: 13 wrz 2007, 07:53
dzień dobry
u nas nocka wydawało sie byc do 5 spoko ..pobudka koło 3 o 5 płacz przez sen ..zrywam sie ..no chyba cos sie sni ...
wzielam na rece , przytuliłam ... cyc- chciał odłozyłam zasnał ..6 ...słysze znowu cichy płacz- zrywam sie - a tam ... on zimny ..zarzygany ..podnosze - wymioty na całe lóżeczko
...uspokoiłam, przebrałam- młody wystraszony ...i jakis taki zimny ..... az zamarłam ... pod kołdre do nas do łóżka - nózki mus ie trzęsły ....po 20 min ... gadał , prychał , uśmiechał się ..2 kupy strzelił - ale takie nieciekawe ...teraz juz 2 godziny dokazywał na macie - zjadł - cyca nie chciał
tylko troche - butla w ruch - zjadł 130 i teraz go do wózka położyłam - gada do zwierzatek ....mam nadzieje ze zasnie ... temperatury nie ma
to chyba do lekarza nie leciec ?? jak dobrze ? teraz usmiechniete dziecko 

u nas nocka wydawało sie byc do 5 spoko ..pobudka koło 3 o 5 płacz przez sen ..zrywam sie ..no chyba cos sie sni ...




