Strona 312 z 447

: 30 wrz 2010, 11:52
autor: Shiva
Witajcie :-)

Właśnie położyłam Justynkę na drzemkę, więc w najgorszym wypadku mam pół godziny dla siebie :-D Nocka ok, choć dziś pobudka na jedzenie była o 4.30, a nie jak przeważnie koło 6. Ostatecznie wstałyśmy o 8.
w weekend przetestujemy porzadnie...
super, trzymam kciuki, by test wypadł pomyślnie :ico_sorki:
wyglada na to, ze milo minal Wam dzien :-)
dla mnie to bardzo miła odmiana :ico_brawa_01:
a powiedzcie mi, jak karmicie swoje dzieci?
u nas ze słoiczka są tylko deserki owocowe. Choć ostatnio Justynka rzadziej je jada. Obiady gotuję jej sama, a czasem zupy biorę od teściowej. Justynka je to co my, chyba że coś się dla niej nie nadaje, to wówczas gotuję dla niej warzywa, dodaję do nich trochę masła. Ogólnie Niunia je prawie wszystko.
moja ma nastepnego zęba :ico_brawa_01:
gratuluję :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
a ona zamiast buzia oddychac to ciaga smoka i nie ma jak oddychac i wytlumacz takiej :ico_placzek: woli sie udusic niz smoka oddac
oj biedna, że też ten katar jej nie chce zostawić w spokoju :ico_olaboga:

Niestety drzemka trwała aż 5 minut, bo sobie oczko podrapała przez sen :ico_puknij: Próbowałam ją ponownie uśpić ale niestety nic z tego nie wyszło :ico_noniewiem:

: 30 wrz 2010, 12:04
autor: anusiek
cześć Wam,

Patrycja robiłam małemu morfologię. Wyszło więc z badań krwi... nie ma sińców, wręcz przeciwnie jest śniady...
jest wesoły (czasem jęczy jak każde dziecko) ale ogólnie śmiga za piłką po podłodze, sił też mu nie brakuje, wcina ładnie wszystko co mu daję a jednak...

dorota, mały nie brał u nas jeszcze żadnego antybiotyku. Z salmonellą sobie sam poradził, bez szpitala, leków to samo z katarem tylko jakieś krople...myślę że ma silny organizm. Skąd złapał wtedy salmonellę nie wiem. Wymioty i biegunka zaczęły się po podaniu jogurcika dla dzieci. OD tamtej pory ich nie kupuję...

kurcze anetka mam nadzieję że szybko minie ten katar. Wiadomo noce są najgorsze...
u mnie się świetnie sprawdził nasivin.

co do jedzenia. Piotruś ok 7 pierś
ok godz. 10 jogurt lub kaszka jakaś zbożowa.
ok 13 zupka (najczęściej słoik albo sama coś mu gotuję)
ok 15 pierś
ok 17 owoce
ok 20 kaszka mleczno ryżowa owocowa
kąpiel ok 21 i pierś.
w nocy wstaje ok 2 i 5 na cyca.

: 30 wrz 2010, 13:15
autor: graz1974
Hallo :-D jestem, znajdę chwilke to Was poczytam. A teraqz relacja:

Ślub był na 15, więc spokojnie wstaliśmy. Ja na 9.00 do fryzjera, potem poszliśmy po kwiatki i o 12 wyjazd. Nawet fajnie się jechało, nawet we Wrocławiu nie staliśmy w korku. Po drodze mieliśmy tylko przygodę z Asią, spała pół drogi, ale nagle zaczęła kaszleć, podkładam rękę, a ona żyga.. więc staneliśmy na poboczu na chwilkę, przeszło. Więc pojechaliśmy dalej, za gół godziny znów, ale gorzej. Wszystko zażygał, wziełam ją na kolana, a fotelik do bagażnika i tak dojechaliśmy na miejsce. Nie wiem, czy to brzuszek, czy ma chorobę lokomocyjną

