Strona 325 z 538

: 15 sty 2010, 23:13
autor: ania25
Agnieś a ile litrow zużywa? Może trzeba innego programu poszukać. My mamy 60 FAGOR i ona zużywa 11 litrów a myje 1 godz na 55 stopni. Na początku nie czytałam instrukcji i myłam 2 godz 30 min i 20 litrów wody :-D Podobało mi sie bo tak miło w kuchni mi szumiało.

: 16 sty 2010, 01:14
autor: myszka105
W obecnej chwili mam remont w kuchni wymieniam kafelki na podłodze,masakra.Od dwóch dni jesteśmy bez gazu w kuchni.Cięzko nie ma jak ugotować obiadu,i ogólnie w domu burdel na kółkach,przecież teraz kuchnia jest w dużym pokoju i nie ma gdzie nogi włożyć.Ale tylko do jutra.Majster dzisiaj przyszedł położył fugę a jutro przyjdzie pomalować kuchnie.I bedzie można wstawić meble..Ja tam lubie remonty bo lubie zmiany ale nienawidzę sprzątać.Tego kurzu jest mnóstwo i w całym domu.

Dominika jest chora.Kaszel katar gorączka.Bierze leki i jest już trochę lepiej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek i nowe już kafelki

: 16 sty 2010, 01:21
autor: kilolek
no bardzo ciekawie... :ico_haha_02:
mam bardzo podobne kafelki na podłodze w kuchni

: 16 sty 2010, 09:11
autor: ania25
myszka za kilka dni zapomnicie o bałaganie a nowa odświeżona kuchnia będzie piękna. Ja też lubie remonty, nawet przestawianie mebli bez remontu mnie cieszy.

Bidulka Dominisia, oby szybciutko wyzdrowiała.

U nas właśnie zaczęły się FERIE ZIMOWE :ico_brawa_01:

: 16 sty 2010, 09:36
autor: myszka105
hej :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: na obudzenie

:-D

: 16 sty 2010, 11:46
autor: ania25
hej :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: na obudzenie
:-D
Dziękuję, ja dopiero teraz pije :ico_kawa: rano musiałam trochę posprzatać, pranie i obiadek.

: 16 sty 2010, 12:41
autor: myszka105
Dziękuję, ja dopiero teraz pije
proszę bardzo

Mam już ściany wymalowane i można wstawiać meble :509: :509: :520: :520: :520: :520: :520:

: 16 sty 2010, 12:58
autor: aniawlkp86
witam

myszka105 trochę sprzątania będzie,ale efekt po wszystkim będzie super :ico_brawa_01:

: 16 sty 2010, 22:21
autor: kilolek
a ja się chcialam pożalić, ze "wypadek" dzisiaj mielismy
nic się nikomu nie stalo ale normalnie cieplo w majtkach mielismy wszycy.
Bylismy na spacerze na mieście - 2 wózki i nas dwoje i szliśmy sobie deptakiem gdzie normalnie nie jeżdżą samochody. Kuba ściągnął rękawiczkę, więc się zatrzymalismy, nachyliłam się nad nim żeby mu poprawić, maz coś do kuby mowił, a tuz obok stał Michaś w gondoli i nagle rwetes jakies zule się drą... ja podnoszę głowę a na nas tyłem samochod wjeżdża :ico_szoking: Michas pierwszy jego na drodze. Rzuciłam się na wózek ale to stara gondola na dużych pompowanych kołach, bez możliwości skrętu - 14 kg. Próbowałam z nim uciekać, mąż spacerówką...nie dawaliśmy rady to mąż pchnął spacerówkę i rzucił się na samochód jak zaczął walić to sie facet wreszcie zatrzymal. Dobrze, ze wolno jechał to nas tylko zepchnął w zaspę. Aż zadziwiające, ze w kilka sekund moze się tyle wydarzyć i czlowiek moze to zarejestrować nawet teraz jak o tym piszę to mi się ręce trzęsą.
ja nie wiem jakim cudem ten człwioek nas nie widział chociaż twierdził, ze patrzył w lusterko. Oczywiście tutaj niby mu przykro ale drań chodzi i samochód ogląda czy nic mu sie nie stało. Oczywiście juz poty jak mój maz na niego napadł dobrze dla niego, ze drzwi miał zamknięte bo jak A. się rzucił na te drzwi to chyba gotów był go przez uchylone okno wyciagnąć, a zanim facet zdecydował się wysiąść to ochłonął nieco ale i tam mu powiedzial zeby już jechal, bo mu za moment krzywde zrobi. Nawet żule na dziada napadly

: 16 sty 2010, 23:04
autor: aniawlkp86
kilolek :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: co za historia :ico_szoking: wyobrażam sobie jak musieliście się czuć i w jakim przerażeniu byliście :ico_olaboga: :ico_olaboga: nie no facet normalnie przegiął :ico_zly: :ico_zly: dobrze,że twój na niego nie napadł bo jeszcze byście kłopoty mieli przez debila :ico_sorki: szczęście ze nic się nie stało :ico_sorki: