: 14 sty 2010, 19:07
Dorotko to sobie pospacerowaliście ja dzisiaj też na spacerku byłam i niedawno wróciłam z niunią
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
dla mnie ostatnio nietakie spacerki to przyjemność
ja też byłam ale jestem do teraz wykończona.Ja mieszkam na ulicy Pochyłej i jest to prawie najwyższy punkt w mieście.Jak idzie się do mnie to jest góra i to spora.No i dziś się zasapałam pod tą góre pchałam wózek. I jeszcze musze wejść na 4 piętroja dzisiaj też na spacerku byłam i niedawno wróciłam z niunią
to też nieźle!Ja kiedyś miałam jeszcze lepszą.Kiedyś pilnowałam koleżance synka on miał wtedy 2 latka.Ja wyszłam na balkon powiesić pranie a on zamknął drzwi.Ja na balkonie a on w mieszkaniu.Ja bez telefonu i na dodatek drzwi zewnętrzne były zamknięte.Mieszkanie było w bloku i balkon jest koło balkonu i zagladam do sąsiadów i nikogo nie było.I sąsiadka z dołu mówi że mi pomoże ale co ona mogła pomóc jak drzwi były zamkniete a ja na balkonie nie miałam kluczy.No i cały czas krzyczę do Kacpra żeby wziął klamke i przekręcił i w końcu udało mi się ją pezekręcić ale nie do końca i ja musiałam kopać w drzwi i wtedy one puściły.Dla mnie najważniejsze było żeby się z tego balkonu wydostać,strat nie było
macie te przygodymyszka105 napisał/a:
Ja kiedyś miałam jeszcze lepszą.Kiedyś pilnowałam koleżance synka on miał wtedy 2 latka.Ja wyszłam na balkon powiesić pranie a on zamknął drzwi.Ja na balkonie a on w mieszkaniu.Ja bez telefonu i na dodatek drzwi zewnętrzne były zamknięte.Mieszkanie było w bloku i balkon jest koło balkonu i zagladam do sąsiadów i nikogo nie było.I sąsiadka z dołu mówi że mi pomoże ale co ona mogła pomóc jak drzwi były zamkniete a ja na balkonie nie miałam kluczy.No i cały czas krzyczę do Kacpra żeby wziął klamke i przekręcił i w końcu udało mi się ją pezekręcić ale nie do końca i ja musiałam kopać w drzwi i wtedy one puściły.Dla mnie najważniejsze było żeby się z tego balkonu wydostać,strat nie było
to też nieźle!
współczujęJak idzie się do mnie to jest góra i to spora.No i dziś się zasapałam pod tą góre pchałam wózek. I jeszcze musze wejść na 4 piętro
hahaha dobre!!! Umie się chłopak ustawićJASIEK. Zaoferował się, że jako pięciolatek powinien mi pomagać a najbardziej mu odpowiada zmywanie naczyń