: 01 sie 2011, 19:31
a dlaczego nie lubia?jak dlugo sie znacie ze swoim narzeczonym?jaki byl z tymi ludzmi kontakt zanim
?
mozna kogos nie dazyc sympatia ale zazwyczaj jest jakis powod..
bo szczerze powiedziawszy, ja mialam sporo kolezanek clo zaciazyly jeszcze w liceum i zadnej tescie nie robili problemow, moze nie palali entuzjazmem od poczatku, ale kazdemu synkowi pomogli zalozyc rodzine..jaki teraz los prowadza to trudno, bo bodajze 2 udalo sie utrzymac zwiazek, ale na poczatku wszystko bylo git..
a jak patrze na swoich tesciow to musze powiedziec, ze nie wierze ze zostawiliby nas bez pomocy, raczej by staneli na uszach zeby syn mial gdzie rodzine zalozyc i za co zyc

mozna kogos nie dazyc sympatia ale zazwyczaj jest jakis powod..
bo szczerze powiedziawszy, ja mialam sporo kolezanek clo zaciazyly jeszcze w liceum i zadnej tescie nie robili problemow, moze nie palali entuzjazmem od poczatku, ale kazdemu synkowi pomogli zalozyc rodzine..jaki teraz los prowadza to trudno, bo bodajze 2 udalo sie utrzymac zwiazek, ale na poczatku wszystko bylo git..
a jak patrze na swoich tesciow to musze powiedziec, ze nie wierze ze zostawiliby nas bez pomocy, raczej by staneli na uszach zeby syn mial gdzie rodzine zalozyc i za co zyc
