no nie zżarło mi maila i muszę od początku
przede wszystkim
dla Konrada, Dominisia, Kubusia i Jagódki
Maritko, mocno trzymam kciuki za
MOCNO MOCNO
Asiu- życzę Ci jak najwięcej obecności męża, żebyś mogła poświęcić czas tylko dla siebie i złapać tchu. I nie miej kochan wyrzutów sumienia z powodu takich myśli, bo są one całkowite naturalne. Niedługo nasze dzieciaczki przestaną być tak absorbujące, albo zaczną w inny sposób
i zatęsknimi jeszcze za tymi czasami, a póki co weź książkę, idź do parku i wczuj się w wiosnę. Dla Was
Mam nadzieję, że nasze chorowitki już się wykurowały
za nowe ząbki
U mnie w domu typowy żywczyk, który nauczył się szarpać za włosy, a wydając dźwięki krzyczy tak głośno, że mi uszy pękają. Słodziuch mój kochany
Poza tym ostatnio w ogóle nie mam czasu. Z Kubą wychodzę już dwa razy dziennie na spacer. I skubaniec już się wiatrem opalił. Niedługo zacznę chodzić na działkę, to zapraszam na grilla i szaszłyczki i pieczone ziemniaczki, no i oczywiście
.
Poza tym niedługo wracam do roboty
i chcę cały czas poświęcić dla synka. Ale strasznie za Wami tęsknię i myślę o Was. I śniła mi się JOla, która wjechała na klomb, zgubiła opony, ale nie przyznała się do tego (skądś to znam)
Więc przepraszam, że nie wymieniłam WAs wszystkich, za to wszytskie mocno
całuję
I idę lulać
[ Dodano: 2007-03-29 ]Anetko- ja też poproszę od Ciebie zdjęcia, bo nie dostałam...
A wyjaśniło się, co z naszą Gosią?