Coelho jest specyficzny, ale "Alchemik" mi sie podobal... ale juz "Na brzgu rzeki Piedry usiadlam i plakalam" srednio mi sie podobala,
lubie "Pachnidlo" Suskinda i opowiadania Kundery, najbardziej "Sznycel gorski", jestem oczywiscie fanka D. Browna, chociaz "anioly i demony" podobaly mi sie o wiele bardziej, niz "Kod Leonarda da Vinci..."
[ Dodano: 2009-02-06, 12:37 ]
aaaa i "Franky Furbo" Whartona mnie umeczyl...
teraz czytam "Szklany klosz" Sylvii Plath, ale srednia, wiec musze szybko zdobyc cos mojej Nory :)
[ Dodano: 2009-02-06, 12:48 ]
a moja ulubiona ksiazka, to "Tytan" (Stewart Fred Mustard), chociaz dluga, bo ma chyba z 700 str, ale juz kilka razy ja czytalam...
no i lubie "Chemie smierci" (nie pamietam autora), kiedys przynioslam do domu ulotke o tej ksiazce, ktora ktos mi wreczyl na miescie i pokazalam ja Panu, a przy najblizszej okazji mi ja kupil...



no i jestem fanka Horego Portiera :)
ja w domu tez nie mam czasu na czytanie ksiazek, ale jak jade rano 40 min pociagiem, a potem 30 min autobusem, to wtedy chetnie nadrabiam :)