Strona 323 z 369

: 11 mar 2010, 10:26
autor: jagodka24
Qanchita, zacznij od jakis 15-20 min wietrzenia
tzn ubierz ją jak na dwór i pootwieraj okna albo na balkon ją
a potem śmigaj na dwór bez przesady
nie ma trzaskającego mrozu a mala ma juz 2 tyg
ja bym zwariowała jakbym miala mies siedziec w domu

u nas bez zmian
nie czuje lewej strony twarzy
mam dosyć

[ Dodano: 2010-03-11, 09:27 ]
jeden dwa dni takiego werandowania starczy

: 11 mar 2010, 11:09
autor: hormiga
dzień dobry
melduję się w dwupaku
Do mojej gin, o której wam pisałam nie można się dodzwonić - cały dzień próbowałam - jest poza zasięgiem, więc podejrzewam że ma urlop bo tylko wtedy wyłącza telefon. Więc pech i nic nie zrobię. Poczekam na Tymka dzielnie...
Mam normalnie takie wahania nastrojów że szok - chwilami radosna, potem wściekła, że nadal w ciąży, a potem ryczę i w końcu uspokajam sie tak bardzo że jeszcze męża uspokajam, bo on też teraz zestresowany...Wariatka :-D :ico_puknij:

Qanchitaja jeszcze nie mama, ale myślę, że werandowanie śmiało zaczynaj - mrozu przecież nie ma, a jak świeci słonko to jest jeszcze cieplej...Jola juz 2 tygodnie jutro-rany!!!!

riterka to niezła Lenka, zagarnęła całą mamę dla siebie. :-D No, ale malutka jest, to potrzebuje dużo jeść :-D A w butli dajesz jej sztuczne mleko czy masz tyle własnego ściągniętego?
A co do wywołania porodu, to dla mnie też dziwne, że się idzie dopiero po 2 tyg od terminu...Może ten mój lekarz się nie zna czy co?

zborra to nic dziwnego że rzadko tu zaglądasz, skoro masz takie dwa wulkany energii w domu, no i ty jestes trzeci! Daj spokój ze sprzątaniem...Ja to będę miała przechlapane, bo mamy dużego psa i przy nim ciągle jest brudno, kiedy będę dziecko karmić jak ciągle trzeba sprzątać? :-D

W każdym razie Mamuśki jesteście bardzo dzielne, wcale nie narzekacie, możecie być z siebie dumne :-D

jagodka rozumiem że nie czujesz twarzy z powodu ucha? Matko, to chyba nic ci się nie poprawia? Ty się kobito wykończysz, nie dośc że ciężki brzuch to jeszcze to... :ico_olaboga:

: 11 mar 2010, 11:09
autor: Qanchita
jagodka24, to od dziś werandowanie ...tzn ubieram małą, w wózek i na taras a w weekend pierwszy spacerek :ico_brawa_01:

Kurcze, biedna jesteś z tym uszkiem :ico_olaboga:

: 11 mar 2010, 11:24
autor: tibby
dzień dobry.
dzielne i tak jesteście dziewczyny!

hormiga, wciąż trzymam kciuki, żeby coś się ruszyło! żadne przekonywanie Tymka nie skusi do wyjścia?

jagodka, :ico_pocieszyciel: cholerne ucho! a ponowna wizyta u lekarza nic nie da?

: 11 mar 2010, 14:28
autor: marcia_pod
hey! ja tez sie melduje jeszcze w dwupaku - ciągle czekam - niby do terminu jeszcze dwa tyg - wiec powinnam cierpliwie czekac ale juz nie moge, mam dosc czasami - ciężko mi bo kręgosłup daje w kość.

poczytuje Was dosyc czesto ale brak mi juz potem czasu na pisanie.

hormiga trzymam za Ciebie.
może cos ruszy w końcu!

pozdrawiam wszystkie

: 11 mar 2010, 15:17
autor: jagodka24
dzisiaj ide do jeszcze jednego laryngologa zobaczymy co on powie

: 11 mar 2010, 18:02
autor: tibby
jagodka24, trzymam mocno kciukasy za ciebie. mam nadzieję, że lekarz przpisze ci coś, po czym zdecydowanie ci się polepszy :ico_sorki:

hormiga, jak tam Tymek? wciąż uparty?

: 11 mar 2010, 18:18
autor: Qanchita
marcia_pod, jakie piękne zdjęcie :ico_brawa_01:
Tak rzadko tu zaglądasz, że zapomniałam że też masz termin na marzec :ico_nienie:

: 11 mar 2010, 18:39
autor: hormiga
moje kochane, dziękuję za wsparcie duchowe i życzenia porodu :-D
Na razie nadal cisza.
Dzisiaj miałam KT i takie małe dwa skurczyki, ale to za mało. Dobrze chociaż że z serduszkiem Tymka ok i kopie jak szalony. Tylko zamiast tych wariacji w brzuchu mógłby w końcu wyleźć...
Obawiam się, że powitam go na świecie słowami:"JESTEŚ NARESZCIE DO CHOLERY!!!!" :-D :-D :-D
A tak serio to czekam cierpliwie. Tylko mąż mój wykończony bo siedzi w pracy i się stresuje czy to już

marcia_pod, pisz tu trochę częściej łobuziaro! A zdjęcie w podpisie masz rzeczywiście cudne!

Qanchita i jak, było dziś werandowanie Joli?

jagodka napisz po wizycie u laryngologa czy dał ci coś innego, bo ile mozna cierpieć, to już długo u ciebie trwa nie?

tibby a Ty pytałaś swoją mamę jak było z twoimi narodzinami? Czy po terminie czy przed? Bo ja zaczynam wierzyć że to jest tak jak u naszych mam - u mnie na razie się sprawdza...Moja mama 3 porody - wszystkie ok. 10 dni po terminie

: 11 mar 2010, 20:18
autor: marcia_pod
Bo ja zaczynam wierzyć że to jest tak jak u naszych mam - u mnie na razie się sprawdza...Moja mama 3 porody - wszystkie ok. 10 dni po terminie
ja tam nie sądze. ja urodziłam Krzysia 11 dni po terminie i mało tego męczyłam sie 27 godzin :ico_szoking:

a moja mama urodziła trójke w terminie i dosc szybko, np z moja siostra wyjechała do szpitala o 6 rano, wylazła na 3 piętro na nogach - moja siostra ma wpis ze urodzona 7.05, a do szpitala pół godziny drogi - wiec poród z marzeń.

każda ciąża inna i każdy poród też, czasem źe termin policzony a czasem dzidzia uparta ze chce zaczać mówić jeszcze w brzuszku, bo tak im dobrze.
marcia_pod, jakie piękne zdjęcie :ico_brawa_01:
marcia_pod, pisz tu trochę częściej łobuziaro! A zdjęcie w podpisie masz rzeczywiście cudne!
heh dzięki za komplementy!
Krzys tak spontanicznie przyłazi w ciągu dnia i sie przytula do Agatki(-; - ciekawe czy bedzie ją tak kochał jak sie urodzi :ico_oczko:

Sorki ze tak mało pisze ale odkąd jestem na forum(od zajscia w ciąże z Krzysiem) tak jakos tam z dziewczynami sie rozpisuje i potem mam mało czasu. zreszta ostatnio miałam kupe problemów z tesciami, zmuszona praktycznie na 2,5 miesiąca przed porodem sie wynosic od nich i szukac mieszkania - to nie było proste
teraz sie juz uspokoiło, ale jak przyjdzie na świat nowe dzieciątko to teraz jak bede sama całymi dniami jak mąż bedzi ejeździł do pracy to pewnie znów nawet tam nie bede miała czasu pisac.

musicie wybaczyc.

ale serio czytam Was czesto, ale nigdy juz nie zdąże napisac.