witajcie!!
starałam się doczytać Was ale nie jestem w stanie..
Dziękuje za miłe słowa, Jaś puki co to aniołek, chociaż w nocy budził się co godzine max. dwie, ale tatuś dzielnie mi pomagał i wstawał, karmił, w ogóle kochany jest.. A teraz moi Panowie padli duży w łóżku, a mały w wózeczku, w sumie to nie dziwie sie P jego pierwsza noc z dzieckiem w domku..
betka, świetnie że Maluch się przekręcił!! Nie ma się co bać porodu naturalnego, ja podeszłam ze spokojem, słuchałam położnej i gdyby nie to że Jaś sie zaklinował główką w kanale rodnym to urodziłabym w ciągu godziny, ale widać tak miało być.. cięcie też nie jest straszne, obserwowałam wszystko co mi robili w lampach, bo się odbijało, więc czemu miałam nie patrzeć
Czytalam, że któraś z Was pytała o herbatke, sporo zostało, jeśli któraś z Was ma ochote to podajcie adres prześle dalej:)