: 03 kwie 2008, 10:24
CHYBA BĘDĘ PŁAKAĆ!! WITAJCIE KOBIETKI!!!
Nie uwierzycie ale jestem w Polsce już jakieć 3 tygodnie i nie mogłam wejśc na TT bo wyskakiwał jakiś bład już myślałam że to koniec
Naszczęście dziś się udało
Jejku ale Wasze dzieciaczki wyrosły poprostu
jestem w szoku!! Tak mi Was brakowało nawet nie wiecie jak... próbowałam do Was pisać z Austrii ale niestety w tamtejszej kafejce były problemy z witryną TT no i nic z tego nie wyszło!! Mam tyle do nadrobienia że chyba przez rok się nie odczytam tego ca pisałyście no a przecież chociaz w skrócie muszę wiedzieć co u Was!!
U Nas wporządku, Marcelinka juz raczkuje i całkiem dobrze sobie radzi, potrafi już usiaść i podejmuje pierwsze próby wstawania. Ząbków jeszcze nie widać ale moze lada dzień sie pojawią. Teraz jest troszkę przeziębiona ale walczymy z katarem!! Co do zdrowia Marcelinki no to 7 maja udajemy się do nefrologa bo jednak coś jest nie tak z nereczkami ale jestem dobrej myśli!! Nadal jest na cycusiu ale już nie tak dużo jak przed wyjazdem, coprawda je w nocy i rano ale później zupki i obiadki, deserek a na dobranoc cycuś i butla mleka z kaszką owocową :)
A u mnie też wporządku, pobyt w Austri zbliżył mnie z M jeszcze bardziej chociaz nie obyło się bez straszliwej kłótki po której przez tydzień wogóle sie nie znalismy... no i to na co pewnie wszystkie czekacie...
JESTEŚMY ZARĘCZENI :)
oK TYLE TERAZ PÓŹNIEJ SIE ODEZWĘ I NAPISZE WIECEJ :]


Nie uwierzycie ale jestem w Polsce już jakieć 3 tygodnie i nie mogłam wejśc na TT bo wyskakiwał jakiś bład już myślałam że to koniec


Jejku ale Wasze dzieciaczki wyrosły poprostu

U Nas wporządku, Marcelinka juz raczkuje i całkiem dobrze sobie radzi, potrafi już usiaść i podejmuje pierwsze próby wstawania. Ząbków jeszcze nie widać ale moze lada dzień sie pojawią. Teraz jest troszkę przeziębiona ale walczymy z katarem!! Co do zdrowia Marcelinki no to 7 maja udajemy się do nefrologa bo jednak coś jest nie tak z nereczkami ale jestem dobrej myśli!! Nadal jest na cycusiu ale już nie tak dużo jak przed wyjazdem, coprawda je w nocy i rano ale później zupki i obiadki, deserek a na dobranoc cycuś i butla mleka z kaszką owocową :)
A u mnie też wporządku, pobyt w Austri zbliżył mnie z M jeszcze bardziej chociaz nie obyło się bez straszliwej kłótki po której przez tydzień wogóle sie nie znalismy... no i to na co pewnie wszystkie czekacie...
JESTEŚMY ZARĘCZENI :)
oK TYLE TERAZ PÓŹNIEJ SIE ODEZWĘ I NAPISZE WIECEJ :]

