I ja witam po weekendzie!
Viola, nawet nie strasz tymi upałami, ja nie jadę na badania, bo czekam na ochłodzenie! A w sobotę słabo mi się nad żelazkiem zrobiło
Ja siedzę sama, dziś dłuuugi dzień - mąż ma masę załatwień i nie wiadomo, kiedy wróci, pewnie wieczorem.
Z piersi zaczęło mi coś delikatnie sączyć wczoraj, ale to raczej wilgoć niz jakaś kapanina
Aż mnie skręca, taką mam chętkę na kawę, a tu bezkofeinowej brak. Dziewczyny, powiedzcie, pijecie taką zwykłą kawę z kofeiną? Niby ginka powiedziała że można, byle nie w nadmiarze, ale sama nie wiem... A do kawki mam pyszne ciasto na lekkim biszkopcie z truskawkami w masie jogurtowej - leciutkie i aż tak nie tuczące, mam nadzieję. No to dla Was po kabelku! Częstujcie się!
Mam zamiar w tym tygodniu się spakować, pokompletować to, co najpotrzebniejsze, ale dziś chyba mi się nie będzie chciało. A Wy myślałyście o wyciąganiu walizek?