Pojechaliśmy do domu Pana Młodego, gdzie dostaliśmy klucze i tam na spokojnie przebraliśmy się i pod kościół - oczywiście na sam koniec mszy
Wręczyliśmy kwiaty i koperty i w rejs na salę. Głowa mnie tak bolała, że aż mi było niedobrze, więc mąż pojechał na CPN po Apap.. no bo oczywiście zapomniałam, grunt ze dla dzieci lekarstwa wszystkie miałam.
Poszliśmy na salę, tam orkiestra wita gości, a nasze dzieci ALARM, za wielki hałas, za wiele obcych ludzi. Więc poszliśmy do pokoju hotelowego. Szymuś się zaraz uspokoił, gorzej z Asią. Więc kazałam mężowi iść z Szymonkiem na salę na obiad, bo przecież dzieci głodne, no nie tylko... a dla mnie mają przynieśc 2 danie do pokoju. Asia zanosiła się, wyglądało to tak jakby się mnie bała, próbowałam dać jej cyca.. nie ...odpychała mnie. Mąż mówi, że chyba się mnie boi, bo sukienka, bo inna fryzura, bo wymalowana... mówię Wam, łzy same mi leciały... jak mogłam doprowadzić do tego... porozbierałam się i miałam iść się wykąpać, ale jeszcze ściągnęłam jej sukienkę, bo była cała mokra. Patrzę, a ona pod pachami ma takie gulki z sukienki (sztruksowy materiał). Szybko ją pod prysznic.... i inne dziecko, od razu uśmiech na twarzy. Ale i tak obiad zjadłam w pokoju
Poszliśmy na salę i balowaliśmy z Asią do 21.00, z Szymusiem do 22.00. Szymuś nie usiedział na miejscu. Ciągle biegał, tanczył, podrywał dziewczyny Wszyscy byli nim zachwyceni, zreszta Asią też :-)


ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

Obrazek

: 30 wrz 2010, 14:16
autor: anetka607
anusiek, ale twój synek często je :ico_szoking:

graz1974, super zdjecia, ale mieliscie przeprawe z dzieciakami :ico_szoking: niestety taki ich urok moja tez nia dala mi sie pobawic

: 30 wrz 2010, 17:19
autor: dorotaczekolada
graz1974, fajnie ze imprezka jednak w koncu sie udala :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2010-09-30, 17:22 ]
aha,macie pozdrowienia od rybki! ona i dzieci niestety chora,no i przez ta operacje Zuzi i zamieszanie nie ma rybka czasu i sily na forum...

: 30 wrz 2010, 17:23
autor: Helen
jak karmicie swoje dzieci?
gotujecie im odobno? jedzą to co wy? czy słoikami??
Kiara na poczatku jadla tylko sloiczki i plula zupkami, ktore sama jej przyrzadzalam, a niedawno zaczela tez grymasic przy sloiczkach, teraz czesciej sama jej gotuje. Na razie posmakowala jej pomidorowa z ryzem i kalafiorowa (ugotowalam wiecej i zamrozilam po 3 porcje), a dzisiaj zjadla troche barszczu czerwonego. Dodam jeszcze, ze gotuje w 2 garnkach - wersje dorosla dla mnie i meza oraz zubozala wersje dla Kiary, tzn. bez kostek rosolowych, vegety, smietany i pieprzu - i tu moje pytanie do Was - robicie podobnie, czy gotujecie zupy wspolne dla Was i dzieci? Czego do nich nie dodajecie?
trzymam kciuki, by test wypadł pomyślnie
oby, bo az sie boje :ico_oczko:

graz1974, to mieliscie przygody w drodze na wesele :ico_chory: najwazniejsze, ze dobrze sie skonczylo :ico_sorki:
i :ico_brawa_01: za zdjecia :-)

anetka607, Klarunia za dlugo wampirkiem nie chciala zostac :ico_oczko:

[ Dodano: 2010-09-30, 17:24 ]
,macie pozdrowienia od rybki!
tez ja pozdrow i zycz duzo zdrowka i sil przed operacja :ico_sorki:

: 30 wrz 2010, 17:56
autor: graz1974
No i teraz muszę znów zrobić badania na lamblie, ale widzę, że jeszcze je ma...
Ale za to na wsi miała taki apetyt jak kiedyś, normalnie poznałam moje dziecko, wciąż tylko słyszałam ama, ama. Codziennie zadziwia nas nowymi słowami. A Asi - zaczęła raczkować, a raczej gonić :-), postawiona stoi przy meblach, i chce wciąż chodzić. Teraz mamy bum ząbkomwy, przebijaja się aż 4 ząbki, więc mam sajgon w nocy, a moje brodawki... oj :ico_olaboga:
Ja też Asi zaczęłam dawać nasze zupki, doprawione, wchłania je :-), je tylko lekko rozdrobnione widelce, wogóle się nie krztusi, a ryż je taki jak my. Jestem z niej dumna :-)
A, dziś byliśmy na bilansie. Waży 8600g

