Strona 33 z 1166

: 15 paź 2008, 13:21
autor: Jagna30
Witam:):):)

Dziewczyny ja się załamię....wczoraj myslałam,że @ mi sie skonczyła...bo przestało leciec.Dzisiaj wybrałam sie na zakupy,cała happy a tu.....nagle czuje jak cos leci....no szok,normalnie.14 dzień ....wydaje mi sie,że to przez to moje odchudzanie :ico_olaboga: :ico_noniewiem:

Wczoraj póżnym wieczorem,moja Emilka chyba miała atak kolki...bo strasznie płakała...kilka minut.Robiła sie az purpurowa na buzi i miała sztywne nózki...Płakałam razem z nia...w końcu zmęczona usnęła.

: 15 paź 2008, 14:43
autor: shoo
Jagna30, biedna Emi :ico_pocieszyciel:

u nas bylo podobnie kilka dni temu, tez poznym wieczorem maly nagle sie obudzil z krzykiem i darl sie przez moze 10 min bez przerwy... nic nie dalo noszenie, bujanie itp... do tego ciezko bylo go nosic, bo jak sie mu cos takiego zdarza, to rzuca sie na boki, kopie, prezy sie i w ogole jest tragedia... dzieki Bogu, to nie zdarza sie czesto :ico_sorki:
pomogla mu wtedy woda koperkowa, jedna lyzeczka, smok do buzi i spokoj... tylko , ze zanim wypil ta jedna lyzeczke, to 1/3 butli sie zmarnowala... tak sie rzucal :ico_puknij:

[ Dodano: 2008-10-15, 14:44 ]
Jagna30, a z tym krwawieniem to koniecznie idz do lekarza!!!

: 15 paź 2008, 18:06
autor: margarita83
Płakałam razem z nia...w końcu zmęczona usnęła.
Ja też tak czasami miewam że płaczę z Majką. Teraz jest chora a w poniedziałek ryczałam z nią jak wół :ico_placzek:
Ale już jest ok :-)

I zgadzam się z shoo, koniecznie zmykaj do lekarza - natychmiast!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

: 15 paź 2008, 21:53
autor: Gie
a moja Mała przespała dzisiaj w nocy ciurkiem 9 godzin :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

oczywiście po butli...

a mi się zahciało wódki, więc Pan kupił ćwiartkę i wypiłam sobie drinka z colą - ale było super... po takiej długiej przerwie...

oczywiście nie karmiłam potem małej piersią i nie wiem czy już się całkiem nie przestawimy na butlę, bo na piersi ona często płacze i sie męczy, a jak cały dzien dostaje butelkę, to w ogole nie marudzi, jest jak anioł... wiec jak mamy się obie męczyc na cycku na siłe, to bez sensu... bede jej dawala tylko nad ranem jak sie przebudzi...

: 15 paź 2008, 22:35
autor: shoo
Gie, dokladnie tak samo myslalam i mysle.. ze w sumie karmienie piersia ok, najfajniej by bylo jakby sie dalo dlugo i zeby dziecko bylo syte... ale rzeczywistosc czasami wyglada inaczej :/ ja czulam pewnego rodzaju presje, zeby karmic piersia (troche dziwne, bo tu w sumie nie mam rodziny i tak naprawde, to pewnie wszyscy w Polsce mysla, ze karmie piersia)... ale tak naprawde, to i mnie to meczylo i malego pewnie tez :(
na poczatku, jak sie przestawilismy na butle, to jak karmilam malego - lzy lecialy mi po policzkach :( bo Jasper jeszcze mial odruch szukania piersi, a mnie sie wydawalo, ze zle robie, czulam sie gorsza matka itp.. pewnie wiecie, jakie to uczucie (co niektore)

dopiero pozniej do mnie dotarlo, ze wcale nie jestem gorsza matka, skoro tak mi zalezy na tym, zeby moje dziecko mialo sie dobrze, bylo najedzone i spokojne.. a jezeli nie dalo sie tego zrobic za pomoca piersi, to trudno :ico_noniewiem:

ale sie rozkleilam hehe, chyba bylo mi to potrzebne.
:ico_oczko:

: 15 paź 2008, 23:32
autor: Gie
ja nie czuję presji z niczyjej strony...

bardzo bym chciała karmi ctylko piersią, ale jak patrzę na moją Małą jak płacze i się pręży, to nie uważam, że przystawianie Jej na siłe do piersi (bo taki jest przymus i to dla Niej najlepsze) jest dobrą metodą... Najważniejszy jest spokój dziecka i to, żeby nie było głodne, a nie to czy dostaje pierś czy mleko modyfikowane... Sama wychowałam się na sztucznym mleku (jestem z bliźniąt, więc mamie cięzko była karmić nas piersią) i zobaczcie jaka piekna i zdrowa wyrosłam... :-D :-D :-D :-D :-D :-D

jeszscze całkiem sie nie poddałam i będę się starała w pierwszej kolejności podawać pierś, ale nie za wszelką cenę...


i nie ma co oszukiwać rodzinę czy znajomych, że karmi się piersią... ja nie widzę w tym żadnego sensu...

ja mam akurat wsparcie w mamie, która sama mówiła, żebym nie stresowała Małej jeśli przy piersi płacze...

: 16 paź 2008, 08:35
autor: shoo
i nie ma co oszukiwać rodzinę czy znajomych, że karmi się piersią... ja nie widzę w tym żadnego sensu...
nie oszukuje nikogo.. nikt nie pyta, a ja sama nie trabie na lewo i prawo, ze karmie butla... by to im napisalam, ze _pewnie_ tak mysla.. o ile w ogole o tym mysla... nie sadze, zeby to im zaprzatalo glowy.

a moja mama oczywiscie wie (w sumie tesciowa tez) i absolutnie mnie nie krytykuje... zreszta sama mnie dlugo piersia nie karmila, ok. 2 miesiecy.

: 16 paź 2008, 09:06
autor: Gie
SHOO - ale to nie byl przytyk do Ciebie..., ze Ty oszukujesz...
napisalas, ze czulaś presję...
wiele kobiet ją czuje ze strony rodziny, albo po prosru spoleczenstwa i wtedy wstydza sie przyznac, ze karmia sztucznym mlekiem... to dla mnie głupota...

: 16 paź 2008, 10:19
autor: shoo
Gie, z ta presja to jest jak jest, zyjemy w spoleczenstwie, gdzie gloryfikuje sie karmienie piersia, a karmienie butla postrzegane jest jako to gorsze, tego nie zmienisz..

a co do klamania odnosnie karmienia piersia/butla, to oczywiscie przyznaje Ci racje - nie to ma sensu.

spodobalo mi sie cos, co przeczytalam na innym watku:

" (...) może nie jestem idealną matką, ale najlepsza jaką moje dziecko ma (...)"

bardzo trafne :-)

milego dnia !

: 16 paź 2008, 11:05
autor: margarita83
" (...) może nie jestem idealną matką, ale najlepsza jaką moje dziecko ma (...)"
piękne i prawdziwe - to samo powiedziała mi położna w szpitalu jak miałam kryzys w karmieniu - super babka :-)

Ja na początku byłam załamana że przeszłam na butlę i czułam się zdecydowanie gorszą matką, ale teraz widzę jak moja Majka rośnie, jest pogodna i waga wzrasta to wiem że robie wszystko żeby moje dziecko było zdrowe i szczęśliwe.