asika82, super brzusio i fotki
Myszka_, mam nadzieje ze sie wybiezemy w krk razem na ogladanie wozeczków
wezme was do tej hurtowni gdzie sa tanie wozki
eVe80, powiem ci szczeze ze ja tez mysle co zmienic i jeszcze wyremontowac w domu wiec mow jak najwiecej o takich rzeczach a noz moze mi cos sie nowego uwidzi
malgoska, ty to wielka jestes potrafisz ludzi do pionu ustawic
moj krzysiek wychodzi jutro juz na 100%dzis sie wkorzal bo od wczoraj go na diecie trzymali zeby jakies tam badanie zrobic a dzis najpierw stwierdzili ze nie beda mu robic tego badania i dali mu obiad a potem przyszli sie pytac czy zjadl ten obiad bo jednak by mu zrobili to badanie
sami nie wiedza co robic
wkoncu krzysiek sie wkorzyl i powiedzial ze nie chce tego badania (a mial juz to 2 razy w szpitalu robione)potem gadalam z lek i mowila ze wsumie jest nie potrzebne.no ale najwazniejsze ze jutro juz bedzie.do szpitala przyjechali tescie i jak mowa o tesciowej to moja mnie m=na dzien dobry wkorw....
bo stwierdzila ze szybko musza podloge robic (moj k ma ja ukladac)bo jak .....basia wczesniej urodzi to jak beda w tedy robic
ale mi podniosla cisnienie!!!!!!mowie jej ze u nas tez jeszcze duzo musimy zrobic i ona chyba sie otrzasnela i mowi no no u was tez trzeba skonczyc ale u was to jak dziecko bedzie to mozecie kominek wymalowac a u nich
nie a o tym ze ja tez moge urodzic wczesniej tonie pomyslala
potem jeszcze jakis pare gupich tekstow strzelila az ja tesc opierniczyl a ja olalam .przywiezli mnie do domu ze szpitala i nawet nie usiedli na chwile ,tesc tylko mi drzewo przywiuzl do kominka a tesciowa nawet nie spytala czy cos minie pomuc jak jestem sama z dzieciem i w
no bo po co ,ba co ja o pomocy mowie jak ona nawet przez te pare dni nie zadzwonila do mnie i sie nie spytala czy zyje i jak sobie sama radze.a jak by tak jej coreczka byla sama to by jej na krok nie odchodzila tym bardziej ze baska sie nawet wieczorem boi sama w domu zostac przez chwile (26 lat ma)ale sie rozpisalam ale az mi ulzylo