[ Dodano: 2010-09-30, 18:43 ]
właśnie Asia zaczęła sama wstawać w łóżeczku :ico_brawa_01:

: 01 paź 2010, 09:11
autor: Shiva
graz1974, to dzieciaki dały Wam popalić na tym weselu. Dobrze że później już było lepiej i mogłaś się trochę pobawić. Zdjęcia bardzo fajne :ico_brawa_01:
Gratuluję kolejnych postępów, no i barwa za wagę :ico_brawa_01:
aha,macie pozdrowienia od rybki!
dziękujemy bardzo. Niech szybko wracają do zdrowia :ico_sorki: Też ich pozdrów...
tu moje pytanie do Was - robicie podobnie, czy gotujecie zupy wspolne dla Was i dzieci? Czego do nich nie dodajecie?
ja jeśli robię zupę, którą Niunia może zjeść (oprócz kapuśniaka, grochówki i fasolówki) to robię normalnie, bez żadnych "zubożeń", Justynka zjada z nami. natomiast, gdy zupy nie robię, wówczas gotuję jej osobno warzywka, dodaję tylko trochę delikatu do smaku no i masełko (gdy jest bez mięska).

U nas dziś dziwna noc. Po północy mąż chciał poprawić na łóżeczku Justysię, bo spała w poprzek i nogi miała na ścianie, a ta się obudziła i walczyłam z nią do 1.30, bez butli się nie obyło :ico_noniewiem: Oby to był tylko jednorazowy wybryk :ico_sorki:
Potem oczywiście o 5 znowu pobudka na jedzenie :ico_puknij:

: 01 paź 2010, 09:57
autor: graz1974
No, ja dziś na noc nie dałam Asi czopka na uspokojenie i znów walczyłam, co 2 godziny pobudka...brodawka pogryziona

Co do jedzenia, gotowałam do tej pory osobno... ale teraz na wyjazdach Asia zasmakowała naszych obiadków, więc gotowanie osobne odpadło

: 01 paź 2010, 10:11
autor: anetka607
bez kostek rosolowych, vegety, smietany i pieprzu - i tu moje pytanie do Was - robicie podobnie, czy gotujecie zupy wspolne dla Was i dzieci? Czego do nich nie dodajecie?
ja ogolnie nie uzywam kostek i ulepszaczy, daje sol pieprz lubie ziele ang, smietane 12 % lub jogurt naturalny i mala to je od dawna, ona lubi tez jak jest dużo koperku :-D dobrze ze zrobilam zapas mrozonego moze starczy na zime
aha,macie pozdrowienia od rybki! ona i dzieci niestety chora,no i przez ta operacje Zuzi i zamieszanie nie ma rybka czasu i sily na forum...
:ico_pocieszyciel:
Potem oczywiście o 5 znowu pobudka na jedzenie :ico_puknij:
nastepny glodomor nocny :-D moja o tyle dobrze ze w nocy sie nie domaga

nasza dala popalic wieczorem do 23 sie bawila moim portfelem, kartami i monetami :-D co chwile trzeba jej odciagak kozy, ma ich tonowe ilosci :ico_placzek: no ale jak zasnela o 23 to przed 5 sie pokrecila przez sen a wstala o 7,40 :ico_brawa_01: ale pomyslala wkoncu i spala bez smoka tylko slyszalam jak biedna buzka oddycha :ico_olaboga: kupilam jej aspirator fridy i jest super, wyciaga wszystko :ico_sorki: dzisiaj dokupilam jej kropelko nasivin bo te co dostala od lekarki to g.. warte

wczoraj wyciagnelam ja na spacer i o dziwo przez ta godzine nie smarkala, tylko rece miala jak z lodowki wyciagniete, musze jej jakies rekawiczki kupic cienkie na teraz

[ Dodano: 2010-10-01, 10:13 ]
Asi czopka na uspokojenie
a to jakies na recepte ?? moja widze spokojniejsza w nocy jak ten zab wyszedl aby jeszcze kataru sie pozbyc i bedzie super :ico_sorki:

[ Dodano: 2010-10-01, 10:15 ]
zapomnialam dodac ze jak widzi ze zblizam sie z chusteczka to krzyczy ooonieee, biedna w takim momencie nowego slowa sie nauczyla, ciekawe jak tesciowa z nia sobie poradzi, dobrze ze jutro wolne :ico_sorki: