać czy dobrze robi, czy to nam będzie odpowiadać. Inaczej było z teściową, mieszkamy z nią... i od samego początku chciała "pomagać" ale nie daliśmy się. Raz była taka sytuacja że się pokłóciłyśmy, oj było ostro :ico_szoking: Ja z natury jestem spokojna i nie wyobrażam sobie żeby się kłócić w domu i to jeszcze z matką mojego męża ale nie wytrzymałam. Po tym jak usłyszałam : co ja wyrabiam z tym dzieckiem, co ja sobie myślę itd.... Powiedziałam jej do słuchu :ico_zly: Poszło o nerwy i histerie Martyny, jak coś przeskrobała albo było po nie jej myśli to było w płacz i krzyki, więc ja ją pod pachę i do pokoju że ma karę. Więc ona uciekała, a ja z powrotem... ja byłam spokojna opanowana, a Marti sie darła.... i właśnie w takiej sytuacji teściowa naskoczyła na mnie. To było jakiś czas temu, później ją przeprosiłam i wytłumaczyłam dlaczego tak postępuję... ostatnio usłyszałam jak mówi do Martynki : a twoja mama ma nie ziemską cierpliwość do ciebie :ico_haha_02: a wczesniej nie rozumiała mojego postępowania, a teraz przyznaje że miałam słuszność

: 05 mar 2009, 21:09
autor: lala
do tego jeszcze mój tata, który nie pozwala Kubie biegać żeby nie schudł
:-) pewnie mój Mateuszek dlatego jest chudy bo on cały dzień biega- :-) sorrki ale to mnie bardzo rozbawiło. Ilonka jeśli możesz to wybierz się na zwolnienie i sama kubulkiem się zajmij, bo faktycznie niezbyt ciekawie ta opieka wygląda.A w dodatku zaoszczędzisz sobie nerwów co w twoim przypadku jest nie wskazane.

: 05 mar 2009, 21:24
autor: madziorka hihi
czesc
kilolek czytalam o dziadkach i jestem :ico_szoking:
dziecko ograniczona, glodne... no co za podejscie :ico_olaboga:
zal mi strasznie Kubusia
wiec nie wiem co ty musisz przezywac
pewnie dla was obojga to stresujaca sytuacja
a nie innego wyjscia?
jestes w ciazy wiec mozesz spokojnie mozesz na zwolnieniu posiedziec z kubusiem

dla ciebie te nerwy tez nie sa korzystne
trzymam za was kciuki

Moni fajny tez wasz potworek hihi

lala Mati zabawny na maxa!!

my niedawno wrocilismy
od znajomych
bylam tam od poludnia z lelkiem
kolezanka zafarbowala mi wloski
pierwszy raz w domu ale blond trafiony
:ico_brawa_01:

teraz chlopcy poszli sie wypluskac
a ja nadrabiam zaleglosci
buziaki

: 05 mar 2009, 21:40
autor: kilolek
kilolek napisał/a:
do tego jeszcze mój tata, który nie pozwala Kubie biegać żeby nie schudł
:-) pewnie mój Mateuszek dlatego jest chudy bo on cały dzień biega- :-) sorrki ale to mnie bardzo rozbawiło. Ilonka jeśli możesz to wybierz się na zwolnienie i sama kubulkiem się zajmij, bo faktycznie niezbyt ciekawie ta opieka wygląda.A w dodatku zaoszczędzisz sobie nerwów co w twoim przypadku jest nie wskazane.
własnie nie bardzo mogę, bo tak bym już dawno poszła. W sierpniu kończy mi się umowa i boję się, że tym razem mi jej nie przedłuża. No i wyobraźcie sobie nie mogę się dostać do żadnego gina, nawet prywatnie :ico_zly:

[ Dodano: 2009-03-05, 20:44 ]
A Kuba tez bardzo lubi biegać, a jest ograniczany i siedzi taka mała bida nieszczęśliwa!

A dziś się dowiedziałam nowej rzeczy. Od jakiegoś czasu moje dziecko zaczęło jeść jak świnka!! Przede wszystkim łapami, rozsmarowuje jedzenie wszędzie! I co się okazało? Że babcie mu chowają widelec żeby sobie krzywdy nie zrobił! I każą jeść rękoma! :ico_zly: A jemu tak spodobało się to ciapnie w ziemniaczkach że teraz nie chce widelca wziąć do ręki.

: 05 mar 2009, 22:26
autor: lala
KILOLEK naprawde wam wspólczuje.
Ja ostatnio się zapisałam do Ginekologa w szpitalu , niecały miesiąc mam czekać na wizyte, ale myśle że jak powiesz ze jesteś wciazy to cię zapiszą na ten sam dzień lub następny.

: 05 mar 2009, 22:32
autor: kilolek
No właśnie mówiłam i nic to nie dało.
DO szpitala nie dzwoniłam. Czy tam nadal przyjmuje tylko dr. Młynarski?
Ja do niego więcej nie pójdę. Jak byłam z Kubą w ciązy to tez nie mogłam się nigdzie dostać, a tylko tam były wolne miejsca. Ten konował zrobił mi usg przez brzuch (był to 7 tc) i orzekł, że nic nie widzi, tylko jakąś plamkę a to oznacza, że płód jest upośledzony i w ciągu kilku dni obumrze i nie mam się co cieszyć i że mam przyjść jak już skończę krwawić po poronieniu :ico_zly: na drugi dzień poszłam na usg prywatnie, lekarz zrobił mi usg dopochwowo i pieknie biło serduszko, a Kuba ma się dobrze do dnia dzisiejszego. Także nie chcę widzieć tego człowieka więcej na oczy.