Milka od kilku miesięcy śpi bez pobudek. tzn budzi się nad ranem 5:30-6:00, ale to już jej czas na cycka, potem jeszcze daje mi się potulić z godzinkę w wyrku, więc nie jest źle.
Budziła mi się swego czasu częęęsto... Po prostu w jej przypadku cyc na noc to za mało było. Normalnie zaczęła jeść coś poważniejszego niż mleko (np. kaszkę, twarożek, chlebka trochę, i... ogólnie jest monotematyczna, albo raczej kucharkę ma kiepską ;) ). I po prostu ma dziewczyna apetyt i musi zjeść i przed snem dość treściwie. Bo w dzień jadłaby na okrągło... jak tylko zobaczy, że szykuję jakiś posiłek, chyba jej ślina cieknie, i wyje mi pod nogami i błaga o jedzenie
Muszę też uważać co mówię, bo nawet głupie pytanie- co robimy na obiad? rzucone tak ogólnie, kończy się szarpaniem mnie w strone kuchni. Boję się, żeby jej nie utuczyć... na razie nic takiego tuczącego oprócz kasz nie je, ale w tym apetytem to potem może różnie być...
Co dajecie maluchom na śniadania/kolacje? :) pomysłów mi trzeba!!
Tibby, super fotki!!! :D Ale się Tobik zmienia!