Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witam
po tych wczorajszych deszczach mozna dzis normalnie oddychać
ja musze tylko poprac i poprasowac rzeczy i wlasciwie jestem spakowana do porodu
co do prodktow higienicznych dla malucha to kupie wszystko babmbino, oilatum do kapieli i sudokrem, uzywala tego moja siostra i sie sprawdzulo na mojej siostrzenicy, nic nie uczulalo

Witam dziewczyny sorki ze sie tutaj krece ale tak zajrzałam zobaczyc co u was widze ze dziewczyny juz tez zwarte i gotowe

Witajcie :)
sosim a u mnie ani kropli deszczu nie widać...za oknem słoneczny ranek

Czesc dziewczyny a u mnie chlodniutko tzw 16 stopni.Dla mnie w stanie blogoslawionym wystarczy Dzis od 5 Julka siedzi mi na zebrach.Jedna strone to musze non stop masowac.

hello, a u mnie od rana kropi deszczyk chociaz nadal cieplutko, ale mam nadzije ze się wiekszy upał nie zrobi bo mam zamiar na miasto wyskoczyć
a wczoraj wizyta u gina super, chociaz mały tak wariował w brzuchu cały czas mi tylkiem po zoładku jeździł
a wyniki mam super, maluch też rośnie ma już ok. 45 cm i warzy ok. 2700, i chyba bedzie z neigo duzy chłopek
no a mi zostało jeszcze tylko posciel i pieluszki wyprasowac i już wszytsko gotowe

No to super Ula to najwazniejsze jak oboje sie dobrze macie My zobaczymy jutro

Cześć wszystkim
Ja dzis cała noc przespałam bez problemowo, żeby tak zawsze było
Teraz pije małą kawusie i kończe śniadanko. Mówicie, że u Was chłodniej a u mnie bez zmian nawet sie nie zapowiada na mały deszczyk a byłby zbawieniem A tu nici

no dobrze ze się troszkę ochłodziło to w koncu jest czym oddychac, bo w te upały to maskra
a my bedziemy musieli nasz basenik oddac bo po napąpowaniu okazało się ze powietrze gdzies z niego ucieka mam nadizje ze uwzglednia nam reklamacje

dobra laseczki ja zmykam, bo jeszcze do pracy chce wpaść zwolnienie zanieść, miłego dzionka

Ula napewno przyjmą reklamacje tylko szkoda, że tak wyszło z tym basenikiem
Nie szalej za bardzo I miłego dzionka Ci życzę

Witam Brzuchatki!

Widzę, ze pusto jakoś... Jak Wam dzień mija?

Ja się obudziłam z jakimiś lękami - trudno stwierdzić czego się boję - na pewno porodu i tego co potem, ale nie wiem skąd się wziął strach o życie dziecka - tzn boję się śmierci łóżeczkowej i tego że Jasiowi grozi bezdech, bo ja jestem astmatyczką... Może to głupie, ale nie wiem, co bym zrobiła, gdybym straciła to dziecko.

Wiem, naiwna jestem to pisząc, bo każda z nas myśli tak o swoim skarbie, ale dziś jakoś nie mogę opędzić się od tych smutasów...