WY TO SZALONE ja dopiero niedawno zwklekłam się z łóżka, tzn wszyscy wstaliśmy. Ale teraz zajmę się porządkami :)ha u mnie juz druga poralka wyprana, obiad ugotowany, poodkurzane, kurze pościerane, zupka dla małej ugotowana i do słoiczków zamknieta
ja to jestem leniuch nieraz zrobię wszystko z rana i się cieszę że mam spokój już od razna a nie raz to do samego wieczora za nic mi się nie chce zabrać...to podobnie do mnie tez z rana lubie miec wszystko porobione, żeby potem miec spokój... teraz karmiemałą zupinka i wcina ładnie , jednak ona woli te moje zupy niz słoiczkowe...
Nooo nieźle.Ale fakt nie raz miałam bóle że aż płakałam ale porodowy nie da się porównać do tego nawet 10 razy bardziej.patrzcie co ciekawego znalazłam.
Uuu to wymarzł brrr Ale jak wróci to go żonka wygrzeje.a propo mojego męża... same nieszczęścia go dzisaj spotykały
No my tez koło 10 dopiero wstali.Mąż ma wolne 2 tyg więc leniuchujemy .ja dopiero niedawno zwklekłam się z łóżka, tzn wszyscy wstaliśmy.
Dlatego ja tak walczyłam by móc rodzic naturalnie. Jakos mimo bólu chciałam poczuć jak to jest męczyć się a potem zobaczyć to maleństwo na piersi.A tak przy okazji tematu to ja mam takie niedosyt że nie rodziłam naturalnie...
ihhi to spory ten namiot chyba macienamiotu nie pozwolił złozyć a wręcz nawet nie kazał tam zaglądac i nic nie wynosić ( jest tam : małe krzesełko, pralka, mikser, słodycze,szlafrok, balony ) , bo dzisiaj tez tam spi..
No i dobrze.Widać mama robi pyszności i mała wie co dobre.teraz karmiemałą zupinka i wcina ładnie , jednak ona woli te moje zupy niz słoiczkowe...
Ja jak patrzyłam w tym tyg na zdjęcie małej z szpitala to zupełnie inna dziewczynka .ost włączyłam sobie kamere bo nagrywamy Małą co jakiś czas to jak patrzyłam jaka była malutka i drobniutka to aż Tak szybko się zmieniła
a czym była spowodowana Twoja cc? Bo ja próbowałam rodzić naturalnie, bardzo chciałam przeżyć to do końca, ale niestety Alanek był za duży a ja mam najmniejsze rozmiary do porodu. Od początku lekarze mówili, ze ich zdaniem to powinnam rodzić przez cc ale ja się upierałam. I w sumie nic z tego nie wyszło, bo tylko się nacierpiałam kilka godzin a potem i tak mnie pocięliot takie moje małe smutki
ty miałaś to szczęście, że córcia Ci się mała urodziła. Jakby mój Alanek był taki mały też by mi się udało.Dlatego ja tak walczyłam by móc rodzic naturalnie. Jakos mimo bólu chciałam poczuć jak to jest męczyć się a potem zobaczyć to maleństwo na piersi.
no w sumie jest o co walczyć ale czy podołamy finansowo? psychicznie? to sie bedzie ciągło latami na pewno ech nie wiem musimy sie nad tym dobrze zastanowic bo jak sie zdecydujemy to nie bedzie odwrotuizuś ja uważam że walczcie, jeśli jest szansa że ta lekarka dostanie po uszach
chodzi o to ze on od 7 grudnia dwa razy był u lekarza z tą gorączką i innymi bardzo niepokojacymi objawami a lakarka nie wysłaął go nawet na badania krwi czy rtg no nicA co do tego adwokata to ja też nie wiem o co chodzi nie wiemczy pominęłam jakiś post czy co
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości