widzę dziewczynki, że nie odwiedzacie wątku gdańskiego. A szkoda.
U nas w sumie ok. Bywają lepsze i gorsze dni. Majka rośnie, cały czas na cycusiu, bardzo powoli wprowadzam jej inne rzeczy do jedzenia, bo to mała alergiczka jest. Nie śpi w nocy. obowiązkowe pobudki na jedzenie i z innych niewyjaśnionych przyczyn, często kończą się tym, że ląduje u nas w łóżku. W dzień w sumie też nie sypia ( 2 drzemki po pół godzinki) .Poza tym siedzi, ale nie siada, ma dwa zęby i w ogóle jest bardzo absorbująca.
Miki chodzi do przedszkola i cały czas przynosi do domku coraz to nowsze bakterie i wirusy w postaci infekcji, ale w sumie trzyma się nieźle i na razie kończy się tylko na przeziębieniach. Tylko, że najczęściej dzieli się ta infekcją z resztą rodziny.
A ja chyba będę musiała wrócić do pracy od 1 grudnia. Na razie ciężko mi to sobie wyobrazić, a to tylko jeden miesiąc praktycznie.
A jak tam u Waszych maluszków?